problem.........

Nie wiem czemu ale w pozycji klasycznej....nie mogę osięgnoąć orgazmu ( jak partner jest na mniie) ., natomiast w pozycji na pieska udawało mi sie to bez problemu......z moim byłym facetem..natomiast z obecnym.....jak tylko zaczynamy to od razu chce mi sie ...siusiu ( zawstydzona) pomimo ze od tuz przed tym by łam w toalecie....Pewnie podczas "penetracji czlonkiem" uciska mi gdzies w okolicy pęk\cherza i taki skutek.... nie wiem co na to poradzie...jak tego uniknąć...Uczucie tego parcia na pecherz jest tak wielka za zaraz kaze przestac pomimo ze orgazm był barzo blisko.....n tylko mój..;/ POrazdżcie coś...czy jest jakas "metoda" na to?? a moze jakas inna pozycja...nie jestem za bardzo"obeznana w tych tematach"....jest to mój drugi partner i .raczej myslimy powaznie o współnym życiu a wiem..ze TO moze zniszczyc w jakis sposob zwiazek. Prosze tylko o powazne odpowiedzi...i bez podszywania sie;/ mi nie jest do smiechu;/ z góry dziekuje i pozdrawiam

bo kilka razy juz sie zsiusialam na łóżko a jak moj misio to zobaczyl to sie porzygal prostona mnie, no widzicie tez by wam do smiechu nie bylo

I nawet jak zakladam pieluche tetrowa to nie pomaga... naprawde nie jest mi do smiechu

żeby Ci gardła nie podrażnił, bo się wtedy inne odruchy budują ;)

To rzeczywiście problem jest w innym ułożeniu pochwy a i róznica długosci członka też ma znaczenie .Próbuj innej techniki , tz.sposób na jeźdźca jest zawsze skuteczny ,bo partnerka kontroluje jak chce głęboko i nachyla ,lub prostuje swoje ciało stymulując miejsca dajace jej największą przyjemność .

podszywaczy

bo my jestesmy niezbedni :)

Czasami występuje u części kobiet podczas super odlotu parcie na mocz i orgazm .... to jest ok Może twojego faceta będzie to bardzo podniecało powiedz to mu i wyczuj sytuację czy masz się hamować czy iść na całość