Zestresowana obawą zajścia w ciążę

Jestem straszliwą panikarą. Niestety nie biorę obecnie tabletek i jeszcze przez dwa miesiące będę musiała się wstrzymać. Używam prezerwatyw. Pierwszy stres dotyczy tego, czy gumka nie pękła. Drugi natomiast tego, że po seksie obawiam się przytulać do faceta, zasypiać z nim i wymyślam różne bzdety, z zakładaniem majtek włącznie. Po różnych zabawach boję się też myć i zawsze nagimnastykuję się, żeby jak najmniej dotykać pipki. Może ktoś powie mi coś, żebym się uspokoiła? A może jest ktoś, kto ma dokładnie tak samo? Dodam, że mam 27 lat, a współżyję od 10, więc chyba mi to nie przejdzie ;)

hej:)ja ci powiem ze moze i nie współzyłam jeszcze ze swoim chlopakiem...bo niemamay na to ochoty...ale uprawialismy petting...mialam cholerna obsesje na punkcie rak...czy umyl je dokladnie czy nie...ja 5 razy mylam rece aby niczego nie przeniesc...teraz nie uprawiamy ju go od ponad 2 miechów...poniewaz podejrzewalam ze jestem w ciazy ale naszczescie skonczylo sie wszystko oki:)i wykazalo 4 lekarzy iz nie jestem:)i okres sie pojawil o porze:)itp,itd.....a jak jest u ciebie???

pomozcie _ biore tabl (harmonet) wczoraj kochalam sie z chlopakiem.. dzis zostaly mi tylko 2 tab do konca listka (na dzis i jutro) acha, ododam ze jedna mi wypadla i jestem i jedna biedniejsza.. dlatego chce wziac 20 tabl i zrobic normalnie 7 dniowa przerwe... i po przerwie od nowa 2 listek rozpoczac! no innym topiku pani doktor powiedziala ze mam sie zabezpieczas dodatkowo przez 7 dni.. -moje pyt.; kiedy ? w przerwie, czy kiedy zaczne brac 2 opakowanie? czy to konieczne? jezeli biore tabl prawie co do min i jest ok to po co mam sie zbezpieczac?? _juz glupieje od tego wszystkiego_ pomocy