Jak znaleźć kobietę???

no jak:(

najlepsze sa w biedronce

na imprezie zaproponować piwo albo taniec wziąc numer tel i już

...rozejrzyj się na ulicy..

na ulicy to 90% już zajętych

90% zajętych? Bardzo wątpliwe...

no to ile?

Ci będzie 89% zajętych

statystyk nie prowadzę, ale to oznaczałoby, że prawie wszystkie żeńskie single siedzą w domu, nie robią zakupów, nie pracują i nie chodzą na spacery z psami.

coś z psychą:o

ej no sorry ja czasami chodzę po ulicy i nie zaliczam sie do tych zajetych %

może i robią te wszystkie rzeczy ale nie wyróżniają się z tłumu tych zajętych

wiesz qwertz, to by sporo uprościło :)

przestań szukać....sama się znajdzie :) ta jedyna :) życzę Ci powodzenia i znalezienia...ale...TYLKO tej prawdziwej miłości :)))

qwertz to jest myśl,od jutra wprowadzam ją w czyn:D

też zacznę nosić tabliczkę-- albo lepiej--przestanę chodzić do pracy :-D

nie narzekaj. jestes facetem- masz latwiej. mozesz chociazby podejsc w sklepie czy na imprezie do dziewczyny. a ja co mam zrobic?? dziwnie by wygladalo gdybym zaczepila chlopaka na ulicy... :) czasem tak mysle jak to jest ze wiekszosci ludzi tak latwo przychodzi poznawanie nowych partnerow.

Ja ciągle próbuję:) ostatnio chciałem poderwać barmankę w :\"kutrze\" nie wyszło:(

qwertz weźmiesz sobie łapkę na muchy:)

Nie narzekam, jak bym wiedział, ze jest wolna to bym podszedł, a tak to nie zaryzykuje. Noście te tabliczki, dziewczyny :P

a moim zdaniem powinienes ryzykowac. jesli jest zajeta to po prostu ci to powie i tyle. nic ci sie nie stanie:) dlaczego masz tracic szanse na poznanie fajnej dziewczyny? a noz sie uda:) nie wszystkie sa zajete

a niby czemu mają coś z psychą?? nie ma fajnych facetów ot co!

dla mnie nie ma odpowiedniego fajni moze tak ale tylko na przyjaciół, w tych zcasach u faceta ciężko z ambicją:/

Ludzie, nawet jakby na ulicy same wolne były, to i co z tego wynika dla faceta? Podejdziesz sobie, \"Sorry, podobasz mi się, jak masz na imię, umówisz się ze mną, dasz mi numer?\" ? Można sobie snuć różne mądre teorie, gdzie kogo spotkać, ale prawda jest taka że na zaczepianie obcej kobiety na ulicy bez powodu mało który facet się odważy, a przede wszystkim mało która dziewczyna na to poleci... Miałam dokładnie taką sytuację, tyle że to był cudzoziemiec więc pomyślałam że język poćwiczę, raz się umówiliśmy bo on niby nie znał miasta i chciałam mu pomóc... jak się zorientowałam o co mu chodzi, myślałam już tylko o tym jak to uciąć... Skończyło się bezboleśnie, ale nigdy więcej znajomości na ulicy! PS. no, ale ten to chociaż miał powód, żeby mnie zaczepić, bo był cudzoziemncem i chciał prosić o pomoc osobę która zna jego język. Ale Polak nie ma żadnego powodu... i naprawdę wygląda to sztucznie

no coś w tym jest rozleniwili się... a co do zaczepiania na ulicy fakt, jakby mnie ktoś zaczepił to raczej pomyślałabym,że psychol ;p

Dlaczego uważasz że na ulicy nie można poznać nikogo fajnego?? A jak obcy facet ma niby poderwać kobietę,musi zrobić jakoś ten pierwszy krok.

widocznie ty Andrzeju masz niezłą gadkę skoro udało Ci się zawrzeć znajomość na ulicy

Nie udało mi się ale czasem zamienię parę zdań z dziewczyną na ulicy.Ostatnio na Mokotowie zamieniłem parę zdań z pewna blondynką;)