Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madi_27

Jak go ukarać, żeby w końcu zrozumiał?

Polecane posty

no własnie o to chodzi że on prowadzi samochód pod wp[ływem alkoholu i to juz wtedy jest nieważne ze czy wypije jedno piwo czy pół bo to i tak kryminał i ogromne niebezpieczeństwo dla siebie i dla innych. Patrząc realnie an to to jest dorosły człowiek wcześniej nawet na myśl mi nie przyszło ze bede miała z nim takie problemy. Najgorsze ze wszysycy maja do mnie pretensje rodzice moi nie pwoiedza mu nic a ja sie za niego nasłucham ze głowa mała naprawde czasem mam tego wszystkiego dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prosic to sie mozesz..... mnie to nie rusza.... bede pisac to na co mam ochote, a ty.... gon sie skoro nie umiesz zaakceptowac czyichs pogladow na sytuacje, prob pomocy (oj bo sa taaaaakie szblonowe). zaqnalazla sie osoba najbardziej pomocna, ktora tylko neguje i twierdzi ze kieliszek 2 razy w tygodnu to nie alkoholizm.... kuuurwa, dla ciebie widac alkoholizm to 8 win za 4 zł na glowe i zasrane gacie... noc spedzona pod brama. czlowieku, prawdziwe tragedie dzieja sie za parawanem gdzies....!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu trzeba znalezc mocna terapie wstrzasowa. moze wystaw go na wielkie poczucie wstydu.nie wiem jak, musisz vcos wymyslec, bo Ty smaa wiesz jaka jest naprawde sytuacja. albo separacja. facet msuis zaczac myslec, bo szkodzi nei tylko sam sobie ale calemu otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie widzisz o to chodzi ze boje sie zemu sie odwidzi chociaż w sumie juz czas na dziecko ale ... jest zbyt duzo tych ale boje sie ze zostane sama z dzieckiem. On jest naprawde czuły i kochany ma swoje humory zreszta jak każdy człowiek ale boje sie jak bedzie wygladało moje zycie z nim za te 5 lat. Sama sobie poradze jesli bede miała dziecko bedzie mi trudno. Oszukiwac go ze np w ciązy jestem nie chce bo to sie wyda predzej czy pozniej i tyle po co kłamać po takim oszustwie moze byc jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madi, no wlansie pisalam, z enie waiadomo jak bedzie, gdy klamstwo wyjdzie na jaw. z 2 stronyzachodzic w ciaze tylko po to, by miec nadzieje na poprawe sytuacji.. dla mnie to uprzedmiotowienie dziecka, nie moglaby tak. z reszta ten strach, ze zostaniesz sama z dzieckiem, ze nic sie nie zmieni. ... ciezka sytaucja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Separacja pomagała na krótko po jednym dniu wracał z kwiatami i na kolanach prosił płakał wybaczałam. Planowałam wyjchać do pracy za granice nie chciał mnie puscić moze gdybym pojechała to by wszystko przemyslał i zrozumiał wiem napewno ze chce od niego odpoczać męczy mnie codzinne zastanawienie sie czy dziś przyjedzie po piwie czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie mózina on nie am tego samozaparacia ale alkoholizm fakt człowiek do końca zycia zostaje alkoholikiem nawet po terapii po prostu alkoholikiem niepijącym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zryta zyta
cześć, czytam tu Was i nasunelo mi sie takie pytanie: a co grozi za jazde po alkoholu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktos tu ameryke odkrywa, ze alkoholizmu nie da sie wyleczyc... alkoholikiem zostaje sie na cale zycie... widzisz, teraz wychodszi ze jest w tym takze i po czesci Twoja wina, bo wybaczalas. robilas krok, a on obiecywal i Ty wybaczalas tak sie nie robi. nauczlyl sie ze za kazdym razem, jak przyjdzie z podkulonym ogonkiem Ty mu wybaczysz. nie wybacz, chociaz raz, zobaczysz jak zareaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po alkoholu.. to zbyt ogolnie, licza sie promile. mozna miec szczescie i miec ich dopuszczalna ilosc. wyedy chyba nic. chociaz chwile, poszukam w kodeksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zryta zyta
to będzie glupie, co poradzę, ale może nasłać na niego policję...:o To chyba lepsze niż jakby mial siebie albo kogoś po pijaku tfu tfu zabić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madi błagam tylko nie słuchaj bratowej (czy kogoś tam) ze jak pojawi się dziecko to jemu przejdzie i stanie się odpowiedzialny!!! Dziecko nie jestem złotym środkiem na rozwiązanie problemu. Trzeba najpierw rozwiązac problem w sobie (czyli w mężu) Poczytaj sobie na necie o osobach współuzależnionych. Znajdź jakieś forum dla alkoholików którzy się leczą i dla rodzin alkoholików. Pewnie że jak ktoś tu pisze nie ma wzorcowego schematu pomocy dla każdej osoby. Ale jak poczytasz na temat alkoholozimu, dowiesz się o pewnych mechanizmach. Dowiesz sie o błędach jakie popelniają tez żony \"alkoholików\". Czasami żony nieswiadomie! pomagają pic swoim mężom. A względem męża musisz być konsekwentna. ustal wspólnie z nim jakieś zasady, ile mu wolno pić, czego nie wolno itd. Tylko nie zabraniaj mu całkiem picia. Ustal ze nie wolno mu pic jak prowadzi albo nie wolno mu się upijać. Jeśli juz ustaliliście, powtórz mu to. Ale nie krzykiem, wrzaskiem. TYlko na spokojnie przedstaw mu te zasady. ustal kary za złamanie zasad. Np jesli wróci pijany - tego samego dnia lub na drugi dzień ma się wyprowadzić. i nie pozwól mu szybko wracać. Moze nawet ustal że pozowlisz mu wrócić jak sie zapisze na AA czy jak poczyta coś na temat alkoholizmu, czy jak wybierze się z Tobą chociaż na jakąs jedną poradę. I powiedz wprost że to jest jego ostatnia szansa. Jesli po tym nie będzie zmiany - trzeba będzie wziąść rozwód. Acha, i jeszcze się zastanów: moze byście poszukali jakiegoś wspólmego hobby? Jakiegos zajęcia dla niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zryta zyta
poza tym niestety ale jak on będzie jechal któregoś wieczoru zygzakiem to i tak ktoś może na niego donieść, albo może stać się coś gorszego...:o oblukaj co grozi za jaką ilość promili ... a dlaczego on prowadzi a nie kolega na ten przykład?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mózina - wiem, że tego nie da się wyleczyć. Nie pytaj, skąd wiem. :( Ale można sprawić, by alkoholik żył w trzeźwości. Naprawdę można. Jak myślisz, skąd znany mi jest ten banał, ze \"alkoholik musi osiągnąć dno, by się od niego odbić\"? Nie uczą tego w szkole, ani nie piszą w tych gazetkach czy filmikach, które podawałeś.:( A alkoholizm zaczyna się czasem tak niewinnie... Od kilku piwek w ciągu tygodnia. Czegoś tam się domyśam - może niesłusznie, ale jażeli słusznie, to życzę powodzenia. Dobranoć\\c. I nie denerwuj się już. Ludzie nie są aż tak źli i głupi, jak myślisz. ;)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kara grzywny, organiczenia wolnosci, pozbawienia wolnosci do lat 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zryta zyta
o kurcze :o....ograniczenia wolności, pozbawienia wolności.... to dla mnie za trudne :( trzeba by mieć znajomego glinę, którego mąż nie zna....a poza tym policja jak wiadomo jezdzi parami, więc to jeszcze trudniejsze...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kara ograniczenia wolnosci (art 20 kk) ukarany nie moze zmieniac stalegomiejsca pobytu, musi wykonywac nalozone na niego prace spoleczne (nieodplatne) i musi zglaszac sie co pewien czas na komisariat celem wyjasnien przebiegu kary. moze zostac nalozony dozor kratora. jelsi uchybla sie od wykonania kary ograniczenia wolnosci zostaje ona zamieniona na zastepcza kare grzywny. kara organiczenia wolnosci trwa odmiesiaca do 12 miesiecy. kara pozbawienia wolnosci(art 37 kk) wymierzana od miesiaca do 15 lat. 25 lat pozbawenia wolnosci. kara dozywotniego pozbawienia wolnosci. czyli ukarany siedzi w wiezieniu. w przypadku nietrzezwosci i prowadzenia pojazdow w ruchu ladowym, wodnym powietrzmym granica to 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widze z ejakies zawody, kto byl wiekszym alkoholikiem. alkohjolizm to alkoholizm, nie ma wiekszy mniejszy. jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz mózina ja sobie musze radzic z alkoholikiem juz od ponad 12 lat więc wiem co to znaczy a teraz swoje dokłada jeszcze mąż naprawde cieżko to znosze Mówicie nie wybaczac a co ja mam zrobic nie wyubaczyć to rozejśc sie a tego nie chce bo poza tym piciem to naprawde dobry człowiek. Policji na niego nie naślę bez przesady Z drugiej strony zdaje sobie z tego sprawe ze jak mu wybaczam to on sie nauczył ze zawsze moze wrócić. Może rzeczywiście poszukam jakiegoś forum o alkohliźmie. Boje sie tym barsziej ze ten alkoholik z mojej rodziny tez zaczynał od piwa a teraz szkoda gadać więc moze to samo byc z moim mężem chociaż nie musi. Nie wyolbrzymiam problemu ale nie chce go tez umniejszać bo aj widze problem nawet wypicia tych dwóch piw w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mas zprawo sie bac. nie rozumiem tego, ze ktos mowi, ze 2 piwa w tygodniu to nie alkoholizm. wybacz, ale jesli nie zmona sie bez nich obejjsc to juz poczatek problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mózina - właśnie tego się domyślałam. A mnie Twoja obchodzi.Dlatego właśnie życzyłam Ci powodzenia. Fajnie byłoby, gdyby ludzie nie mieli problemów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zryta zyta
mozesz jeszcze zmierzyc mu poziom alkoholu alkomatem i zobaczyc ile tego jest...tylko nie wiadomo czy dasz radę, bo on Cię moze np.wyzwac po alkoholu od kretynek, albo co...:o zmierzam do tego, ze gorsze niebezpieczenstwo jest takie ze on moze siebie albo kogoś zabić w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem teraz tylko jedno ma jzu tego naprawde dość> kiedyśm mu pwoidziałam ze wszystko am swoje granice i ze kiedyś ta swoja przekroczysz również i właśnie ja przekroczył. Mówiłam mu tyle razy ze mnie tym bardzo krzywidzi. NAwet ostatnio mu powiedział zeby nie mówił ze mnie kocha bo kłamie jak tak mówi i nasteopnego dnia przyjezdza po piwie. Przed slubem prosiłam go zeby mi nie robił krzywdy i ze jedyne czego potrzebuje to świety spokój bez krzyków i awantur. a wyglada na to ze zafunduje mi to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam zamiar kupic alkomat i codzień go spraqwdzac tylko co to da?? Zreszta ja mam alkomat w jego oczach wystarczy ze w nie spojrze i juz wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawody zawody... kto byl wiekszym skurwysynem i wychal wiecej smieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mózina ty nie rozumiesz. On ma kolegów w jego rodzinnym miescie które jest 30 km od miejca gdzie my mieszkamy. Jego kazde wyskoczenie po pracy na piwo z koleagmi równa sie wracanie samochodem po wypiciu tego piwa. wiele razy mówiłam mu wypiłes zostań u rodziców an noci i nie wracaj akle to tez do niego nie dociera. Ja mu nie bronie wyopic piwa od czasu do czasu ale nich to robi w domu albo wtedy kiedy ma go kto odwieźc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×