Andrzej zawsze puka dwa razy.

Witam dziewczyny. Właśnie znalazłam to forum i wydaje mi sie ono całkiem fajne. Chciałam sie was poradzić w jednaj dla mnie bardzo istotnej sprawie. Wam może wydać się to śmieszną błahostką, ale mnie to poważnie zaniepokoiło. No więc, mam chłopaka o imieniu Andrzej i zawsze gdy przychodził do mnie w nocy ukradkiem, by nie zbudzić rodziców to pukał w drzwi dwa razy. To był nasz umówiony sygnał i stosowaliśmy go od dwóch lat. Tymczasem tej nocy Andrzej nie zapukał. Andrzej zadzwonił do drzwi. Ojciec sie obudził, matka zaczęła panikować. Tato wziął ze sobą prostownice do włosów mamy i poszedł sprawdzić co sie dzieje, podczas gdy Andrzej dzwonił do drzwi jak opętany. Ojciec otworzył drzwi, a Andrzej stał tam pijany i wyskoczył z tekstem który mnie zamurował: cześć tatulku, jest Marzena?.................no i stało sie..........ojciec pacnął Andrzeja z liścia i zamknął drzwi. Dobrze że nie użył prostownicy, bo mogłoby sie to skończyć gorzej. Andrzej poszedł, ale po drodze mamrotał coś jeszcze o czarnych stringach z kokardką. No i tutaj moje pytanie; czy on mnie zdradza? dlaczego pytał o Marzene w moim domu, mojego tate? Mam na imie Agnieszka i w życiu nie miałam czarnych stringów z kokardką. Co myślicie dziewczyny? Pozdro.

Znaczy że co, bo nie rozumiem?

niezły żart?

Hmmm, no cóż. Może jak dziewczyny już sie obudzą i zjedzą śniadanie to dopiero zasiądą do komputerów. Ja tymczasem idę z mamą do sklepu. Boje sie troche kolejnej nocy. Tata kazał kupiś spray przeciwko owadom, na wypadek kolejnej nocnej wizyty. Trzymajcie sie ciepło, zaglądne do was później. Papatki. Acha, byłabym wdzięczna jakbyście mi powiedziały jak można robić te obrazki przy wypowiedziach? Fajne są.

:-(

Nie martw sie. Wszystkie fakty wskazuja, ze to byl po prostu inny Andrzej

Nie! To na pewno był mój Andrzej. Wczoraj z nim zerwałam. Jednak mnie zdradzał.

:-(