jestesmy w ciazy/rodzimy=bez sensu

dlaczego? a wiec. przez 9 miesiecy ojciec ma 2 bliskie kontakty z dzieckiem- podczaspoczeciai porodu. nie ma mdlosci, nic go nie boli. chwila przyjemnosci i prezent za 9 miesiecy. wiec skoro to kobiete ciazai porod tyle kosztuje, jak mozna mowic "jestesmy w ciazy" lub "bedziemy rodzic"?

mowia tak po to by dowartosciowac faceta my nie bylismy w ciazy ale ja!!!!!!!!!!!!!!!!! owszem tak

a kto tak mówi ? Pierwsze slysze. Raczej to kobieta jest w ciąży a nie facet :) z tego co mi wiadomo.

mowia tak mówia

ja słysze takie wyrażenia bardzo często moze faceci myślą, że wczuwając się troszkę w role swoich ciężarnych partnerek sa w stanie pomóc im, podnieśc na duchu w ciężkich chwilach, bolach itd. ale dla mnie brzmi to smiesznie np. \"rodzimy\"

Cholera takich wie :) może ma to być w formie żartu.

Pewnie i polożna poczula się rodzącą :) Muszę stąd iść bo dzial \"dzieci\" jest ogłupiający...

to może i śmieszne z fizjologicznego punktu widzenia, ale..... fajne! mój mąż też mówi w liczbie mnogiej, ciągle o coś pyta, reaguje na mój każdy grymas itd bo to mu w jakiś sposób pomaga przejść ten okres oczekiwania jak facet bardzo chce mieć dziecko - nie ma chyba dla niego innego sposobu niż takie \"współodczuwanie\" ;) zobaczcie my się męczymy przez 9 m-cy, ale wiemy co się dzieje, wiemy że dziecko faktycznie jest, a te biedne żuczki wiedzą tyle ile im powiemy :D

Też slyszalam takie okreslenia, ale najczesciej to kobiety je używaja - pewnie chca podkreslic solidarnosc ich facetów, ale moim zdaniem to śmieszne. Ciekawe czy za kilkadziesia lat powiedza \"cierpimy na impotencje\" itp. Ps. Mój brat przytył \"w ciązy\" - cos w tym jest ;)

no wlasnie mi o to chodzi,ze nie tylko faceci tak mowia... ale rowniez kobiety, szczegolnie te, ktore maja dzidziusia zamiast dziecka:)

Zona skarży się mężowi: - Dlaczego zawsze mówisz \"ja\", \"mój\", \"moje\" - \"Mój dom\" \"mój samochód\"? nie możesz mówić \"nasze\"? i czego w ogole tak szukasz w tej szafie? Mąż: -Naszych kalesonów!!!

ja jestem czasem zla jak sobie pomysle ze to my kobiety tyle znosimy by urodzic dzieciatko a facet nic. wkurza mnie to i tyle, a potem jeszcze oglada sie za innymi bo my po porodzie juz takie obwiedle, z celulitem cipkarozchodzona i wogole szkoda gadac

do nas się mówi \"mamo\" a do facetów \"tato\" tu akurat jest 1:1 :)

owszem ciąza i poród to duży wysiłek dla kobiety ale moj maz całal ciaże mówił ze jest ze mna w ciązy :D i bardzo mi pomaga choć bede rodzić sama wiem ze on jest blisko mnie i wspiera mnie pociesza mnie ze wszytko bedzie ok że jestem dzilna

moje kochanie nie mówi"jesteśmy i rodzimy", ale chyba ma lepsze podejscie do naszego dziecka niż ja;) To on bardziej potrafi z nią rozmawiać, głaszcze, puka zapytać czy wstała itp. Ja jakoś nie potrafie się przestawić - muszę zobaczyć :)