nabrykałam i teraz będę płacić

dziewczyno i ty sie boisz jeszcze ze to on cie zostawi???????? dziwi mnie to, bo mnie by facet juz nie zobaczyl ale najwidoczniej ludzie sie roznia

bo go kocham:( a on uwaza,ze tamten wyskok to byly zarty i nie powinnam sie przejmowac ale jakby mial do mnie pretensje to mu nagadam

...a takich jego wyskoków jak znam życue zapewne było więcej...:o

dziewczyno - takih rzeczy nie robi sie dla zartu tylko dla ego zeby poczuc sie mezczyzna ewntualnie podnieci sie seksualnie. jakie to zarty. ta sfera zarezerwowana jest dla partnerki jesli sie ja ma. dalas sobie zrobic takie pranie mozgu ze w dodatku czujesz sie winna? nie moge w to uwierzyc prosze odpowiedz mi na jedno pytanie kryterium zartu jest to czy smieszy rozsmieszylo cie to?

mowilam mu to i klocilam sie z nim o to i powiedzial,ze juz tego nie bedzie robil, ze nie chce mnie stracic wiec mu wybaczylam, tylko teraz jak on zareaguje na moje klamstwo:(

nie no macie racje ja okay-oklamalam ale moja wina jest mniejsza niz jego dzieki za rady, naprawde dzieki, nie mialam z kim o tym porozmawiac

widzę, ze tu jest tak, ze facet sie dowartościowuje na boku, a Ty się przejmujesz....:o i gdzie tu logika? :o

ja mu to mowilam! czy mu nie wystarczam,czy potrzebuje innych zeby sie spelnic i dowartosciowac a on przeczyl i przeczyl przy czym jak czulam sie kiedys atrakcyjna czy to mentalnie czy seksualnie-tak teraz czuje sie zerem i on o tym doskonale wie, wie co mi zrobil i wiecie co? po Waszych wypowiedziach doszlam do wniosku-ze nawet jesli odkryje,ze to bylam ja- to jesli bedzie sie jeszcze o to klocal i obrazal to ja odejde, ja mu wybaczylam zdrade(moze wirtualna ale dla mnie to zdrada) a jesli on nie potrafi wybaczyc tego,ze dzialalam pod wplywem negatywnych emocji-ktore jego zachowanie spowodowalo- to lepiej jak z nim nie bede dzieki dziewczyny, jestescie kochane, dzieki,ze mnie nie wysmialyscie,tylko doradzilyscie