Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kotek-na-plotek

problem ze swiezo upieczona babcia

Polecane posty

w moim przypadku jest nia moja mama, ale moze tez byc tesciowa...ona juz chce sie do nas wprowadzac, tak chce pomagac! tylko,ze to moze byc pocztek konca mojego malzenstwa bo swiezo ugotowanym obiadkiem mozna sie cieszyc przez tydzien, dwa, a co potem? brak swobody, prywatnosci, przestrzeni.... do tego narodziny pierwszego wnuka schodza sie z jej przejsciem na emeryture (a zawsze byla pracoholiczka), no i teraz na wariata szuka sobie nowego zajecia-a raczej misji kto cos wie, co z tym robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz poprostu -NIE ... myślę ze to twoja mam więc powinnas z nią to załatwić, jeśli teściowa bedzie tez chciała tak pomagac wtedy niech twój mąż sobie z nią porozmawia :) poprostu powiedz ze to twoje dziecko i ty chcesz je wychowywac, ona miała już szanse i miala swoje dzieci :) zyczę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, dodam,ze stwierdzila, ze cale zycie poswiecila pracy i wyglada na to,ze teraz chce nadrabiac nadgorliwie ani za dziecinstwa nie bylo dobrze, ani teraz nie bedzie mnie ten jej brak umiaru po prostu wykonczy a nie chce nic za bardzo mowic, bo mozemy czesto jednak potrzebowac jej pomocy, zeby sie dzieckiem zajela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasiniona
powiedz ze nie chcesz jej u siebie zapros ja na kawe jak sie małe urodzi ale nie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasiniona
a nie chce nic za bardzo mowic, bo mozemy czesto jednak potrzebowac jej pomocy, zeby sie dzieckiem zajela tylko,ze to moze byc pocztek konca mojego malzenstwa a czy ty w ogóle wiesz czego chcesz??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
szczyt perfidi? wykorzystywac matke wtedy kiedy sie chce a nie wtedy kiedy ona ma ochote pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze szczera rozmowa powinna pomoc choc babcia i tak sie obrazi ...bo przeceiez chce dobrze... ale musicie ustalic granice inaczej nie da ... to trudne ale najlepiej jak wlasne dzieci ustalaja granice ... jesli nie skutkuje to trzeba czasem i krzyknac ...ale zawsze lepiej pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj układ jest wg mnie prosty - babcia przychodzi codziennie jak chce (pomoc mile widziana) ale NIE PRZEPROWADZA się do was bo to przegięcie to jest wasz dom i wasze reguły gry, które nie podlegają dyskusji - tez potrzebujecie samotności i spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja akurat Cie rozumie bo moja mama pomagala nam finansowo i roscila sobie przez to jakies prawa ... ale i tak pogadalam i choc mala ma 20 m-cy to ciagle musze gadac bo nie szanuje mojego zdania ....powiedz jej ze chcecie sami zycw sensie sami wychowywac dzieci cieszyc sie tym a z pewnoscia bedzie w waszym zyciu i dla niej miejsce i z pewnoscia jej pomoc sie przyda ale wtedy gdy ja o to poprosicie ogolnie z dziadkami rozmowy to czasami jak do obrazU niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbvx
jaki szczyt perfidii?? logiczne jest, że W RAZIE CZEGO babcia może zająć się wnukiem. od czasu do czasu jest to nawet wskazane. ale przeprowadzka babci do młodego małżeństwa to zdecydowane przegięcie. to już wchodzenie z butami w czyjeś życie, jakby się swojego nie miało. powiedz delikatnie, ze doceniasz jej chęc pomocy, i chętnie z niej skorzystasz, ale nie w takiej formie - powiedz szczerze, że jej przeporowadzka może narobić więcej szkody niż pozytku osobiście sobie nie wyobrażam takiej sytacji - owsze, jestem wygodnicka, ale gdybym już mieszkała na swoim z mężem to nie chciałabym, żeby moja mama się do mnie przeprowadzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mało tego należy ustalić godziny odwiedzin babci - np. max do 19 czy 20 żeby nie siedziała od 5 rano do północy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
to jest perfidia na maksa chcesz i ma zapierdalac a jak nie chcesz ma sie nie wpierdalac traktowanie matki jak słuzby? chciałabys aby tak cie potraktowało kiedys twoje dziecko? chcesz miec ciastko czy chcesz zjesc ciastko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
widze ze wiele z was traktuje swoje matki i tesciowe jak rzeczy ale was te mamusie wychowały!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do przeprowadzki to uwazam ze pogadaj z nia ze chcecie sie soba cieszyc jestescie mlodym malzenstwem ... nie chodzi o odseparowanie babci od rodziny ale niektore babcie maja swoje zdanie na temat naszego zycia i trzeba im uzmyslowic ze my juz jestesmy dorosle i damy sobie same rade to troche chodzi o pogodzenie sie matka ciagle mysli ze jej dziecko jest malenstwem i nie da sobie bez niej rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
trzeba im uzmyslowic ze my juz jestesmy dorosle i damy sobie same rade hahahha ale autorka twierdzi ze nie da sobie rady i ze bedzie potzrebowała ej pomocy ja proponuje załoz babci czapke niewidke niech zajmuje sie dzieckim sprzata gotuje i sponsoruje was a dzieki tej czapeczce nie bedziesz jej widywac chyba to dobre rozwazanie? :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba się zapominacie :O a co z tym że szanowna babcia też traktuje swoje dzieci jak przedmioty i nie liczy sie z ich uczuciami, zmęczeniem itd bo chce sobie przy wnusiu poużywać :O ten kij ma 2 końce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym autorka nie powiedziała że będzie mamę zmuszać do tyrania u niej w domu przez 12 godzin dziennie zdaje sie że szanowna babcia sama tego chce na własne życzenie i jeszcze wymusza na to zgodę pomoc jest mile widziana i nie ma co się krygować - potrzebna, ale bez przesady :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
przy wnusiu poużywać?????????????? nieee ona chce pomagac a nie uzywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
a mamusia pisze ze czasem chciałaby pouzywac i wykorzystac babcie na zasadzie murzyn zrobi swoje i murzyn moze odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn uważasz że babci to frajdy nie sprawia tak? jest to jej ponury i ciężki obowiązek wobec wnuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
nie wobec wnuka ale wobec córki lub synowej niedorajdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty masz w ogóle dziecko? czy tylko 12 lat i pryszcze? bo mam wrażenie że nie wiesz o czym rozmawiasz tylko piszesz żeby sobie poużywać na innych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
mam dzieci nawet dwoje i wiem co pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
moje dzieci sa prawie dorosłe maja po nascie lat i nie wyobrazam sobie tego bym mogła byc tak potraktowana jak wy traktujecie swoje matki ja nie bede sie wcale wtracac w ich dzieci pojde wypije kawepogadam i wróce nie zabawie tam dłuzej niz godzine raz w tygodniu i nie am takiej siły by mnie córkla zmuszała do pomocy wtedy kiedy jej to bedzie odpowiadac a nie mnie jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nikt ci nie pomagał chętnie i sam z siebie? (jeśli nie - współczucie) i nie byłaś wdzięczna za pomoc i nie chciałaś jej bardzo, żeby dać wszystkiemu radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wobec powyższego - współczuję i tobie i twoim dzieciom :O a autorka nie napisała że na pewno będzie od matki żądać pomocy, tylko że mogą jej potrzebować (jej umiejętności, doświadczenia) - to znaczy że jest świadoma tego że mogą sobie na początku nie radzić że nie chce jej zranić, odrzucić, obrazić czytaj czasem między wierszami i ze zrozumieniem zanim na kogoś napadniesz bez potrzeby :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbvx
ale nie widzisz, że tu jest opcja babcia sie wpycha z pomocą? zdejmij klapki z oczu :P a babcia przy wnukach jak najbardziej powinna pomagać - nie, zeby być wyrobnicą - ale chodzi o zwykłą, ludzką, zyczliwą pomoc - ale z tego co piszesz, to chyba Tobie sa te rzeczy zupełnie obce. wszystko puszczone samopas i od nikogo pomocy nie wymaga :P i już tak się świat kręci, że babcie pomagają przy wnukach, niektóre (jak tą tutaj) trzeba hamować. przede wszytski trzeba znac umiar w obydwie strony. bo szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie babci, która jest paniusią, której nie chce się pobyć troche z wnukiem. śmiem twierdzić nawet, ze coś jest z nią nie tak :P i nie chodzi tu o hulanie, ale są rózne sytuacje - np. mojej kumpeli opiekunka sfiskowała i trzeba jej było powiedziec do widzenia - a do pracy też tzreba iść. i normalne babcie (Iobydwie) od razu zgdoziły się na opiekę nad wnukiem do czasu, aż się sytuacja nie unormuje. i tegoi typu sytuacje sa dla mnie normalne. a nienormalna byłaby babcia, któa by się w tym momencie na swqoje dziecko wypięła i zostawiła z kłopotem sam na sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez uwazam z etu sie mam troche wpycha na sile.trezba jej powiedziec ze chcecie sami mieszkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wiem co pisze twoje dzieci maja po kilkanascie lat, tzn. ze 1. ty jestes okolo okresu menopauzy 2. dogadywanie sie z nastoletnimi dziecmi czesto nie wyglada ciekawie stad twoja agresja ale to sie zmieni, kiedy sie wyprowadza, zaloza rodziny i zaczna sie rodzic ich dzieci to jest prawie jak w banku, stereotyp ty przejdziesz na emeryture, twoje mysli zaczna sie krecic wokol otaczajacych cie ludzi-glownie rodziny, dzieci i zobaczysz sama a ciekawe czy tak sobie dasz na wstrzymanie z pomaganiem (1 godz w tygodniu-haha), gdy zobaczysz swoja corke jak placze w 7 miesiacu ciazy, bo sobie z czyms tam nie daje rady druga sprawa:ja nie musz miec do takich ludzi jak ty tyle cierpliwosci-daj sobie na wstrzymanie ze swoim tonem i trescia albo znaczy,ze jestes kompletnie glupia, bo nie wiesz,ze kobiet w ciazy nie powinno sie denerwowac. wspolczucia dla twoich dzieci teraz! i miejmy nadzieje,ze nie potem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyglada na to, ze zasiniona tez ma swoje latka.....od razu widac, kto z ktorego punktu widzenia patrzy-bo przeciez o to chodzi, co komu osobiscie lezy -nie prawda drogie panie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×