TO mnie bardzo niszczy

hmhm - nie wiem jak zacząć. nie potrafię się pogodzić ż tym że mój S kiedy mnie poznał okazało się ze jestem jego laską nr 2 - bo z drugą był dłużej .Czuję się gorsza - ona wiedziłą o mnie ja nic - absolutnie nic nie podejrzewałam - to podobno mnie kochał . w końcu się wydało - tak się potoczyło że zaszłam w ciąze - dowiedziałam się o tym po tym jak postanowiłąm się rozstać.On płakał błagał o wybaczenie- wtedy postanowiła się rozstać an raty - . niestety okazało się za tydzień ze miesiączka nie przyszła i zostaniemy rodzicami . pózniej wyszło na jaw że nadal miał z nią kontakt przez 3 miesiące - podobno niewinne rozmowy Postanowiłam zapomnieć o tym i budować na nowo. Ale cały czas gryzie mnie to . wiem że ona mieszka teraz w naszym mieście całkiem blisko- - chciałabym ją zobaczyc i porozmawiać prekonać się dla kogo mnie tak ranił i oszukiwał Podobno zrobiłam się zołzą - a ja wciąż cierpię nie potrafię mu ufać .Cieszę się z synka. Ale gryzie mnie jaka jest obecnie PRAWDA

nie wiem czy to mam zrobić ale mam telefon do niej -

wspolczuj e Ci bardzo....pamiętaj,że teraz najbardziej liczy się dobro Dziecka i staraj się wszystko tak ułożyc by Ono miało jak najlepiej.

taaaak dobro dziecka- ale czy ono bedzie takie wesołe jak ja sie sama zadręczę

czuję się potwornie ponizona przez męża - dla niego było minęło