Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tamron

klimatyzacja w nowym kraju

Polecane posty

ile czasu potrzebowaliscie aby zaklimatyzowac sie w swoim nowym kraju? i po jakim czasie udalo wam sie naprawde dobrze opanowac jezyk?i porozumiewacie sie w nim tak jak po polsku czy jednak lepiej wam byloby mowic w swoim ojczystym niz tym nowym?jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belea
ja od razu przyjechalam do UK ze swietna znajomoscia jezyka ale nigdy sie niezaklimatyzowalam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belea
nie wolalabym ale wracam:) i to wkrotce, nie nadaje sie na emigracje. Ale nie sugeruj sie moim wpisem, inni twierdza ze na obczyznie zyje im sie wspaniale (chociaz ja uwazam ze oszukuja siebie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klima w moim aucie
działa w każdym kraju tak samo, a tobie chyba chodzi i aklimatyzację :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooo
Nie oszukuje sie, na obczyznie jest mi dobrze, lepiej niz bylo w moim wlasnym kraju, ale poczatki nie byly latwe trzeba to przyznac, bariera jezykowa to bylo najgorsze, ale teraz jest OK, i jak narazie do kraju nie wracamy, z wyjatkiem kiedy jedziemy na wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guiyolgu
2 tygodnie lubie anglie nie mialam prolemow bo luie zmiany, znam jezyk i lubie poznawac nowych ludzi.poza tym jestem tu z mezem i jest super:) zalezy od czlowieka i sytuacji w jakiej sie znajduje.bardzo wazne jest tez nastawienie:)pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VitaVitaa
ciekawe jak ja przez to przejde. a wyjezdam za miesiac do UK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guiyolgu
odwagi.ja jestem w trakcie szukania pracy.szukam sama,nie chce przez agencje pracowac.szukam pracy ktora mnie zainteresje.chyba ze mnie przycisnie.ale na pewno nie do fabryki.nie nadaje sie:) a jak u ciebie z jezykiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VitaVitaa
guiyolgu- mowisz ze niechcesz do fabryki a czemu? Ja tez strasznie nielubie monotonnej pracy typu fabryka. Ale chyba na poczatkek bede musiala taka wybrac przy tasmie. Choc mam badziej szersze mozliwosci i horyzonty :) Moj angielski jest hmm trudno okreslic. pomieszany bo nie ucze sie lekcja za lekcja w ksiazce tylko tu raz cos uszczypne potem gdzie indziej. I tak zbieram wiedze. W sumie podstawy mam opanowane i nawet mysle ze zdania bardziej zlozone potrafie tez skladac :) A ja tez przez agencje nie chce do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renacisko
No nie jest lekko...to fakt Mieszkam we Francji od ponad 13 lat i wciaz jeszce nie wiem gdzie jest moje miejsce... Poczatki sa bardzo trudne. Ja przyjechalm do taty, ktory przyjechal tu zaledwie rok wczesniej. Znalazlam sie tutaj praktycznie sama jak palec, kompletnie bez znajomosci jezyka, tata pracowal calymi dniami (jak wszyscy tutaj) wiec bylam praktycznie zdana sama na siebie... Przez pierwszy rok myslalam tylko o tym kiedy wroce do Polski... Pozniej juz bylo troche lepiej - kurs jezyka, kilku znajomych, pierwsza "praca"... Po 3 latach tesknota nieco przygasla, trzeba przyznac ze duzy wplyw mial na to moj aktualny maz - przyjechal tutaj i zostal. Poznalam nieco jezyk i decydowalam sie na studia... Dzis nie zaluje tej decyzji - pracuje od kilku lat, jest nam fajnie, mam tu rodzicow, kilku znajomych, jezdzimy regularnie do Polski... Pasuje nam tutejszy styl zycia, kuchnia, humor, rozrywki... A jednak czegos brakuje... Czegos "swojskiego", naszego - tego specyficznego klimatu, polskiego poczucia humoru, nawet tej typowo polskiej sklonnosci do narzekania... Zdaje sobie sprawe ze chyba nigdy nie bede tutaj naprawde "u siebie", pytanie tylko czy i w jakim stopniu jestem w stanie to zaakceptowac. I wciaz jescze nie wiem gdzie bede za kilka lat - ciagle tutaj czy w Polsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm rozni ludzie rozne opinie wiec jednak nie mozna takiego tematu uogolnic bo to zalezy od nastawienia otoczenia itd..jesli sie ma rodzinke i fajnych przyjaciol a do polski co jakis czas sie jezdzi to raczej nie mozna narzekac:)a jak to jest z innymi??hallo?:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henryk 35
Moim zdaniem klimatyzacja typu multi split jest tańszy w użytkowaniu do domku, koszt założenia tego typu klimatyzacji może być wyższy ale można lepiej dopasować moc urządzenia , agregat chłodniczy zawsze instalowany jest na zewnątrz domu, zobacz jakie parametry tego klimatyzatora i zobacz, ja czekam aż mi przywiozą fujitsu http://www.mirtor.com.pl/klimatyzacja-torun/ z sensorem podczerwieni który steruje klimą i kieruje strumień powietrza na człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam od 50 lat w Szwecji. Mogę powiedzieć, że się zaklimatyzowałem. Nie jestem Szwedem ale Polakiem też już nie. Nie mam rodziny w PL i jeżdżę tam coraz rzadziej, ostatnio byłem chyba 10 lat temu. Nie mam po co tam jechać. Cała moja rodzina jest tutaj. Jesteśmy szczęśliwi. Decyzja o wyjeździe z PL była trafna, biorąc pod uwagę tamtejszą rzeczywistość. Wiem, że od tego czasu wiele się w PL z zmieniło na korzyść, ale jak chodzi o mnie to zmiany nastąpiły 50 lat za późno. Wyjeżdżając uratowałem życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×