Niedługo wraca mój chłopak......czy rutyna powróci?

Jestesmy ze soba naprawde szczesliwi, kochamy sie ale nasze ostatnie spotkania wygladaly zawsze podobnie, u niego w domu, albo przytulanki albo jakis film, czasami jakies wyjscie. Stawalo sie to dla mnie troche nudne, wydaje mi sie ze dla niego tez. Wyjechał na 3 miesiące wraca pod koniec września. Boję sie ze rutyna powroci, ze znowu dni beda wygladac podobnie.

praca, mieszkanie, rozrywka, praca, praca, praca, mieszkanie, rozrywka i tak do śmierci

Pomyśl, póki masz czas. Ja mam to samo z mężem. To jest dopiero dramat. :(

On nie jest nudnym chłopakiem. W naszym mieście poprostu nic ciekawego sie nie dzieje:( Czasami pojdziemy gdzies cos zjesc, do kina czy zima na łyżwy... Ale czesto jest tak ze po zajeciach (studia) idziemy na swoje treningi, kursy itd, pozniej spotykamy sie wieczorem, zwykle na 3-4h, opowiadamy jak minal dzien, obejrzymy film, pomiziamy sie i w kolko to samo. Tak sobie mysle ze chyba powinnismy miec wiecej wspolnych zainteresowan

wypaliło sie miedzy Wami.... kiedy iskrzy, wtedy nawet wspolne oglądanie konferencji prasowej min. Ziobry wydaje sie fajne i porywające...

Nie to nie tak. Bo fajnie jest nam razem. Nie mieszkamy razem a jak sie spotykamy to jestesmy zmeczeni calym dniem. Mimo wszystko jest nam razem dobrze bo lubimy ogladac te filmy, przytulac sie, rozmawiac. Tylko chodzi mi o to ze ciagle jest to samo. To nie nuda pod tym względem ze przy nim zasypiam bo nie ma nic ciekawego, chodzi o to ze bardzo czestop nasze spotkania wygladaja podobnie, chociaz staramy sie je urozmaicac. Jestesmy razem ponad 3 lata i widzimy sie wlasciwie dzien w dzien....

i nie wywoluj wilka z lasu.ja tez tak kiedys narzekalam ze nuda ze ciagle to samo, z echcialabym zeby w moim zyciu cos sie dzialo. No i rzucilam go , prosil zebym wrocila, ja ze nie . po tygodniu mnie zdradzil i zaczelo sie dziac, 2 lata tesknilam za ta rutyna

to wreszcie jest Ci nudno czy nie... zdecyduj sie... a moze z braku laku, tworzysz sobie problem i wymyslilas taki wlasnie..?

Wiem o czym mowisz. Mialam tak kiedys... wmawialam sobie ze moze lepiej bedzie z nim zerwac ? ze te spotkania sa takie nijakie i nudne ? minelo pare dni... zle humorki mi przeszly i przestalam sobie wmawiac jakies niestworzonych historii :) i dobrze bo kocham go :)

Bardzo sie ciesze ze z nim jestem,naprawde nie zamienilabym go na zadnego innego. To z soba bym chciala cos zrobic:) On ma wiecej zainteresowan, ja dopiero zaczynam, dobre i to:) Wkurza mnie to ze nie mamy wspolnych znajomych,oprocz jednej pary. Na imprezy razem nie chodzimy bo razem sie zle bawimy...ja nie cierpie jego kolegow:/ On za moimi tez nie przepada. Wiec takie wyjscia tez odpadaja

mam tak samo jak ty ! :D moj chlopak nie chce chodzic do moich znajomych bo sie zle czuje bez swoim znajomych w poblizu... oni to sa dziwni... dla mnie to w sumie rybka... nie przeszkadza mi jak chce zebym z nim gdzies poszla

O jeny, ja też tak spędzam czas ze swoim chłopem i jakoś nie narzekam. Lubię tak sobie siedzieć i nie uważam, żeby to było nudne :) Czasem coś mu ugotuję (też nie mieszkamy razem), obejrzymy film na kompie, poprzytulamy się, pożartujemy, pogadamy, czasem zaśniemy i takie tam głupoty. Przez to takie \"nicnierobienie\" najlepiej się relaksuję. Powiem szczerze, że oboje jesteśmy domatorami i niezbyt często wychodzimy z domu, a jeśli już - to do czyjegoś domu (np. znajomych) :)

a u mnie jest odwrotnie.. On kocha swoj dom ! moglby tam cale dnie siedziec... a mi jezeli ktos kazalby siedizec caly dzien w domu to bym zwariowala... no ale jakos leci :)

Oooo, mój też tak kocha swój dom, że nigdy najlepiej by z niego nie wychodził. Taki typ :P A ja przyłażę do Niego... :) No i fajnie jest :)

linkapau- widzisz my wlasnie nie jestesmy takimi wielkimi domatorami, lubimy gdzies wyjsc, szczegolnie on, tylko ze w naszym miescie nie ma mozliwosci zbyt wielkich. Robimy co mozemy:)

Aaaa, to ja rozumiem, trochę Cię nosi po prostu i nie możesz wysiedzieć ;) Kurcze, to ja nie wiem co w takim wypadku :)

Kurde... dziewczyny :) nie marudzimy! My same szukamy problemow ! Jest nam dobrze i wcale nie jest nudno :)

Hehe no marudzimy... Ale wiecie co, ja poprostu chce ze jak wroci zeby bylo nam tak fajnie :)

Ja sie boje ze jak moj wroci to mi sie znudzi troche.... =o :/ oby nie.......

A wy jak spędzacie wspólnie czas? Co robicie, o czym rozmawiacie najczęsciej itp??

Zacznijcie sobie gdzies razem wychodzić, My z chłopakiem ostatnio na przykład odkrylismy super strzelnicę we wroclawiu - progun