Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiciaaa1964

Mój mąż coraz rzadziej chce się ze mną seksić!!! Co mam zrobić?

Polecane posty

Gość 50.......................
przeraziłam was? a jak mnie to przeraziło!!!!! szok dla żony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 50.......................
przysięgam, że to nie prowokacja! pogadajcie ze mną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy life.
...zaskocz go,fryzjer, fajny łaszek,wypad do hotelu,lampka wina,świece,mały striptiz w sexy bieliznie,...,to rutyna zabija...,zaskakuj go sobą w najmniej oczekiwanych mometach,zmieniaj sie jak kameleon,usmiechaj i czaruj a zobaczysz,ze zwróci na ciebie uwage....zaintrygujesz go.... byc może ta przemiana nie dla niego????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olacstarychbyczkow
moze wyluzowac i na troche wyjechac, zostyawic go i zajac sie soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jumbo22
50- z psem,no ty chyba żartyjeszjak to możliwe?!!! Opowiem wam moją historię:mam 25 lat stażu małżeńskiego i tak jak tu piszecie wymigiwałam się od seksu,a to bólem głowy,a to zmęczeniem itd.,itd..Współżyliśmy tylko z inicjatywy męża i przeważnie był to tkzw. szybki numerek.Byłoto współżycie może 4 razy w miesiacu.\,jakoś tak się składało,że nie zastanawiałam sie nad tym czy jest to norma.Jednakże w ubiegłym roku miałam operację ginekol. i po niej coś sie ze mną zaczęlo dziać niedobrego. Myślę,że w wyniku operacji zachwiało sie moje poczucie własnej wartości i wszystki moje lęki przejawiałam negatywnym stosunkiem do męza,to znaczy opieprzałam go o byle co,bo do tego zauważyłam,że bardzo ogląda się za babkami na ulicy.Miał w domu ciągle niezadowoloną z życia i naburmuszoną zonę.W tym czasie jakoś wcześniej wychodził z domu do pracy i jakoś pózniej wracał.Uroiłam sobie,że kogoś ma,lecz nic z tych rzeczy,po prostu nie chciał przebywac w moim towarzystwie,bo ciągle go atakowałam. Z tego względu,że bardzo męza kocham i zależało mi na naszym związku nie dając sobie z tym rady sama poszłam do seksuologa i o wszystkim mu opowiedziałam. Miałam szczęscie,bo trafiłam na bardzo mądrego lekarza,który najpierw mnie utwierdził,że jestem atrakcyjną kobietą,nastepnie mnie pouczył co mam zrobic,żeby uzdrowić nasz związek. Zaczęłam od siebie,zmieniłam radykalnie bieliznę,kupiłam mnóstwo seksownych majteczek z koronką,biustonosze podkreślajace mój biust i bluzeczki z dekoldem. Wczesniej nosiłam same bawełniane majty i zabudowane biustonosze,bo troche wstydziłam się swojego dużego biustu. Zmiany w wyglądzie wprowadzałam stopniowo i robiłam to tak niby od niechcenia,przestałam też narzekac za to wychodziłam bardzo często z domu,(mam dużą rodzinę).W tym czasie zauważyłam,że mąż zaczął się robić zazdrosny,powiedział mi w końcu,że się boi o mnie,bo ja bardzo odmłodniałam,dużo znajomych mu mówiło,żeby na mnie uważał. Co do seksu,to nie spodziewałam się,że w moim męzu tkwi taki potencjał,chce się kochać bardzo często,czaasmi codziennie.Lecz nasz seks się zmienił,nie ma już szybkich numerków,za to są pieszczoty najwspanialsze jakie można pragnąć,nauczyłam męza co sprawia mi rozkosz i nareszcie seks po tylu latach jest dla mnie przyjemnością,przy tym ja też staram się męza zaskakiwać pieszczotami np.oralnymi,jak póżniej widzę zachwyt w jego oczach to jest to dla mnie szczęscie.Mam przypadki,że przeżywam orgazm łechtaczkowy i pochwowy podczas jednego stosunku,ale to zasługa pieszczot męza. Tak więc widzicie jak zależy obojgu partnerom to może być dobrze nawet małżeństwom z długim stazem,ale trzeba o to uczucie dbać i nie poddać się monotonii. W moim przypadku dopiero teraz mam satysfakcję ze współżycia i dużą ochotę to robić,a wszelkie niepowodzenia w łóżku,bo i takie się zdarzają,(cóż wiek)załatwiamy spokojną rozmową i tuleniem się do siebie,dlatego następnym razem nie jest żle. Przepraszam za ten elaborat,ale może komuś pomogę odzyskać utraconą chęć do współżycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jumbo22
happy life,masz całkowitą racjęu mnie właśnie te triki podziałały itak jest już od roku,tzn.dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEKI.....ze wyręczyłas mnie bo ja to wiedzialem ale nie chcialo mi sie pisac tak dokladnie i z takim zaangażowaniem Powinno to byc motto dla wkeszosci starszych stażem małżenstw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brazowooka
albo ma kochanke, albo wdarla sie do waszego zwiazku mootonnia, ubieraj sie jakos sexy, zadbaj o siebie, umaluj itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy life.
brawo jumbo22,ciesz sie kazda chwila,bo życie szybciutko mija, nie ma reguły,co do stazu małzenskiego,zachwianie moze przyjsc w kazdym związku ,bez wzgledu na pore i przezyte razem lata, trzeba nauczyc sie byc razem,i niedopuscic do znuzenia nasza 2 połóweczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajka49
O właśnie, Jumbo 22, o to chodzi. I tego oczekujemy. Gratuluję podejścia do zagadnienie. Też bym tak chciał mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko daj
swoją fotke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już lepiej
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×