Jaki macie najwiekszy sekret albo tajemnice w zyciu??

Ja podgladalam jak moja mama robila ojcu przyjemnie w czlonka ustami.

Jestem gejem a przy starych udaje hetero

toć to najzwyklejszy lodzik był :D i gdzie tu sekret ?

jem kupę

kradlam czekolady i nie tylko ze sklepow..........a teraz mi wstyd

A ja wykonczylem siostrze chomika!

i tez podkradalam drobniaki z ojca portfela :o

Wyrzucilem szalik ktorydostalem od zony na gwiazdke, bo byl obciachowy i powiedzialem ze mi go ukradli.

brawo kłamca :-)))

no przecież nie powiem :D żebyś mnie potem szantażowała ????? :o

Udawalam ze mam orgazm ;-)

Powiedzialam babci, ze potrzebuje kase na korepetycje z angielskiego a kupilam sobie kosmetyki ;-)

miałam romans z kuzynką w wieku 14 lat:D

Moj ojciec siedzial w wiezieniu a my mowilismy ze jest w senatorium

Mowilem ze jestem zawsze sztywny w lozku

robiłam przez poł roku lodzika swojemu koledze

prawialem sex z dwoma kozami

SENATorium, lisie? Fajne przejęzyczenie :D

A ja udaje ze go kocham 6 rok, a ciagle mysle o byłym :-(

A ja sypiam z szefem:O On ma zone i 2 dzieci ja jestem jeszcze mloda, ale mam chlopaka ehhh jestem niedobra:O

a ja za mlodych lat w niemczech nagrywalam rozne filmy przyrodnicze, a teraz w polsce zaczynam zycie na nowo :-)

zesiklalm sie w kosciele ukradlam gumke do wlosow :)

żaden z moich facetów, mężów, kochanków nie wiedział i nie wie, że moja siostra jest tylko przyrodnią i że mam jeszcze gdzieś w kraju przyrodniego brata....

uuuuuuuuuuuuuuup

byłam związana jednocześnie z trzema mężczyznami, z czego jeden był księdzem, drugi starszym ode mnie o sześć lat studentem filologii polskiej, a trzeci młodszym ode mnie o rok chłopakiem poznanym na wakacjach. sypiałam z każdym z nich. w ogóle mam zjebany życiorys, byłam głupią smarkulą . ale człowiek się zmienia. wierzcie lub nie...

Zdradziłam swojego męza 4 lata po slubie - z kilkoma facetami naraz. Za nic się nikomu nie przyznam az do śmierci. Trwało to 2 miesiące i nigdy sie nie domyslił i bardzo mnie kocha do tej pory.

z domu i pracowalam w burdelu.