Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kotek-na-plotek

problem ze swiezo upieczona babcia

Polecane posty

Gość wiem co pisze
a czego wspołczujesz moim dzieciom? tego ze nie bede sie im wpychac do ich domu? pomagac zle nie pomagac zle to w koncu jak ma byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
mam 36 lat myslisz kotku ze to juz menopauza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
bo nie wiesz,ze kobiet w ciazy nie powinno sie denerwowac. a kobiety w ciazy maga wszystko ? moga innych denerwowac? widocznie nie dorosłas do roli matki skoroi zakładasz ze ktos musi ci pomagac hahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotku - to chyba jest kwestia tego że są mamy i mamuśki :D jedne potrafią kochać o dzieci, dbać o nie do końca życia (tak czy inaczej) a inne odcinają sie po dorośnięciu dziecka i zostaje im wpadanie na kawkę raz w tygodniu :o tylko że model 1 scala rodzinę (oczywiście przy założeniu że strony robią to dobrowolnie i z przyjemnością) a model 2 częściej jest samotny, zwłaszcza na starość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
raz w tygosniu na kawke zle narzucac sie codziennie zle to jak jest dobrze chyba ta wersja z czapka niewidka byłaby dla was najlepsza wyreczyc was z niechcianych i nielubianych czynnosci a potem sie ulotnic by przybyc z odsiecza gdy jej bedziecie potrzebowac i przypadkiem nie "pouzywac' sobie przy wnuku bo to w koncu WASZE a nie babci dziecko!!!!!!! dziecko wasze a pomoc nalezy do babci no cóz skoro was tach wychowały to widocznie musza sie pogodzic z losem posługaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co frustratko
spływaj z tego topiku i nie denerwuj normalnych kobiet :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co? życzę ci wnuka. serio. i wpadania na godzinną kawkę raz w tygodniu odsunięcia ty chyba strasznie niechętnie robisz coś sama z siebie dla innych nie? wiecznie wykorzystywana :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wiem co pisze: jezeli to nie menopauza to znaczy,ze jest zle-nie ma szans,ze cos sie poprawi-ty juz taka bedziesz, a bedzie jeszcze gorzej jak w ten okres wejdziesz! boshe-teraz dopiero wspolczucia dla twoich dzieci! a ja myslalam,ze to ja mam problem!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hogacia
To jest bardzo trudna sprawa. Jesli mama sama nie rozumie i nie pamięta, jak być może musiała wojowac z tesciową albo własnymi rodzicami, zeby jej nie nadzorowali, to możesz mieć cieżkie przejście. Nie wyobrażam sobie moich rodziców, ze mi tak wchodza z buciorami. Sa zawsze mile widziani w naszym domu i jakby np. mój mąż wyjechał na długo, to jak najbardziej by mi sie uśmiechało, zeby wtedy zamieszkali ze mną. Ale dla niego, mimo że się lubią , są to w pewnym sensie obcy ludzie i oni sami by nie chcieli go uszcześliwiac na siłę swoją długą obecnością. Jak przyjadą , a mieszkamy 2000 km od siebie, to zostają na 3 dni i lecą z powrotem, bo nie chca przeszkadzac , choc nie przeszkadzaliby. I to sięchyba rozumie, jak się jest w tym wieku. Znaczy że dziecko ma swoje życie. Moze powinnas sie po prostu rozbeczec jak mama ci za mocno przycisnie i powiedziec , że cie przytłacza. Że ją kochasz i lubisz jak przychodzi, ale w tej sytuacji czujesz się osaczona. To tak, jak z tortem. Kawałek jest pyszny, ale juz codziennie jeść tort na sniadanie, obiad i kolacje - to juz jest nie do wytrzymania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, na prawde-zrob cos ze soba kobieto, bo one od ciebie uciekna pewnie beda mialy poczucie winy, ale coz za 10 lat czeka cie samotnosc i zgorzknienie i smutek to jest koszt jaki poniesiesz za swoja postawe i bedzie bolalo, nawet bardzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
wiem co zrobie skoro twierdzicie ze raz w tygodniu to za mało wprowadze sie do córki i bede ja wyreczac ze wszsytkiego tak juz dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hogacia
a moze tak cos pomiedzy ? nie raz w tygodniu na kawę , tylko 2-3 razy w tygodniu, i nie jako posługiwaczka do dziecka, tylko jako przyjaciółka, żeby pogadac , pośmiac sie , pójść na spacer musicie byc takie zasadnicze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
moja mama ani tesciowa mi nie pomagały przy dzieciach ,ja nie chciałam pomocy bo potrafiłam sama a mimo to nie odsunełam sie od nich obie mieszkały kilkanascie kilometrów ode mnie i nie wymagałam od nich pomocy zyły swoim zyciem jezdziły sobie do sanatorium i dostawałam od nich pocztówki wy sie odwrócicie od matki jesli ona nie bedzie wam pomagac i zechca wreszcie pozyc tylko dla siebie? skoro całe zycie posiwiecały dzieciom domowi i pracy to chyba nalezy sie im odpoczynek gdy juz przejda na emeryture

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hogacia
ale to się da wypracowac, jak kazdy uszanuje odrebność tego drugiego ani mama nie przydusi córki, ani córka nie odepchnie mamy jest takie przysłowie, że zeby mieć dobre układy z sąsiadami, najpierw trzeba zbudować dobry płot i jak ty nie odrzucisz z impetem swojej mamy, a ona cię nie przygniecie z wielką sią , tylko podejdziecie do tego delikatnie, to ułożą się z tego dobre stosunki8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie tak jest nie dobrze-o tym bylo na poczatku wytlumacze ci to tak: chodzi o to zeby kotka poglaskac ale nie zaglaskac i nie wsciekac sie,ze kotka boli za dlugie lub za mocne glaskanie i w efekcie obrazic sie i nie glaskac w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
widze ze wy jestescie innego zdania i ze wasze matki nie maja prawa do własnego zycia wymagacie by zyły dla was a nie dla siebie czyli jestesmy innego zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulek21
Juz lepsza chyba taka babcia,która chce pomagac,niz taka jak moja tesciowa...Jeszcze nie urodziłam,a ona na okrągło jak ją to bolało, jak długo rodziła.jak strasznie było w szpitalu itp.a na dodatek ciagłe wspominanie byłej dziewczyny mojego mężusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko jedyna
Do autorki: ale skoro taka jesteś "zorientowana" jak, co i z kim jest czy będzie, to dlaczego sama sobie czegoś nie poradzisz? Sama napisałaś, że jednak pomocy będziesz potrzebować. Moja rada: głaszcz, ale nie zagłaszcz. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulek21
Juz lepsza chyba taka babcia,która chce pomagac,niz taka jak moja tesciowa...Jeszcze nie urodziłam,a ona na okrągło jak ją to bolało, jak długo rodziła.jak strasznie było w szpitalu itp.a na dodatek ciagłe wspominanie byłej dziewczyny mojego mężusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
wiecie co? czesc młodych mam domaga sie pomocy obiadków itd a potem nagle stwierdza ze ta babka jest nadgorliwa bo ..bo swiezo ugotowanym obiadkiem mozna sie cieszyc przez tydzien, dwa, a co potem? brak swobody, prywatnosci, przestrzeni.... i jak ma sie czuc taka babcia ? wykorzystana i odsunieta jak biały murzyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powiem kto pisze
Tez mialam wprowadzac sie do mamy z dzieciatkiem,zeby mi pomogla.Ale nie zrobilam tego i jest super.Poradzilam sobie,nie ucierpialo moje malzenstwo i relacje z mama czy tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hogacia
kurwa czy wy wszystkie takie jestescie w życiu, ze albo tak, albo tak, żadnej miękkości? nie wiem, jak na przykład moja siostra - bo dziecka nie mam - czegos ode mnie chce, to jej pomagam, bo chcę dla niej dobrze i wiem, że ona tez chce dla mnie dobrze na przykład jak chce, żebysmy sie spotkały 0 to sie spotykam a jak kiedys zaproponuje spotkanie, a ona mówi, że teraznie , bo ma cos do zrobienia, to sie nie obrazam, nie czuje sie wykorzystana tu mówimy nie o jakichś hienach , tylko o rodzinie - w tak bliskiej rodzinie sie wie, że sie jest kochanym, że to, ze ktoś odmawia, to niekoniecznie egoizm, tylko jakieś inne plany czasem te plany - twoje i mamy 0 się zbiegna , czasem nie tak piszecie , jakby na wizyte u rodziny trzeba było zaklepywac sobie termin jak u dobrego lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze autorka troche nieszczesliwie sie wyrazila piszac, ze nie chce za bardzo czegos mowic mamie, bo moze beda jej kiedys potrzebowac. nipotrzebnie rozpetuje sie tu taka wojna z tego powodu! Moja mama i tesciowa zyja swoim zyciem. Niczego od nich nie wymagam. Od poczatku radzialam sobie sama z coreczka. Jestem zdania, ze babcia nie jest od zajmowania sie dzieckiem - od tego jest matka, ale co jest zlego w tym, jesli babcie sie o to poprosi w wyjatkowych sytuacjach? czy z wdziecznosci musimy isc na wszystkie ustepstwa? Autorke przeraza mysl mieszkania z wlasna matka (mnie by tez to przerazalo, chociaz kocham swoja mame!) dlatego, droga autorko, musisz mamie o tym powiedziec. kochasz ja i dziekujesz za chec pomocy, ale chcialabys jednak inaczej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
ona sama nie wie czego chce kotek-na-plotek najpierw pytasz kto cos wie, co z tym robic?a potem mnie udzielasz rad ??????:D:D:D ja z twoich rad dziecko nie skorzystam bo wiem co powinnam zrobic i tak zrobie nie pytajac o rade nikogo z forum wpólczuej twojej matce i tesciowej bo trafiła sie im taka sztuka która nie wie sama czego chce i jak sie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
poki co wcale nie teskno mi za wnukami :D:D:D:D:D:D jak juz swoje dzieci wychowam nie bede miała obowiazku wychowywania wnuków tylko dlatego ze synowa lub córka beda tego chciec jestem wolnym człowiekiem i sama bede decydowac co zamierzam robic w przyszłosci dzieci nie beda mi organizowac wolnego czasu zyjcie jak chcecie i innym tez pozwólcie tak zyc jesli ktos decyduje sie na dziecko musi zdawac sobie sprawe ze to jego dziecko i jego obowiazek a nie babc by sie dzieckiem zajac dziecko bogu ducha winne i na swiat sie nie prosi To czy sie urodzi zalezy tylko od rodziców a nie od babc czy dziadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super. zgadzam sie w 100 % zebys nikogo na forum nie pytala. rob jak sama uwazasz. chcialabym wiedziec jeszcze jak naprowadzic cie na taki wniosek (tylko dla ciebie) ,ze nie warto na tym forum siedziec... wtedy ja bym mogla sobie pogadac z dziewczynami w moim wieku, ktore sa na tym samym etapie, na spokojnie i poczuc sie lepiej a ty poszlabys na spacer, poodychala swiezym powietrzem.... przez ciebie zamiast pogadc z forumowiczkami-tylko sie zdenerwowalam wdajac w bezuzyteczna dyskusje bezuzyteczna, bo nie sadze,ze wyciagniesz wnioski......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
wtedy ja bym mogla sobie pogadac z dziewczynami w moim wieku, ktore sa na tym samym etapie i na tym samym niskim poziomie -zapomniałas dodac:D:D:D:D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
ja na tym forum nie siedze bo trudno USIASC na forum:D ja tu czasem zagladam jak temat pojawi sie w swiezych na gł stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×