Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

devil69

za 2 tyg slub brata a ojciec w szpitalu nie wiemy co robic

Polecane posty

1 wrzesnia moj brat bierze slub 200 km od domu. Pech chcial ze wczoraj staruszek schodzil ze schodow i spadl lamiac przy tym kosci udowa, rzepke biodrowa i cos jeszcze. Wyladowal w szpitalu, lekarz mowil ze czeka go ciezka operacja i tak szybko nie wyjdzie i nie wstanie na nogi. Nie wiemy co robic bo jesli wyjdzie ze szpitala to musi ktos byc w domu, a jesli nie wyjdzie to my pojedziemy balowac a on bedzie w szpitalu. Wesela nie da sie przelozyc, no ale co robic??? Siedzimy i sie glowimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozzziomka
Bardzo współczuję.... Ciężka sytuacja, ale wyjście musi się znaleźć. Po pierwsze, na szczęście chodzi o rekonwalescjencję, a nie walkę o życie. To samo w sobie wielki plus, bo wcale nie odbiera prawa do radosnego świętowania:) Co innego, gdyby ktoś bliski walczył o życie... Po drugie, możnaby uwzględnić zdanie samego taty. Co on o tym myśli? Po trzecie, trzebya by spytać lekarz, czy istnieje sposób, żeby umożliwić tacie uczestnictwo w ceremonii ślubu. Może jakiś wózek? To zależy od typu uszkodzenia. A może umożliwić tacie oglądanie ceremonii w domu, ale "na żywo" (są takie możliwości ;) ) Po czwarte, z tatą może pozostać jakaś np. sąsiadka, która na wesele zaproszona nie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie tak myslelismy ze jak tato wyjdzie to poprosimy sasiadki, ktora nadodatej jest fizjoterapeutka, o pomoc. uczestniczenie watpie ze bedzie mozliwe, ze wzgledu na odleglosc. Wozek niewchodzi w gra, bo musi lezec, noga ma byc wyprostowana, no wkoncu to biodro. Kurna zawsze slepemu wiatr w oczy. Rok temu 1 brat sie zenil i tez kilka tygoni wczesniej polamam sobie zebra. Ale na weselu byl, chociaz nie skakal . A teraz to napewno nie. Matko za rok moj. My chyba ojca do grobu wpedzimy. Jakies fatum???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozzziomka
No daj spokój! :D jak chcesz się pocieszyć, poczytaj Freuda - wyjdzie na to, że te wypadki Taty to jego ekstremalna droga wyrażania nieświadomej niezgody na te śluby;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po cholerę
Możliwe, że kocha Was, popiera wybór partnerów, ale mimo wszystko wolałby Was jako dzieci w domu, bo ma syndrom opuszczonego gniazda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×