jaki macie odzew na swoje aplikacje? ile wysylacie?

no wlasnie szukam pracy od poczatku lipca, no moze od drugiego tygodnia lipca, na stale, obronilam magistra, obecnie pracuje ale na sezon, wiec szukam czegos nowego. Szukam glownie przez internet, interesuje mnie praca biurowa, dla kogos z niewielkim (rocznym) doswiadczeniem. No i wlasnie wyslalam do tej pory okolo 100 aplikacji, czasem kilka, czasem kilanascie dziennie, no i bylam zaproszona na 8 czy 9 rozmow kwalifikacyjnych, czy to dobry wynik czy nie? jak to jest u Was?

Troche malo, ale nie ma powodow do zmartwien. Moze trzeba bardziej \"zachecająco\" napisac CV i listy. Przede wszystkim nie zrazaj sie! Ja proponuje www.infopraca.pl , tam rejestrujesz swoje cv, i widzisz ile firm rozpatruje twoje cv. Pozdrawiam i zycze powodzenia.

wszystkie potrale internetowe z praca, najlepsze i najwieksze mam obcykane, na infopracy oczywiscie tez mam konto.

a jesli chodzi o te moje rozmowy to powiem szczerze ze na 3 czy 4 nie poszlam z roznych powodow, z tych co bylam to w jednej firmie zaproponowali mi zatrudnienie po rozmowie, ale zrezygnowalam bo troche za mala kasa.

To fajnie :) To dopiero 2 m-ce, nie ma powodu rwac wlosów z glowy. Ja tez przegladam regularnie oferty z praca, i widze ze jest jej sporo. Jesli jeszcze masz ukonczone fajen studia to mysle ze niebawem znajdziesz prace. A jak oceniasz swoje CV i l.m? Chyba ze probleem jst brak doswiadczenia, wiec moze staz? Choc na stazu nie placa za duzo bo ok. 47z łz netto

\"To fajnie\" w wczesniejszym poscie tyczylo sie: --->\"wszystkie potrale internetowe z praca, najlepsze i najwieksze mam obcykane, na infopracy oczywiscie tez mam konto.

slonce ja wysylalam przez 2 lata, zanim sie trafilo cos godnego uwagi

problemem moga byc studia, ukonczylam dzienne na renomowanej uczelni ale kierunek dosc nietypowy, przyrodniczy, a szukam pracy praktycznie nie w zawodzie (w zawodzie to moze z 1/20 wyslanych aplikacji), jesli chodzi o doswiadczenie to z racji studiow dziennych nie mam duzego: 8 miesiecy w administracji publicznej (caly etat na umowe o prace), 4 miesiace jako pracownik administracyjny - taka tam pomoc w biurze, na komputerze i nie tylko, no i teraz od 4 miesiecy pracownik biurowy w duzej miedzynarodowej firmie w finansach (no ale niestety tylko na sezon do konca wrzesnia). Stazu nie biore pod uwage, bo juz chyba i tak mam za duze doswiadczenie, poza tym zawsze jakby co znajde prace dorywcza za wieksza kase niz ten staz i dalej bede szukac czegos na stale w miedzyczasie.

a jak oceniam swoje cv i lm? cv mam dopracowane w kazdym szczegole, czasem modyfikuje w zaleznosci od firmy, no a lm? lm tez dopasowuje do firmy, ale nie poswiecam mu az tyle uwagi, bo gdybym tak chciala kazdy dopracowywac to bym chyba musiala nic nie robic, tylko listy pisac, ale jednak jak juz wysylam (w sumie rzadko, moze z 1/5 aplikacji bylo wymaganych z listem) to mam dobrze napisany, moze bez zbytniej autoreklamy.

jesli jest tak jak piszesz, to ci sie uda niebawem. A 12 m-cy dosw.to wcale nie tak malo. Powodzenia!

A ja Ci powiem, że troszkę źle zrobiłaś nie przyjmując tamtej propozycji (choc nie wiem co to za praca). Mówisz, ze masz niewielkie doswiadczenie, a odrzuciłas ofertę, która gwarantowała Ci jego zdobycie, nawet, jesli nie przez długi okres czasu. Zawsze to kolejny punkt naprzód w zyciorysie. A na pewno inaczej szuka się pracy, gdy już się coś robi. I nigdy nie wiadomo co wyniknie z zajęcia nawet marnie płatnego. Pomysl o tym. A nawet, jesli mało płaca, to zawsze można jakoś dorobic, zwłaszcza, że masz z tym do czynienia. Ja szukałam pracy przez 3 lata. Rynek prac tymczasowych dopiero sie rozwijał. Było mi cięzko, głównie psychicznie. Ciągle słyszałam o braku doswiadczenia ( a gdzie mialam je zdobyć niby???) albo zbyt wysokim wykształceniu na dane stanowisko. To było straszne. W końcu zaczęłam od firmy rodzinnej. Zarabiałam grosze, a czasem nie dostawałam i tego. Wiem, ze jest ciężko z praca, bo nadal rozgladam się za czymś ciekawszym. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Spójżcie jak i co piszecie w swoich listach. Naprawde, myślałem za listy które pisałem do firm są spoko i brzmią zachęcająco, znajomi tez tak myśleli, nawet gratulowali mi, oni by tak nie napisali itp. Ale dopiero jak przypadkiem na mój list spojrzała znajoma osoba od rekrutacji, która przeglądała tysiące listów, pierwsze co mi powiedziała to ze mój list należy do 99% które lądują w koszu.. I byłem zdziwiony, ale jak dlaczego? Przeciez wszyscy byli pod wrażeniem ,itp ??. Poprosiłem ją jak ona by napisała przykładowy list w moim imieniu, zgodziła się. To co zobaczyłem i przeczytałem zwaliło mnie z nóg. W życiu bym nie powiedział że mozna tak napisać list, a przypomne ze wielu ludzi było pod wrażeniem mojego listu. Idąc za przykładem nasmarowałem kilka listów zgodnie z poradami znajomej pani. Wczesniej na 50 wysłanych odpowiedziała moze 1 firma. Teraz na 6 odpowiedziało 5. W życiu bym nie powiedział że z moim listem coś moze byc nie tak i dziwiłem sie jak wy tutaj dlaczego firmy nie odpowiadają. Oni czytają kazdy (no moze 99 % ;) ) przysłany list, tylko prawda jest taka ze 99% ich w najmniejszym stopniu nie zachęca i ląduje w koszu...

a jeszcze co do tej INFOPRACY to nie wiem na ile wiarygodny jest ten ich licznik i sprawdzacz czy aplikacja byla przeczytana, ale z tego co widze to na 25 wyslanych aplikacji z tego serwisu 16 nawet nie bylo przeczytanych!!! to co tu mowic o zapraszaniu na rozmowy, skoro oni nawet nie wiedza kto do nich pisze.

Nidelka ----> ja teraz pracuje od maja w pewnej firmie, w ktorej liczylam na stale zatrudnienie, i dlatego wtedy odrzucilam propozycje w tej drugiej firmie, gdyby tam dali mi ze 2 razy tyle kasy i wiedzialabym ze przenosze sie do dobrej firmy (a raczej tak nie bylo, bo opinie slyszalam rozne) to bym rzucila to co robie, ale liczylam ze tu mnie zostawia, gdzie obecnie pracuje.

a i gdybym w tym czasie nie pracowala to tak czy inaczej przyjelabym tamta druga propozycje.

i pamiętajcie że jeśli nie wymagany jest list to piszcie podanie z życiorysem jako załącznik. Samo CV wygląda jak "żołnierz bez karabinu" i jest niedopuszczalnym błędem, błędem który zdyskwalifikuje Cie na dzień dobry.

Cococolaa ----> jakie podanie z zyciorysem? przeciez cv to jest wlasnie obecnie zyciorys, a w mailu pisze to co na poczatku listu mot czyli skad wiem o ogloszeniu i takie tam. Ale jak jest napisane w ogloszeniu zeby wyslac cv no to przeciez nie bede sie wyglupiac z listami motywacyjnymi, zreszta nie wysylam aplikacji na jakies wysokie stanowiska, przewaznie wymagane jest tylko cv.

do szukającej, chodzi mi o to ze ludzie wysyłają CV mailem bez słowa, puste, tylko z załącznikiem. Właśnie chodzi mi o to aby wspomnieć kilka słów zwiazanych z danym ogłoszeniem, pracą. Wracając do listu, jedną ze wskazówek jest to aby ukazać konkretne korzyści dla firmy z zatrudnienia Ciebie. Ludzie pisząc listy owijają za dużo, za dużo okręcają, próbując przy tym wykazać się "ładną polszczyzną", naprawde mozecie sobie podarować zwroty "ambitny, młody, sumienny, itp". Sam popełniałem te błędy, na szczęście znalazłem osobe która mi naświetliła sprawę.

a do mnie nie zadzwonili jeszcze szukam jakoś od miesiąca. mam wyższe ale przyrodniecze, a szukam w doradztwie personalnym - i od października wybieram sie na podyplomowe w tym kierunku. ma 9 miesięcy doswiadczenia w administracji publicznej.. jak byłam na stażu.. już normalnie mam dość.. dlaczego niedzwonią? teraz zmieniłam trochę list i CV myślicie że dobrze jest napisać w liście i w CV że zamierzam rozpocząc podyplomowe w ZZL od października? kiedys rok temu miałam mozliwość odbycia praktyk w jednej z firm doradztwa ale miałam juz ten staż.. i musiałam zrezygnować a wtedy oni zadzwonili do mnie po jakiś 2 miesiacach.. więc się łudzę że może teraz też tak długo.. ale i tak uważam że to za długo bo do 2 tyg. powinni oddzwonić.. wogóle to też powinni na ogłoszeniach pisac ze przyjmowanie aplikacji kończy się tego i tego dnia.. bo skoro oni juz zakończyli a ja czekam jak głupia..

tzn oni zakończyli, a ja im wysłałam i teraz czekam..

deko ---> ja tez mam wyzsze przyrodnicze, a szukam ogolnie w biurze, takze w ksiegowosci - bo teraz zdobywam takie doswiadczenie, ale nie jako ksiegowa rzecz jasna :) Bardziej mi zalezy zeby sie dostac do jakiejs dobrej firmy, chociazby na asystentke, sekretarke i pozniej szukac mozliwosci rozwoju, awansu. co do pisania o studiach podylomowych to ja w liscie napisalam ze 2 razy, ale to bylo juz bardzo uzasadnione w tych przypadkach, no i rzeczywiscie mialam takie plany, ale teraz juz je zawiesilam, bo po co mam robic studia jak nie wiem gdzie w koncu bede pracowac, a specjalnosci sa raczej waskie, zrobie a potem sie okaze ze akurat gdzie indziej trafie, poza tym i tak nie mam kasy na nie, musialabym miec prace na stale zeby teraz zaczac studia, a ja prace moge skonczyc na koniec wrzesnia i nie wiem czy cos znajde do tego czasu, zeby od razu isc do drugiej pracy.

ale właśnie ja chce w HR albo w marketingu pracować. Tylko że jak nie zdobęde dośw. to tam nie będę pracować bo mnie nie zatrudnią a jak będe pracować gdzie indziej to go nie zdobęde.. i takie koło sie tworzy.. a do pracy bym już chciała iść.. a o tych podyplomowym piszę tylko jak składam do firm doradztwa personalnego..

wydaje mi sie, ze masz szanse, nie zawsze potrzebuja kogos z konkretnie takim doswiadczeniem, nie wiem czy dzial kadr i plac to by Cie interesowal, ale znalazlam np cos takiego ze agencja pracy szuka asystentki w dziale kadr i plac: "Osoba zatrudniona na tym stanowisku zostanie od podstaw wdrożona w obowiązki. Praca na dłużej. Wynagrodzenie: od 1600 - 1750 netto - do negocjacji w zależności od kwalifikacji osoby. Wymagania: - gotowość podjęcia pracy od zaraz - dyspozycyjność, odpowiedzialność - chęć ukierunkowania się zawodowego na kadry i płace Mile widziane: (Nie wprowadzono) Ilość wakatów: 1" to chyba zblizone, po doswiadczeniu w takim dziale mozna chyba isc do firm doradztwa personalnego.

no fajne a gdzie to znalazłaś.. ja szukam głównie na pracuj.pl i gratka.pl czasem jest na gazeta praca ale prawie wszedzie jest to samo

to jest z infopracy, z mojego regionu (okolice Warszawy), akurat tak mi sie przypomnialo, bo sama na to wysylalam cv.

to ja szukam Kraków :) wysyłam na wszystkie Asystenckie itp.

poszłyście na jakieś śmieszne studia przyrodnicze, bo takie prosto zdać i łatwo się dostać a teraz macie problem bo chciałybyście nie wiadomo co

ja poszlam na przyrodnicze z zamilowania, i wiekszosc mojego doswiadczenia zawodowego jest zwiazanego z moja branza i jest w zawodzie (8 miesiecy w agencji rzadowej) i owszem bardziej odpowiadalaby mi praca w zawodzie, jest na pewno duzo bardziej pociagajaca niz ksiegowosc, no ale z czegos trzeba zyc, a praca jak widze w 90% jest w finansach i handlu niestety. Oczywiscie nie umyka mojej uwadze zadne ogloszenie zwiazane z moim zawodem, ostatnio bylam nawet na rozmowie w firmie mojej branzy i pan dyrektor byl zachwycony moim wyksztalceniem, jeszcze sie nawet ludze ze moze zadzwonia, ale jednak chyba przeszkodzi mi w dostaniu sie tam angielski (moj jest sredni - komunikatywny, a tam niby byl wymagany taki, ale w praktyce chyba chcieli biegly). no i tyle.

eh wiesz co to nie tak.. wcale nie prosto sie dostać.. jeszcze trudniej się utrzymac.. bo tam są głównie przedmioty ścisłe.. których na pamięć wykuć się nie da. a biologie zawsze lubiłam mature zniej zdawałam i na studia też chciałam takie iść.. mając 18-19 lat nie myślisz co bedzie za 5 lat.. i gdybym miała możliwość pracy w zawodzie to bym pracowała tyle ze jako biolog prace jest mi ciężej znaleść niż bez dośw. w biurze czy nawet w HR.

ja jedyne co bym zmienila to niekoniecznie profil studiow bo mi sie moje bardzo podobaly, ale chyba jakbym miala teraz zaczynac studia to nie poszlabym na dzienne.