Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobietka_taka

Jestem mężatka,ciągle w kimś zakochaną...

Polecane posty

Gość kobietka_taka

Już dość długo jestem mężatka, dodam, ze w udanym zwiazku.Mój mąz jest bardzo przystojny, ciepły, taki prawdziwy przyjaciel. Mmay dzieci. Niestety, mimo tego i faktu ze przekroczyłam juz trzydziestke, jestem jakos cały czas niedojrzała emocjonalnie- czym sie to przejawia, otóżz tym, ze ciagle w kimś się zakochuje. Przezywam fascynacje kolegami z pracy, ze studiów.Trwaja one kilkanaście miesiecy, ostatnio przez dwa lata nie moge sobie wybic z głowy kolegi z roku...mysle o nim czesto, marzę że znajdziemy sie w sytuacji, iedy bedziemy blisko, naprawde blisko...słucham piosenek o miłosci, zachowuje się jak zakochana małolata...i to powtarza sie co jakis czas, ale z innym facetem w roli głównej. Nie wiem co jest ze mna, maiłayscie takie coś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamy tak samo
mamy tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem gdybys czasem oderwala mysli od meza i skierowala na kogos innego w kontekscie sexu ale zakochiwanie sie........... mysle, ze jednak nie dojrzalas jeszcze, wrecz zatrzymalas sie na etapie milosci platonicznej, nastoletniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokona
ja tez tak mam, mimo ze mam faceta ( choc jeszcze nie męża). ale ciągle jestem zakochana w komś innym a obiekt zmienia sie średnio co kilkanaście miesięcy. czasami nawet w 2 osobach jednocześnie... i STRASZNIE mnie to męczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka_taka
Dodam tylko, ze jak mój maz wyjechał za granicę i przez dłuzszy czas go nie było, to wzdychałam za nim i płakałam jak tylko zadzwonił. Teraz jest na miejscu,to juz wszystko normalnie...wzdycham za innymi, boze,nienormalna jestem...Mój maz twierdzi, ze kocha tylko mnie i marzy tylko o mnie, jak tego słucham to mam straszne wyrzuty sumienia, ale ja po prostu nie umiem inaczej...Najgorsze ze on sobie najczeciej zdaje sprawę z tych moich zauroczeń kims innym,bo nie za bardzo umiem udawac..i chyba ciagle cierpliwie czeka ze ja dorosne wreszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka_taka
baldessarina ...alez to jest w kontekscie seksu, ci mezczyzni przeciez mnie pociagaja fizycznie. Nie doszło zdrady chyba tylko dlatego, ze nie stwarzam okazji, a nie stwarzam wasnie dlatego, ze boję się ze ulegnę, a nie chce krzywdzic meża jezscze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwne... bo ja jestem ciągle zakochana w sowim facecie, mimo, że już kilka lat ze sobą mieszkamy... i nawet nie myślę o innych, nie wyobrażam sobie, jakby to mogło być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SauBar
Ja też tak mam. Ciagle marzę o wielkiej miłości. Jak mi ktoś wpadnie w oko to sie zastanawiam jakby to było iść z nim do łózka i ogólnie mam symptomy zakochania.. motyle w brzuchu, zdenerwowanie, podniecenia na widok danej osoby. Ostatnio zauroczył mnie kolega męża. :O Nienawidzę jak do nas przychodzi bo czuje się całkowicie rozbita... jak się z nim witam i całuje mnie w pliczek to wyobrażam sobie te usta na moim ciele... :O On to chyba wyczuł bo ostatnio zaczął dziwnie pogrywać. Wczoraj wpadł na piwo do mojego męża... ja oczywiście czerwona jak piwonia uciekłam do kuchni... po jakimś czasie on przyszedł wyrzucić pustą butelkę do kosza.. na nachylona nad stołem z zacięciem kroję chleb na kanapki i udaję, że mnie nie rusza... wtem czuję wilgotnego, gorącego buziaka na karku. Wyrwałam jak oparzona a On ze śmiechem, że chcial mnie przestraszyć bo wygladałam na taką zamyśloną... :O :O :O Mąż to fajny facet. Jesteśmy razem 7 lat. Małżeństwo z rozsądku. :O On nie bardzo kocha, ja go też ale to przyszło z czasem... nigdy nie byłam w nim zakochana... Spotyalismy się, On za mną szalał a, że był bardziej zaangażaowany niż ja wiec zastosował stary sposób na przywiązanie mnie do siebie... zrobił mi dziecko. Jak się przyznał po slubie, zrobił to naumyślnie... On jest strasznie zaborczy i zazdrosny... Kiedyś w żartach mi powiedział, że, by mnie zabił i zakopał gdybym go zdradziła. :O Jak na złość ostatnio zaczął nalegać na drugie dziecko... a mi owszem... sex w główie... tylko nie z nim... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokona
eh... ci ktory tego nie doświadczają nawet nie wiedzą jak ciężko sie zyje, będąc z kimś a czując cos do kogoś innego co jakis czas.. tez nie lubie spotykac sie w gronie kolegow mojego faceta, bo jeden z nich poprostu "działa" na mnie, a on sam niedwuznaczne zarty czasem wymysla i mowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po kiego
ch*ja wychodziłyście za mąż????????????????????? Boszsz jakie durne ci*py dorośnijcie wreszcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka taka sama jak TY
do autorki- mam dokładnie to samo a już prawie 30-tka na karku. Obecnie flirtuję z kolegą z pracy-platonicznie rzecz jasna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka_taka
wyszłam za mazbo tego chciałam i starałam się robic wszystko zeby moje małzeństwo było udane, kochałam meza i kocham cały czas, jednak traktuje go zcasem jak przyjaciela albo starszego brata, a brakuje mi chyba namietności...to trudno wytłumaczyc, ale jak ktos nie przezywa tego to nie zrozumie, a najłatwiej jest oceniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokona
a ja jeszcze nie wyszlam za mąż ;) ale czuje ze nawet jak bede miala męza to niewiele sie zmieni, bo zawsze pojawi sie Ktos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to już jest
I jak widzę jestem całkiem normalna.Mam poukładane życie a mimo to ....właśnie...czegoś brakuje,za czymś się tęskni. A jeśli czegoś barkuje to sie to znajdzie prędzej czy później:):) Kochałam raz.Potwornie i mam nadzieję,że już nigdy się nie zakocham.Ale zauroczenia są fajne;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka_taka
troche mnie pocieszyłyscie, ze nie tylko ja tak mam :-)najdziwniejsze jest to, ze uchodzimy za naprawdę dobrane małzeństwo i faktycznie chyba nim jestesmy, po prostu mój maz mnie akceptuje, taką jaka jestem, ale troche mi dziwnie jak słyszę gdy kobieta mówi, że jest ze swoim facetem juz długo i nawet na nikogo innego nie spojrzała, zastanawiam się wtedy czemu jak tak nie potrafie...mi wpadł w oko nawet facet z orkiestry na naszym weselu, hehe, minęło 11 lat a ja nadal bez flirtu i zainteresowania ze strony innych meżczyzn po prostu usycham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka_taka
z tym facetem z orkiestry to nawet muszę przyznać że było coś więcej... :-o widział, ze się na niego gapię i w przerwie poszliśmy do WC aby doznać satysfakcji seksualnej ale niesteety jemu nie stawał, chyba ze zmęczenia, więc zastępczo wsadził mi w pochwę ustnik od swojego puzonu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka_taka
to u góry, to podszyw i to marny...widocznie ktos ma na tyle nudne zycie, ze nie ma własnej historii i podszywa sie pod innych...przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po kiego
kobietka_taka i jokona żal mi was. Nie dlatego że tak robicie, ale dlatego że oczekujecie zrozumienia głupiej sytuacji, w której jesteście z własnej winy. Znajdźcie sobie mężczyznę, który spełnia WSZYSTKIE, ale to absolutnie wszystkie wasze kryteria, przede wszystkim te o których nie myślicie codziennie. Uwierzcie, są tacy mężczyźni i jeśli wam się uda, to działajcie od razu zamiast czekać aż coś się stanie. Niestety tak jest, że najlepszego mężczyznę trzeba po prostu zdobyć. A jeśli tego nie rozumiesz, będziesz miała temat do założenia następnego wątku na forum, bo jakaś inna to po prostu zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka_taka
Wpatrując się pilnie w podniszczoną fotografię zwłok Hermanna Goeringa, zdejmuję rajstopy za pomocą sekatora ogrodniczego i rozpoczynam milutką, romantyczną masturbacyjkę, którą kończę potężnym orgazmem wątrobowym i zakupieniem losowo wybranego produktu z Telezakupów MANGO :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokona
ale takich facetow poprostu nie ma.. takiego ktory spełniałby wszystkie wymagania. Tu chyba chodzi o to ze ciągnie nas do czegos czego akurat nie ma. Moze jakies niespełnione marzenia . Choc nie wiem moze sie myle, bo gdybym wiedziala to moze dalabym sobie z tym jakos radę. Teraz jest akurat ktos na kim mi zalezy i z kim chcialabym byc , gdybym z nim byla zostawilabym dla niego mojego faceta. Doszlo nawet między nami do czegos wiecej niz flirtu, ale nie jestesmy ze sobą. Ale nie wiem gdybym sie z nim związała czy potem nie byloby tak samo ze spotkalabym kosos innego i kolko by sie zamknęlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybek24
Doskonale to znam!!! Dwa lata małżeństwa myślałam ze zawsze bede kochamc męża, nie widziałam innych facetów a tu.... trfił sie i to kolega męża. Cięzko jest mi okropnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka_taka
zwiazanie sie z kimś innym niczego nie rozwiaze, bo po jakims czasie, ja sie zafascynuje znowu kolejna osoba, juz na tyle się znam, a zrozumienia tak naprawdę nie potrzebuje, po prostu chce pogadać z kims kto ma podobnie jak ja.Zreszta ja nie chce innego męczyzny na stałe, ten który jest ze mna jest idealny, potrzebuje własnie tych fantazji i marzeń, zwiazanych z kims innym,ale nie sądzę, zebym chciała z ta inna osoba codziennosci, to mam z mężem...nie wiem,moze sie nie wyszzlałam w młodosci, bo szybko wyszlam za maz i urodziłam dzieci, moze monotonia zycia i problemy mnie przytłaczaja, a moze po prostu taki mam charakter, jestem zodiakalnym blizniakiem i potrzebuje ciagłych zmian, moze cos w tym jest :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczana
Ja tez jestem już parę dobrych lat po slubie, jest nam bardzo dobrze, ale takie małe zauroczenia sa poprostu fajne:) Pod warunkiem, że są niegroźne dla naszego związku, każda kobieta lubi trochę poflirtować bo prawda jest taka że każda z nas ma w sobie coś z narcyza i lubi być adorowana:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka_taka
no własnie, ci koledzy meża :-) ale wiecie co, był taki czas ze mi przeszło wszystko i skupiłam się na mezu, jakaś zołza próbowała go uwieśc...oj wtedy to walczylam i zakochana byłam w nim znowu na zabój :-) jak nic wychodzi na to, ze ja adrenaliny jakiejs potrzebuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość openhajmer
Mam to samo, zakochałem sie w dziewczynie która nigdy nie będzie moja bo już mam żonę. Nic nas nie łączy bo w mojej sytuacji nie mogę sobie na nic pozwolić. Czekam aż mi przejdzie ale mija już pół roku a poprawy nie widać. Radość, nadzieja, zal, smutek i tak na zmianę, dłzuej nie dam rady daje sobie czas do końca roku i szukam nowej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
halo halo !! Ciesze sie ze to czytam! tez tak mam. juz myslalam ze cos ze mna nie tak ale jak jest nas wiecej to znaczy ze nie az tak bardzo.10 lat w zwiazku , 5 lat zero niczego ale drugie 5 to ciagle co. i zastanawialam sie czy nie powinnismy sie rozstac ale chyba to taki charakterek. Bez flirtu usycham ... ktos napisal ... tez tak mam!!!! Ostatnio rzucialm sie na jego kolege.... Gadka, szmatki, dwa komplementy a mi sie juz w czapce przewrocilo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×