była dziewczyna faceta

ostatnio mialam okazje poznac ostatnia dziewczyne mojego chlopaka. jak zawsze w takich sytuacja dochodzi do porownan. no coz - wedlug mnie nie wypadam najlepiej. ona jest szczuplutka, a ja niestety nie moge tego o sobie powiedziec - jakies 20 kilo wiecej:( choc moj chlopak zapewnia mnie, ze jestem w porzadku, ze mnie ubostwia to jednak nie czuje sie pewnie. nie mowcie mi, ze mam schudnac, bo wiele razy juz probowalam. zawsze mialam z tym problem. taka po prostu jestem. jest mi po prostu cholernie smutno

Nie martw sie. Ze mnie tez laska a facet rzucil mnie dla dziewczyny grubszej ode mnie 20 kg. Znudzil sie mna i bylam beznadziejna wiec liczy sie charakter. Ja jestem do kitu wiec ona tez pewnie byla jak wybral ciebie. Glowa do gory.

moze po prostu nie pasowaliscie do siebie, w zwiazku nie chodzi tylko o wage, ale tak jakos przykro mi sie zrobilo. wiem, ze nigdy nie bede tak szczupla jak ona, no chyba ze wpadlabym w anoreksje

teraz mnie akceptuje, jest zakochany. a co bedzie jak minie ta pierwsza faza? bedzie czuc obrzydzenie? chyba zaczne sie glodzic...

ale przestan przejmowac sie nia, on nie chce byc z nia tylko z toba!!!! a przeciez dla samej siebie mozesz np zapisac sie na fitness, jezdzic na rowerze, zrobic diete ja jestem szczupla i co? mam zwalony charakter i wcale sie nie ciesze z idealnych wymiarow

zaczynam sie krepowac w lózku. czuje jak widzi moj kazdy nadprogramowy kilogram:(

schudnij dziewczyno bo pewnie cie wkrotce rzuci

moje BMI = 27,7 :-( poraszka zapisałam sie na siłkę, ale zamiast schusc przybyło mi kilogramow

dobrrze, ze dostrzegasz swoje wady, to juz duzo. ze mna to jest tak, ze jestem aktywna, nie leze na kanapie. uprawiamn sport, nie jem duzo. po prostu tak mam

ktos sie podszywa mniej niz 27. mieszcze sie w normie, ale jestem w gornej granicy

19.02 -> PODSZYW

jestem po prostu dobrze zbudowana. od wielu facetow slyszalam, ze jestem seksowna, ale jakos w to nie wierze

ale faceci lubią grube, nie przesadzaj

19.02 - to nie podszyw. mysle, ze kazdy inteligentny to zauwazyl. jestem na tyle poinformowana osoba, ze wiem jakimi cwiczeniami mozna sie rozbudowac

nie jestem gruba, ale tez do szczuplych nie naleze

to weź się za siebie przejdz na diete, zacznij ćwiczyc (na poczatek rower i pływanie), pozniej siłownia i fitness

jak mu mowie, ze jestem gruba, on sie smieje i mowi, ze to nieprawda, moooze odrobinka tluszczu

przeciez mowie, ze cwicze, nawet intesywnie, ale trace gora 2 -3 kg

od dziecka tak mam

pewnie sie obżerasz pomiędzy, licz kalorie nie ma bata, jak sie spala wiecej niz dostarcza organizmowi to waga musi isc w dol, raz mniej raz wiecej, ale jednak idzie!

mam 168 i waze 70 kg

porazka. nie obzeram sie, czasem zdarzy mi sie cos zjesc ekstra, ale sie nie obzeram

ale fakt - zaczne liczyc kalorie i sie pilnowac

to nie jest histeria. nie mam fiola na tym punkcie, nie mysle 24 h o tym, ze mam tu i owdzie pare kilo. ale tak jakos przykro mi sie zrobilo po konfrontacji z tamta laska

zaczynam lapac dola. nie chce o tym z nim rozmawiac, bo zacznie zwracac uwage na moj wyglad