Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jajka mama

niemowlaczki-rozpieszczone histeryczki - sa mamy takich niemowlat?

Polecane posty

Gość jajka mama

wydaje mi sie ze moja corka to mala rozkapryszona histeryczka:O ma zaledwie 4 miesiace a nie daje sobie z nia rady - usypiac na raczkach, caly czas trzeba sie z nia bawic a na macie nie wylezy 15 minut.. zabrac jej reki z buzi nie mozna bo jest placz, zalozyc czapki - tez nie bo jest ryk... a zebym to sprobowala wlaczyc u siebie eske albo inne radio z tego typu muza- histeria ze hoho mam juz tego dosc - a co dopiero bedzie pozniej?? jestem wykonczona corka do2 miesiaca miala kolke wiec nosilismy ja na rekach, potem sie nauczyla, kolki przeszly a my musimy ja nosic dalej dodam ze probowalam niemal wsyztkiego, poradniki, rady psychologow i nic.. nie wiem co mam z nia robic:( mam jej dosc choc ma dopiero 4 miesiace:( nie lubie jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajka mama
a nie daj boze ktos wezmie ja na rece ( ktos inny niz ja czy maz):O wtedy to jest awantura:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojoooooooooo
Moze mała czuje twoją niechęć do niej i twoje zdenerwowanie jej się również udziela......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhahahha
autorko nawet jak sa to zadna sie nie przyzna:P:P tu wszystkie mamy maja dzieci ktore swietnie sie rozwijaja, siadaja w 4 miesiacu, glowke trzymaja sztywno w 2 a w 7 juz potrafia mowic:P:P i kazde dziecko zajmuje sie soba - sa jak misie przytulanki:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhahahha
o prosze- dostalas rade- cala wina w tobie! odczep sie od biednego dziecka! ono czuje ze go nie kochasz! jestes wyrodna! hehehehhe no bo przeciez kazda mama na kafeterii wielbi swoje dzieciatko i nigdy przenigdy nie czula do niego niecheci! co za denne i falszywe babska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mały jest diabełkiem :/ dzisiaj 3 godziny wrzasku, płaczu, piszczenia... tarcie oczek, ziewanie, ale spać nie pójdzie.... ma teraz 10 miesięcy i od ponad miesiąca jest nie do wytrzymania... potrafi ryczeć cały dzień i krzyczeć... czasami wymiękam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze dodam, że od kad małemu skończyły się kolki do ok 8 miesiąca był Aniołkiem potrafił zająć się czymś i nie płakać cały dzień, no chyba ze mu cos nie pasowało, ale szybko sie uspokajał, a teraz.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
rady???hmmmm ja jestem mamą półrocznej córeczki która na szczęście nie jest aż tak nieznośna choć też daje popalić.Ale ostatnio w dzień to prawdziwny aniołek za to w nocy czasem jest nie do wytrzymania co parę minut się budzi wierci kręci nie umie znaleźć sobie miejsca marudzi.Ale widzę że masz dużo gorzej naprawdę szczerze współczuję.Ja bym chyba ją zostawiała wsadziła sobie stopery do uszu i wyszła do drugiego pokoju.niech wrzeszczy aż się zmęczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
moja mała też się zmienia był że cały czas marudziła wiecznie coś jej nie pasowało nie to żeby wrzeszczała ale takie marudzenie całymi dniami też potrafi wyprowadzić z równowagi.za to wnocy ślicznie spała.teraz na odwrót.w dzień aniołek w nocy diabeł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też czasami wymiękam.... wiadomo psycha siada-jak tu cięgle łeee i łee i kwękanie i stękanie i marudzenie a ty nie wiesz o co tej małej istocie chodzi i masz poprostu wszystkiego już dość-niestety dziecko to jest cięzka praca 24h na dobę -ja nie byłam gotowa psychicznie na dziecko-miałam na to 9 miesięcy ale nie zdawałam sobie sprawy że nieraz będzie to naprawdę nie lada wyczyn zeby opanować nerwy :( czasem dobrze jest poprostu wyjść na chwilę z pokoju-uspokoić się i wrócić do dziecka bo w nerwach to jeszcze gorzej bo dziecko wszystko wyczuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnio boje sie wychodzić na spacery gdzies dalej od domu, bo jest to traumatyczne przeżycie ... :D :D wiem, że to śmieszne, bo niby dzieci lubią spacery...ale jak wychodze jest taki wrzask, że niedaje rady.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez to kilkumiesieczne dzieci. Kuba pierwsze mc to tylko na piersi i na rekach. po roku bylo juz o wiele lepiej:) Ma spokojnych synow wiec wiele wam nie doradze ale Kuba nosilam do roku czasu ile chcial. odpadaly i rece. dalo to efekt- po roku zaczynal bawic sie sam - i potrafil tak do kilku godzin dziennie(2-6 godz) Tomek zajmie sie sam - musze go puscic tylko na dywan- i ma dostep do przedpokoju i kuchni. Poprostu nie ma dziecka. Ale przez 4-5 mc nosilam go czesto na rekach. do tej pory usypia przy cycu albo na raczkach. mamy ktore nie daja sobie rady z nawalem emocji - zrobcie sobie kilka godzin wolnego w ciagu tyg- to pomaga. ja jak mialam zly okres to codziennie wychodzilam na zakuy - kolo 1 godz- A synek zostawal z tata(po pracy). Super uspokaja!!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do znajomej...........
wg trendów panujących na kafeterii nie masz prawa chodzić bez dziecka nigdzie. Każda chwila samolubnego odpoczynku jest przeciwskazana. Ba! ZAKAZANA :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:P dobre.... kafeteria ma własne prawa :P ja bym chętnie odpoczęla, ale nikt z nim nie chce zostać :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak miałam - przez pierwsze dwa miesiące, były kolki przez to noszenie kółko sie zamykało - pomógł mi leżaczek bujaczek, tam zaczełam Go odkładać i z dnia na dzień było lepiej, potem w ciagu dnia wprowaziłam tez odkładanie do łóżeczka...czasem jest straszny ryk, ale przetrzymuje i jest ok, aha i często do uspokojenie - to nie jest żart- używam elektrycznej szczoteczki do zębów, kładę ją obok Michałka, włączam i to Go uspokaja. Wypróbuj - dla mnie rewelacja!!!!!!!!! Wiem, że dziewczyny włączają suszarkę do włosów lub odkurzacz. Moja rada - jak najwięcej odkładaj - wyciągaj dopiero jak się strasznie zanosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ja to znam........
pierwsze 2 miesiace - placz -noszenie na rekach - chodzila spac o godz 4tej rano - jak juz spala to na mnie - kazda proba polozenia w lozeczku konczyla sie wrzaskiem - cyc najlepiej na okrogla w buzi - smoczka nie chciala - mleka z butli nie chciala - na rekach tylko u mnie. bo u innych plakala - na spacerze wrzask - ma chwile nie ruszylam sie bez niej. bo plakala - spala po 15 gora 20 minut A od 3ciego miesiaca - chodzi spac o 20tej - zasypia sama - spi cala noc - wstaje o 8ej rano - pije mleczko z butli - zostaje chetnie z innymi - prawie w ogole nie placze - nawet na zabki nie plakala - zlote dziecko po prostu Wydaje mi sie, ze po prostu przez te najgorsze chwile trzeba zacisnac zeby i isc do przodu. Wiem, ze nie jest latwo. Czasami mialam ochote wszystko pieprznac i uciec jak najdalej od tego wrzasku, ale przetrzymalam... I los chyba mi sie odwdzieczyl. teraz mam poltoraroczna coreczke i wszyscy mi zazdroszcza, bo taka grzczniutka jest. Sama sie bawi (oczywiscie nie caly czas, ale tak ze mam czas dla siebie). Kocham ja ponad wszystko i mysle, ze te pierwsze 3 miesiace byly po to aby mi uswiadomic, ze posiadanie dziecka to nie posiadanie laleczki ktora tylko trzeba czasami poglaskac czy dac butle. Dziecko ma swoje humory, ktore ciezko nam zrozumiec, ale takie juz sa dzieci i chcemy czy nie ale musimy to zaakceptowac. Musimy ponosic konsekwencje swoich czynow. Skoro chialam miec dziecko to musze je wychowac i zniesc trudnosci zwiazane z tym. POWODZENIA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sa
tak ale autorka nadal tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ja to znam........
wszystko jest do zniesienie choc niekiedy opadaja juz rece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ja to znam........
Powiem tak. Wole miec rozpieszczone czy histeryczne dziecko niz chore. Pomyslcie co czuja matki majace chore dziecki, ktore tylko leza, nic nie mowia.... te matki marza o tym krzyku o marudzeniu.... Cieszcie sie i pamietajcie, ze zawsze moglo byc gorzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A MOJ DZIDZIOL
DO Drugiego miesiacA zaspypial w wozku w dzien trzebabylo codowac, a po 2 mcach popracowalam nad tym i teraz zasypia w dzien i na noc sam ladnie bez wymyslania, jest grzeczny zwlaszcza u kogos na pokaz, jeszcze 2 mce temu potrafil tak zajac sie soba ze nie mialam dzidzi a teraz zobkuje i gdyby mogl to pogryzlby wszystko co przed nim nie ucieka i zlosci sie na calego, potrafi mnie tak zajeczec ze obiad mozna przypalic ale go rozumiem sama jestem nerwowa gdym mam jakis upierdliwy bol wiec nic sie nie dziwie, mojemu skarbu, a placz jego gdy wiem ze nie dzieje mu sie krzywda nie rusza mnie wogole wiec gdy ten nie widzi zadnej emocjonalnej reakcji z mojej strony sam zaraz uspokaja sie, pisze o placzu wymuszaczu nie takim ze zmeczenia czy innym by ktos nie wzial mnie za jakas bezduszke, i sama juz wiem ze wiele stanow emocjonalnych naszych pociech jest odzwierciedleniem nas samych, starajmy sie same wyciszyc a dopiero potem zabierajmy sie do naszych dzidzi, teraz musimy miec duzo dystansu do wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A MOJ DZIDZIOL
i gdy ide przez miasto i widze mamusie z chorymi dzieciaczkami to dziekuje Bogu ze moj jest zdrowy, i tak go kocham ze sama boje sie ze zrobie z niego malego rozpieszczocha do kwadratu!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×