Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AMW

Kłopoty z rodzicami po 20stce.. Wyprowadzka, praca, studia... Zapraszam!!

Polecane posty

Gość AMW

Hej Dziewczyny! Mam 22 lata i własnie zrobilam licencjat na studiach dziennych, w trakcie tych 3 lat mieszkalam na stancji w innym miescie ale do domu przyjezdzałąm co ok. 2 tygodnie na weekend oraz na wakacje. Zawze myslalam, ze rodzice tez za mną tesknią choc szczerze to po 2 dniach od moich przyjazdów zawsze lecialy jakies docinki, głupie teskty.... Otóż ktos zamożny z rodziny zaoferował mi pomoc w utrzymaniu przez te 3 lata. Oprocz tej pomocy otrzymywalam stupendium oraz pracowalam tymczasowo gdy mialam mniej nauki. Niestety, rodzice nie rozumieli i do teraz pewnie tak jest, ze jak ktos uczy sie dziennie to znalezieni stalej pracy jest niemozliwe (ja mialam zajecia porozwalane od 7 rana do 21 :O). Teraz po obronie chcialam odpocząc i 1 raz od yyy chyba jakis 5 lat wyjchac na wakacje. I pojechalam z moim chłopakiem na pieniądze zarionione przeze mnie. Od wrzesnia chcemy pracowac i przeniesc sie na zacoczne i razem zamieszkac. Niestety ja ciągle słysze ze powinnam pracowac juz, od lipca (niewazne ze obrone mialam 20 lipca)... ciągle słysze porównania do kuzynek studiujących zaocznie, ze one pracowaly a ja nie... Czuje ze rodzice uwazaja, ze powinnam sie wyprowadzic na stałe... Nie wiem juz jak z nimi rozmaiwac bo czuje sie tu niepotrzebna... czuje sie strasznie... Help me :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co ci właściwie chodzi
? napisałaś, że zamierzasz się wyprowadzić a teraz marudzisz, ze rodzice chcą się ciebie pozbyć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda aletak jesy
wiesz ja sadze ze niektoryz z naszych rodzicow ie powinni miec dzieci poprostu sie nie nadaja dasz rade ja tez mam nadzije ze znam choc ost tez mam ochote sie wyprowadzic z domu mimo ze mam studia i pracuje nadal jestem w oczach mojej matki zerem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AMW
O tpo chodzi, ze rodzice są jakby zazdrosni o to ze ktos mi pomaga... o to ze bylam na dziennych i nie pracowalm tylko zylam z tych pieniedzy... ze teraz sa wakacje a ja siedze u nich w domu i jedyne co robie to sprzątamm, pomagam mamie w pracy i.. odpoczywam... no bo jak mozna odpoczywac>!>!>! a nie pracowac?!?!?! (ich zdaniem)... Chce sie wyprowadzic i pracowac i isc na zaoczne ale oni mnie ponaglają , nie wierzą ze tak bardzie, porownuja do kazdego kto pracuje (obojetnie ze zaoczni)i w ogole mam ochote stąd uciec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmhmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AMW
Ja tez ciagle czuje sie zerem... Nie to ze jestem jakas materialistka ale przyklad... dzis przychodza gosci e i rodzice wydali na impreze sporoooo kasy... ja jak wrocilam z obrony mialam isc do sklepu z tata wybrac sobie... czekolade... :O jak chcialam ptasie mleczko to bylo za drogo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frykadelka
hymmm.. pewnie uwazaja ze powinnas isc do tej osoby ktora ci pomagala :) z tego co rozumiem oni z nim/ nia nie maja zbyt dobrych stosunkow??!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frykadelka
Zreszta w czym problem?? zqcznij zbuerac swoje rzeczy i przygotuj sie do przeprowadzki :) sama sie wlasnie przeprowadzilam ;-) tez z przymusu..jest Ok, na pewno nikt nie truje mi tylka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak typowy konflikt dorosłe dziecko-rodzice. Ja jak byłam na zaocznych i chciałam iść do pracy, to rodzice mówili, że nie ma sensu, zarobię mało, studia zawalę, a oni mają kasę żeby nie utrzymać. a jak była na dziennych, to była gada że powinnam być na zaocznych i pracować! i takie błędne koło, poza tym na studiach, na wakacje, to na 3 miesiące najlepiej u nich przesiedzieć, pomagać im, być na każde ich skinienie, a później były lamenty że nie mogłam pracy po studiach znaleźć, no bo jak niby jak zamiast robić jakieś staże to siedziałam u nich przez całe wakacje...wtedy jeszcze dałam się manipulować, teraz już nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AMW
Po prostu ta osoba kiedys pomagała im... Rzadko ale czasem tak bylo... tylko co ja moge za to ze ona chciala teraz mi pomoc? Tak wiem ze musze sie powoli zbierac i isc na swoje... ale zawsze myslam ze moje chęci beda pierwsze, a nie ich :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AMW
Akitka no idealna sytuacja... jak to rozwiązałas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczysz zaczniesz być samodzielna i wszystko się zmieni na lepsze, od razu dużo pretensji rodziców przestanie istnieć, u mnie tak było. Jak zobaczą że świetnie sobie radzisz wile problemów się samych rozwiąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba to przeczekać, fajne jest uczucie że nie zależysz od niczyjej kasy. Generalnie nie powiem moi rodzice są ok, nie to że na coddzień słuchałam pretensji, no ale czułam presję nawet jak nic nie mówili. Po prostu skończyłam studia, poszłam do pracy i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja sytuacja jest jeszcze inna niż moja, bo jak rozumiem rodzice Ci kasy nie dają i nie dawali na studiach, więc to też powinno zmieniać postać rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AMW
Agitko czasami nmi dawali jak przyjezdzalam na weekend ale byly to kwoty 20-50 zl "na droge" (dojazd do domu kosztowal mnie 15 zl) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie kwoty to się w sumie nie liczą... na pewno już masz najgorsze za sobą, czyli początek studiów. masz rodzeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AMW
No teraz zaczne uuzupelniajace magisterskie. Mam brata mlodszego. A co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos jeszcze
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tylko pytam. myślę że po prostu musisz przymknąć na to oczy i realizować swój plan, pewnie to już kwestia niedalekiej przyszłości kiedy się usamodzielnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggggg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małakapusta
szczerze Ci współczuję, jestem po obronie, od października uzupełniające mgr ale moi rodzice nigdy nie kazaliby przeniesc mi sie na zaoczne. Wyprowadzam się z rodzinnego miasta, będę studiować gdzie indziej ale wiem że zawsze mogę liczyć na ich pomoc. Zawsze mi powatrzali, że najpierw studia potem praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AMW
dzieki.... od jutro zaczynam szukac słałej pracy... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×