Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aneczka 23

wspólne konto z chłopakiem

Polecane posty

Gość aneczka 23

mam pytanko a raczej jestem ciekawa czy jest mozliwosc posiadania wspolnego konta razem ze swoim partnerem tak zeby jego wypłata i moja wpływała na jedno te samo konto rozumiecie chodzi mi o to zebysmy obydwoeje mieli dostep do wspólnych pieniedzy zeby nie było czegos takiego ze to jest moje a to jest twoje. mam zamiar zamieszkac niedługo ze swoim partnerem i chciałabym sie dowiedziec czy jest taka mozliwosc zeby nasze wypłaty wpływał na jedno konto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu mi sie to zdarzyło
jest moz;iwosc oczywiscie ale zastanów sie nad tym lepiej zanim takie cos zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoskaaaaa
jak ty zarabiasz 1000 a on 8000 to nie ma nad czym sie zastanawiac:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy jaki
jeszcze wam się odechce tych wspólnot jak pozyjecie razem 10-15 lat. Nie rób tego bez względu na to ile zarabiasz Ty a ile on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witay:) Proste,ze jest to mozliwe:) Ja tak mam ze swoim facetem:) Z tym,ze ja jestem wlascicielka konta a On wspolwlasicielem:) I mamy 2 karty do bankomatu, On swoja a ja swoja:) Mamy konto w BGZ- ecie ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka 23
tak zastanowiłam sie juz. z chłopakiem jestem juz długo. mamy co do siebie plany. ze swojego doswiadczenia z domu rodzinnego mysle ze wspolne konto jest dobrym rozwiazaniem. otoz napatrzyłam sie jak ojciec zawsze wydzielał mojej mamie pieniadze chociaz nie bylismy biedni zawsze jej wyliczał. on sporo zarabia, zas mama pracuje w sklepie takze zarabia grosze i to z jej wypłaty ona płaciła wszytkie rachunki wiec zawsze prawie nic jej nie zostwało takze zawsze musiała liczyc na "wielko ofiarność ojca" a on zachowuje sie jjak pan i władca wydzielajac jej kazdo złotowke. dlatego własnie pomyslałam o wspolnym koncie ze swoim partnerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka 23
do angel mowisz ze ty jestes włascielem konta a twoj facet współwłascicielem a mi chodzi o to zeby obydwoje było włascicielami konta na tych samych prawach . a tak wogole powiedz o swoich doswadczeniach to dobre rozwiazanie według ciebie bo jak narazie wszyscy odradzajo mi ten pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy jaki
mężczyźni zmieniają się (kobiety także) i nawet ci najbardziej kochani potrafią zmienić się w sknerusa. Przyzwyczaisz go, że macie wszystko wspólne łącznie z kontem i już nigdy tego nie zmienisz. Fundujesz sobie na własne zyczenie kontrolę. Dziewczyna, kobieta musi mieć trochę kasy na własne wydatki, takie babskie, które nie zawsze są akceptowane przez mężczyzn. Początki związku nie pokaża Ci tego, to życie uczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest to doobry pomysł
a jak się rozstaniecie, to uważaj,żeby Ci nie podjął całej kasy. Takie są chłopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka 23
wymagajaca nie jestem nie uzywam drogich kosmetykow nie chodze do jakis salonow pieknosci co tydzien jestem zwykło dziewczyno staram sie ograniczac kosmetyki do minimum takze nie wydaje kasy niepotrzebnie tak jak czesto myslo mezczyzni bo ja tez tak mysle heheh. a ze go przyzwyczaje do wszytkiego wspolnego. to mi sie wydaje ze to nic strasznego. o to własnie mi chodzi ze chce zeby tak było to co jego by było moje a co moje zeby było jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka 23
swojej kasy za bardzo nie mam o takze jej nie ma. jego cała wypłata idzie na jego utrzymanie. a moja na moje utrzymanie takze nie da rady nic odłozyc bo obydwoje duzo nie zarabiamy. to by było ze nasze wypłaty by sie połaczyły i tez prawie wszytko by poszło na nasze wpolne utrzymanie. takze zadnej kasy by mi nie zwinoł bo nie było by czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka historyjka
jakich pwnie tu wiele. Moja córka zamieszkała z chłopakiem, mieli wspólne plany na przyszłość, miłość a więc i zaufanie, a co za tym idzie wszystko wspólne - kasa, zakupy itp. Po roku wspólnego zamieszkiwania okazało się,że ten związek to kompletna klapa. W międzyczasie nabyli kilka rzeczy "wspólnych". Jak mieli podzielić biurko? na pół? a komuter? rozebrać na części? nie zyczę Ci tego, ale tak też bywa. Życie jest nieprzewidywalne (czytaj - częściej mężczyźni). Gdyby co, za późno na myslenie. Myśl teraz, bądź przezorna. Miłość miłością, ale bądź przezorna, bo zazwyczaj to kobiety w świetle takich sytuacji stoją na gorszych pozycjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem....idz do banku i tam Ci wszystko wytlumacza co i jak:) W jakim nbanku checie miec konto? My musimy miec wspolne konto i to jest dobry pomysl ale ma tez wady......facet moze szybko ta kase wydawac bez Twojej wiedzy...pojdziesz do bankomatu a tu zooonk, kasy nie ma na koncie:P No ale pisalas,ze dlugo jestescie ze soba, uafsz mu zapewne wiec ... :)Poza tym dlaczego chcecie miec wspolne konto??:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy jaki
nie macie oszczędności i jak opisujesz, nie zanosi sie na to, że prędko one będą. Powiedz więc szczerze, jaki masz w tym cel, aby zakładać wspólne konto? Uważasz, że to dowód miłości, zaufania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka 23
powód jest taki ze jak pisałam wczesniej z rodzinnego domu wyniosłam nie miłe doswiadczenia zwiazane z finansami i podziałem obowiazkow nad płaceniem rachunków itp... pomyslałam ze wpsolne konto jest dobrym rozwiazaniem bo poprostu na rachunki idzie tak jakby z jednej kieszeni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt,pisalas na poczatku o tym,zakrecilam :P U Ciebie zapewne bedzie inaczej :)Nie koniecznie musi byc tak jak bylo u Ciebie....no a co na to Twoj facet? Tez chce miec wspolne konto?? Poza tym kazdy moze miec osobne konto i tak czy tak bedziecie razem placic za rachunki itp.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka 23
moj facet nie ma nic przecwko powiedział ze jesli badzo chce to mozey miec wspolne dla niego to jest obojetne. ja jeszcze sie edukuje takze moge najwyzej sobie dorabiac albo tak jak teraz wakacyjna robota.a on i tak powiedział ze bez wzgledu na to i tak bedzie mnie utrzymywac a ja mam skonczyc szkołe. no ale wiadomo zawsze dobrze jak pare groszy wiecej wpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka 23
a wy czemu musicie miec wspólne>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo moj facet jezdzi na emigracje i SAM zapronowal aby na moje konto wpadaly jego pieniadze i musielismy w BGZ- ecie zalozyc bo szef z zagranicy oprzesyla na konto tego banku kase:) Wiec zalozylismy razem konto:) Przyznam,ze na poczatku bylam w szoku......no i moja kasa tez jest przelewana na konto:)Wnet jedziemy na emigracje wiec konto tez sie przyda:):):) He he On jest taki ,ze daje mi cala kase , 3ymam ją \"pod kluczem\":) Zaufanie i jeszcze raz zaufanie:) Poza tyym mam swoja kase wiec .... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka 23
hihih wiec ty jestes w lepszym położeniu. tak masz racje zaufanie najpotrzebniejsze. ja osobiscie nie jestem osobo dla której pieniadze sa najwazniejsze moj facet tez. i jakos duzej wagi nie przywiazujemy do kasy takze chyba jednak zdecyduje sie na wspólne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tk1
wydaje mi się ze póki jesteście "tylko parą" to ja bym proponowała odzielne konto natomiast po ślubie- jak najbardziej wspólne te 2 konta mogą być taką próbą np. jedno potraktujecie jako 'odkładanie" na lepsze czasy a to drugie na bieżące wydatki w razie kłótni 'wyda się " jak to jest u Was naprawdę a gdyby to konto "oszczędnosciowe' okazało się nie Twoje i w razie kłótni (czego nie życzę) zostaniesz z niczym to będzie taka "mała nauczka" ale przecież kolejny m-ąc przyniesie nowy wpływ i jakoś wyjdziesz na prostą...a tak to potem będzie bardziej skomplikowanie odkręcać to wspólne konto ale oczywiście zrobisz jak zeszchcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tk1
ost. zdanie "zrobisz jak zechcesz" :D miało być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×