Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba nie mam instynktu

po co wam te dzieci??????

Polecane posty

Gość a ty nie badz taka pewna
Ty nie jestes sowi rozum ty jestes ptasi mozdzek. Twoj merytoryczny wywod wprost powala. Spieprzaj i nie zasmiecaj forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeby było wesoło
w życiu piekne są tylko chwile... na co dzień można narzekać, być przemęczonym, można to opisywać na forum- szukając wsparcia.... ale spytaj w Boże Narodzenie, urodziny, spytaj jak coś złego się dzieje w rodzinie- śmierć, choroba.... czy wyobrażają sobie żeby nie było ich dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nie badz taka pewna
JESZCZE nie. Naucza sie w gimnazjum. Ja bym do takiej glupiej matki tez szacunku nie miala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nie badz taka pewna
w twoim przypadku to to samo, niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minhoi
a ty nie badz taka pewna----> skonczyly sie im argumenty.teraz na kazdy post bedzie jakas wymijajaca odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam sąsiadkę - starszą kobietę. Była to kiedyś dobra znajoma z młodych lat mojej babci. Nie chciała mieć dzieci. Zawsze była taka ważna, że nic nigdy nie musi, ani zająć się wnuczką, ani szykować obiadu bo dzieci przyjadą, ani jak to moja babcia zawsze martwić się, że dzieci jej z daleka jadą do niej porobić co trzeba w mieszkaniu, kupić coś itd itp. Ona zawsze miała czas na inne rzeczy. A dziś? Ma 70 lat i że tak powiem ciągle szuka kontaktu ze mną i z innymi młodszymi sąsiadami. Narzeka że ciągle sama. Kiedyś po dłuższej pogawędce powiedziała o swojej starości \"nie tak sobie to wyobrażałam\". Przyjaciele odeszli, poumierali, zamieszkali z dziećmi. Żal mi jej. Ale to tylko życie. Prawdopodobieństwo takiej starości było duże. I nie chodzi tu o tę szklankę herbaty. Naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nie badz taka pewna
Ja od poczatku nie widze w nich partnerek do rozmowy. Idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty nie badz taka pewna, mało wiesz o życiu i piszesz nieskładnie gramatycznie, dlatego też pożegnam się grzecznie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nie badz taka pewna
A ja znam/znalam starsza pania - matke 8 dzieci. Wczoraj umarla samotnie w szpitalu...tylko ja trzymalam ja za reke. Nikt jej nie odwiedzil przez kilka miesiecy choroby..Daruj sobie te historyjki. Kazda moze podac swoja. To nie merytoryczna dyskusja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty nie bądź taka pewna------- właśnie Twoje wywody powalają. Jezuuu jaka Ty jesteś rozgoryczona i pełna nienawiści do innych. Czy nie potrafisz zrozumieć, że ktoś czuje potrzebę kochania, kochania bezinteresownego??? Ja mam dziecko, sama czasem nie wiem jaka przyszłość czeka mnie i Jego, ale cieszę się z chwil obecnych. Z każdego jego uśmiechu, każdej śmiesznej miny. Nie wiem skąd u Ciebie stwierdzenie, iz kobiety które maja dzieci to zacofane intelektualnie istoty??? Myślisz, że jak ktoś wychowuje swoje potomstwo, musiał zakończyć karierę naukową na szkole podstawowej lub gimnazjum??? Dziewczyno wyluzuj i trochę sympatii do innych a nie jadem plujesz>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nie badz taka pewna
idz idz..poszukaj mozdzku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nie badz taka pewna
Bo daja na to dowody. Tutaj rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nie badz taka pewna
Poza tym nie twierdze, ze WSZYSTKIE. Ale na pewno te, ktore tutaj tak dziarsko "dyskutuja".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dają dowody na to byś się zachowywała jak wypuszczony z klatki orangutan? (chociaż mniemam, że orangutan przejawia w ten sposób uzyskaną wolność), a Ty? Nie umiesz dyskutować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nie badz taka pewna
Zdaje sie mialas juz isc czegos poszukac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nineq
no hitler by sie ucieszyl... jedna z druga nie chca rodzic to i obozy by nie byly potrzebne-spoleczenstwo samo by wymarlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nie badz taka pewna
I zmnien tresc stopki. Wyjatkowo paskudnie przeklamana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nie badz taka pewna
ponawiam apel :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz mamy modny model singla z głową pełną pomysłów, której do szczęścia potrzebne tylko nocne eskapady po mieście z przyjaciółmi i poranna praca w dużych korporacjach :) o dzieciach się nie myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadek1
nie mozna miec dzieci tylko ze wzgledu na siebie ( poglad typu: kto ci szkolanki wody poda...itp). Nigdy nie ma gwarancji na kogo wyrosnie dziecko i czy bedzie tak chetne do opekowania sie rodzicem na starosc, znam wiele samtnych starszych osbob, ktore maja dzeci a te maja rodzicow gleboko gdzies.... Poza tym dzeci nie ma sie na wlasna wylacznosc, to zywe istoty, ktore predzej czy pozniej beda musialy sie usamodzielnic i zyc wlasnym zyciem, jak sa male zaleza tylko od rodzicow, ktorzy myska ze tak bedzie zawsze a potem rozczarowanie wielkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie trzeba daleko szukać, wystarczy spojrzeć na relację ja-moja matka, z perspektywy czasu oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci to nie własność
pamietajcie, nie mozna mieć dzieci tylko ze względu na siebie. To jest egoistyczne. Ja jestem dorosła i to bardzo osobą. Moi rodzice zyja, mają po 81,86 lat. Całe zycie się nimi z siostrą opiekujemy, ciągle potrzebowali wsparcia chociaż mieli po ok. 50 lat nie mogli odciąc sobie naszej pępowiny. Mam jedno dziecko, bo codziennie musiałam być przy rodzicach, dojeżdzałam rowerem 8 kilometrów w jedną stronę po pracy, pracowałam ponieważ finansowo nie mileismy rarytasów, także moja i siostry rodzina się nie liczyła, byli tylko rodzice, rodzice, i dalej są rodzice. Jeżeli rodzice nie widzą mnie jeden dzień to jest zaraz żal jaka to ja niedobra, powinnam się zwolnić z pracy i zwłaszcza ojca nosić na rękach, niewazne, że nie miałabym na zycie, on uważa, że ojciec jest naważniejszy, nie nasze zycie. Także nie niszczie swoim dzieciom życia, swojemu dziecku już dorosłemu karzę nie patrzeć na nas jako rodziców, wystarczy, ze ja miałam życie poswięcone rodzicom, nic tylko rodzice, rodzice , teraz już mi wszystko obojętnie co się ze mną stanie.Zaznaczam, że obecnie siostra jest na emeryturze i opiekuje sie rodzicami, ale dalej obydwie mamy opiekować się ojcem, nie wiem,chyba nosić na rękach, bo już nie wiemy w jaki sposób opiekując się ni i codziennie możemy inaczej opiekować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowałam w bardzo poważnej
firmie..zwolniono mnie po macierzyńskim. Jako jedyna miałam wtedy dzieci. Było kilka super ambitnych, które krzywily się na samą myśl o dzieciach. Dziś mają po trzydzieści kilka lat i "problemy" których ja nigdy nie doświadczę. Mają super samochody, wlasnościowe mieszkania, super ciuchy i imprezy. Niby żadna nie mówi, że chciałaby dziecko, ale ciągle wpadają w depresje typu "życie przelatuje mi między palcami", "nie mam dla kogo żyć" i takie tam. Ja wolę swoją rodzinkę, nawet gdybym miała jeść przysłowiowy "chleb ze smalcem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkamillers
A dlaczego z góry zakładacie, że po 30-stce są problemy z zajściem w ciążę? Żadna z kobiet z mojej rodziny takich problemów nie miała, a każda zdecydowała się na macierzyństwo po 30-stce. Ja na chwilę obecną dzieci nie chcę mieć (mam 28 lat), ale nie wiem, co będzie w przyszłości. Może kiedy się wyszumię, znajdę lepszą pracę, to zdecyduję się na dziecko, ale póki co o tym nie myślę, aczkolwiek dzieci bardzo lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka ma chyba problem zsama ze soba uwaza że jak sie ma dziecko nie można sie kształcić bzdura a czy tylko wykształcenie sprwaia że jest sie pożądnym ???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusiek
żebyś założycielko topiku zadawała takie bezsensowne pytania!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×