Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znakzapytania

Czy jestem szczęściarą ??

Polecane posty

Gość znakzapytania

spotykam się z kimś kto jest da mnie kochany , dobry, czuły troskliwy, jest dla mnie oparciem, zawsze mi pomoże kiedy mam problem. Jest we mnie wpatrzony jak w obrazek. Można by rzec czego chcieć więcej?? ale...ja nie czuje tego czegoś. serce nie bije mi mocniej. Kiedy jest obok jest mi dobrze, ale kiedy go nie ma też potrafię żyć. Z mojej strony nigdy nie zaiskrzyło, świat nie zwariował. Rozum podpowiada mi ze przy kimś takim miałabym spokojne życie a to sie liczy. serce natomiast milczy. Zależy mi na nim. Doceniam go. Mam już za sobą związki kiedy serce szalało, byłam zakochana mocno nic z tego nie wyszło.Tylko cierpiałam i musiałam sie dlugo leczyc po tych wielkich milosciach. Czy wystarczy że jest mi z nim poprostu dobrze?? Czuje się bezpieczna, doceniona. Czy to wystarczy na przyszłość?? czy zawsze musi iskrzeć?? boje sie ze kiedys spotkam kogoś i serce zabije mi mocniej, a nigdy nie chcialabym skrzywdzic chlopaka z ktorym teraz jestem, bo to bardzo dobry człowiek. czy to wystarczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak seks jest ok
to wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marutka
nie jestes szczesciara. Bylabys nia gdybys na jego milosc odpowiadala taka sama miloscia i mocnym biciem serca na jego widok. Ja kiedys przezylam taka jednostronna milosc i jest mi ciebie zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znakzapytania
seks z nim jest bardzo ok. potrafie mu bez oporow powiedziec co lubie. nigdy tak sie nie otwieralam. a on robi wszystko zeby bylo mi jdobrze. mysle ze tak mi z nim dobrze w lozku bo nie stresuje sie np. wpadką (nie biore tabl. antykoncepcyjnych). Stres zawsze hamował moje doznania. teraz jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to nie
stresujesz sie wpadka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja musze miec motylki
po długim związku nie mogłam sie z nikim związać bo szybko mi sie odniechciewało, ale jakis czas temu poznałam kogoś i mog epowiedziec ze nigdy sie tak nie czulam, nie wyobrazam sobie żebym mi miało byc dobrze bo to fajny/dobry człowiek ale bez tegop czegoś, tego bicia serca charakterystycznego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to nie
pytam z ciekawosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znakzapytania
spotykamy sie okolo 4 mcy. ale znam go od jakis 2 lat, juz kiedys bardzo chcial sie ze mna spotykac ale odmowilam. przez rok nie mielismy kontaktu. potem jakos przez przypaek sie spotkalismy i tym razem ustąpiłam choc wachalam sie jakis czas. ale ostatecznie po poprzednich przejsciach uznalam ze warto sprobowac z kims takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olploploploploo
Ja uważam ze jesteś szczęściarą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudna sprawa ... nie wiadomo kto jest w trudniejszej ,czy Twój chłopak czy Ty, ja bym była przy opcji w której krzywdzisz go bardziej będąc z nim.... Pomyśl , może trafisz na kogoś do którego będziesz czuła prawdziwa miłość i Twój chłopak trafi na osobe która odwzajemni to uczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znakzapytania
kiedys stresowalam sie wpadka. mialam studia i nawal pracy.teraz juz nie. przy nim nie da sie stresowac. jego osoba wlywa na mnie kojaco. bo ja sama jestem troche wybuchowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znakzapytania
chcialam zrobic sobie przerwe od facetow. bylam w dwoch zwiazkach powaznych . oba okazaly sie toksyczne. skonczylam studia. chcialam odsapnac. poszalec. skupic sie na sobie. wtedy pojawil sie on i znow sie zwiazalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata z Albatrosaxxxiiiiiiiiii
nie wystarczy,musi "iskrzyc",bez tego dlugo nie da sie byc razem,ja mialam bogatego,przystojnego,kochajacego mnie do szalenstwa ale go nie kochalam,zycie z nim byloby dla mnie meka,a kochalam kogos z kim nigdy nie bylam,nie laczylo nas nic procz kolezenstwa,wcale nie przystojny,nie majetny,bez studiow,ale ma to cos i kocham go od 6 lat:) i tak kiedys bedziemy razem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znakzapytania
cholera a moze da sie cos zrobic zeby iskrzylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata z Albatrosaxxxiiiiiiiiii
po prostu albo jest "to cos"albo nie ma,jesli czujesz ze go nie kochasz,nie wiaz sie,to nic ze on Cie kocha,ale to Ty masz byc szczesliwa,tak zawsze bedzie Ci czegos brakowalo...namietnosc w zwiazku jest bardzo wazna,jesli kochasz,mozesz przenosic gory,moim zdaniem powinnas poczekac na tego wlasciwego,powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa, zostaw go dla kogoś nieokrzesanego, przy którym będziesz mieć \"motylki\", a potem do zobaczenia na jakimś topicu pt. \"on mnie zdradza!\". :O Trawa po drugiej stronie zawsze bardziej zielona, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komiczne
z doświadczenia wiem, że takie układy są fajne, tylko że z uwagi na fakt iż kobiety nie lubią zbyt miłych i zbyt dobrych dla nich facetów, zostawisz go wreszcie dla jakiegoś interesującego i fascynującego mężczyzny (wersja kobieca) a tak naprawde świra, traktującego Cie jak przedmiot... Mam kilku kumpli, właśnie takich miłych dobrych facetów... kobiety będące z nimi są na początku zachwycone, gadają ciągle jakie to szczęście je spotkało że poznały wreszcie kogoś normalnego, że to cud, że tacy faceci jeszcze są na świecie... a po jakimś czasie albo ich zdradzają z jakimś niebieskim ptakiem, albo wracają do swoich byłych (psychopatów)... oczywiście to nie jest na pewno 100% reguła, ale bardzo częsty przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet taki jest, bo dostaje to na co sobie musi zapracować. Jest miły i to co piszesz, a nagrodą jest sex i to taki jaki faceci lubią zapewne. Ciekaw jestem, czy gdybyś nie była taka rozwiązła, też byłby dla ciebie taki wspaniały ;-) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znakzapytania
do minus- mylisz sie w stu procentach. to jest zupelnie inny typ. a z taki typem o ktorym piszesz mialam do czynienia, zreszta wieksza czesc populacji mężczyzn nalezy do tego typu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znakzapytania
a może jest ktoś kto już długo żyje w takim związku i uważa że to dobe rozwiązanie?? należę do osób które potrzebuja takiego spokoju i pewności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata z Albatrosaxxxiiiiiiiiii
dlaczego akurat dla kogos "nieokrzesanego"?to nie ma byc facet tylko do sexu,ale ktos z kim mozna przyslowiowe "konie krasc',taki i do tanca i do rozanca,wlasnie ten facet ktorego kocham tyle lat nie szuka sexu,ale jest opiekunczy,taktowny,rzetelny i gdy jestem w jego towarzystwie to po prostu czuje ze "to jest to"....w moim poprzednim zwiazku naprawde nic nie brakowalo,procz uczucia z mej strony,wszystko bylo takie mdle i szare,choc stabilizacje mialam zapewniona...ale tak naprawde kazdy jest inny,kazdy sam jest kowalem swego losu i wybiera to co dla niego jest najlepsze...pamietajmy tylko ze zyje sie raz a zycie krotko trwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komiczne
w pewnym momencie zaczyna się rutyna, jakis kryszys, nuda... jesli wczesniej była iskra miedzy ludźmi, da sie to przezwyciężyć, jesli nie, to niestety... ja takich związkow naoglądąłem sie wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×