Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta gorsza synowa

dlaczego tak postapili, dlaczego ja jestem gorsza

Polecane posty

Gość dorianowa mama
dokladnie. Ja bym postapila tak samo, nie martw sie bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TY MASZ RACJE
Ludzie. troche kultury! Jesli zaprasza sie grono osob z ktorymi zyje sie blizej to wszystko w porzadku... W tej sytuacji moze twoja mama wcale nie musiala byc proszona, sama nie wiem ... ale dziwi mnie fakt jak zachowal sie twoj maz ... Nieladnie!!! Mimo wszystko, jestescie malzenstwem, musicie umiec ze soba rozmawiac, rozwiazywac kwestie sporne inaczej ... A on zagrozi rozwodem? Tyran i despota. A ty sie go pewnie boisz. Zdaje mi sie, on ma nad toba duza przewage i olewa twoje zdanie. Postawilas sie i dobrze, bo nie bylabys juz nigdy szanowal!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady, a para młoda dobrze zna Twoich rodziców? Pomyśl o tym trzeźwo. Kim oni są dla państwa młodych? Teściowie brata? Wow... Sytuacja hipotetyczna: masz siostrę, a ona ma męża. Bierzesz ślub, czy zapraszasz rodziców męża Twojej siostry? Ja bym nie zaprosiła. Rozumiem, że są ludzie, którzy na ślub zapraszają kogo popadnie i się robi 300 osób, ale ja jestem zdania, że jeśli ktoś nie jest mi bliski to nie zaproszę ;) Moim zdaniem histeryzujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta gorsza synowa
ok rozumiem was ale zrozumcie mnie. jesli moj maz ma piecioro rodzenstwa i kazdy tesc, tesciowa jest zaproszony(bez wzgledu na zazylosc) a jeden tesc i tesciowa nie to chyba jest cos nie tak nie sadzicie; ja rozumiem ze nie musza zapraszac ale jesli zapaszaja to albo wszystkich (chocby na slub) albo nikogo bo ja osobiscie poczulam sie zlekcewazona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta gorsza synowa
dlatego nie poszlam na wesele i do koca bylam przekonana ze maz zostanie z nami ale on wybral po raz kolejny ich chociaz po cichu pryznal mi racje. wedlug mnie lepiej ze nie poszlam niz mialabym powiedzic im tam na weselu co o nich mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TY MASZ RACJE
Dla mnie problem stanowi wasze zachowanie, twoje i meza, a nie kwestia niezaproszonych rodzicow. Ktos mial racje jak tu napisal, ze to byla kropka nad "i". Masz do meza pewnie szereg innych pretensji, czujesz sie gorsza w tej rodzinie, niedowartosciowana, moze nawet dlatego, ze pochodzisz z rozbitej rodziny ... niech inni tu zaraz nie krzycza, ale to odbija sie na podejsciu do zycia nawet doroslych juz ludzi. I najgorsze jest to, ty poszlas, a on cie nie zatrzymywal!!!??? No to klops!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta gorsza synowa
chyba masz racje.... ale tak wlasnie sie czuje jak opisalas tylko dlaczego:( dlaczego maz czlowiek ktory chyba mnie kocha tak postapil cz zasluzylam sobie na to:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TY MASZ RACJE
Hej, nie mozesz stawiac sprawy: on wybral ich!!! I jak po cichu przyznal ci racje? Powiedzial ci to czy nie? Bo jesli przyznal ci racje tam w kosciele i rozmawialiscie na ten temat spokojnie, to nie powinnas wychodzic sama ... Chyba ze on nic nie powiedzial i kazal ci isc, to by swiadczylo o kryzysie malzenskim i braku zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta gorsza synowa
chyba masz racje.... ale tak wlasnie sie czuje jak opisalas tylko dlaczego:( dlaczego maz czlowiek ktory chyba mnie kocha tak postapil cz zasluzylam sobie na to:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta gorsza synowa
rozmawialismy o tym w kosciele powiedzial "no wiesz masz racje ale co ja moge " kiedy powiedzialam ze zabieram dziecko i ide do domu powiedzial "to idz" po czym po prostu odjechal :( smutne pawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o zeszku.rwa mac
to oni sa smieciami nie ty glowa do gory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elej
Strasznie przykra sytuacja, co to za ludzie niewychowani. Albo zaprasza się wszystkich, albo nikogo, w przeciwnym wypadku wygląda to trochę dziwnie. Dobrze zrozumiałam, że oni dyskryminują Twoich rodziców dlatego, że są rozwiedzeni? Nie mieści mi się to w głowie po prostu. Ale widzsz, dla Twojego męża to na pewno też nie była łatwa decyzja, nie wiem jak wyglądało Wasze pożegnanie przed tym weselem, ale wydaje mi się, że on nie chciał zrobić przykrości bratu, bo przecież to świństwo nie być na weselu brata. Nie wydaje mi się, żeby "poszedł z mamusią", tak jak piszesz, chociaż nie znam go, więc ciężko powiedzieć. W każdym razie pomyśl o tym jak bardzo bratu byłoby przykro gdyby Twój mąż tam nie poszedł. Chociaż kiedy wyobrażę sobie siebie w takiej sytuacji, to chyba nie odezwałabym się do niego przez tydzień. Na pewo powinnaś zrobić coś, żeby zrozumiał jak bardzo było Ci źle w tej sytuacji i starać się nigdy więcej nie dopuścić do takiej sytuacji. Trzymaj się, pewnie ciężka noc przed Tobą... No ale pamiętaj że ludzie z kafe z Tobą są ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TY MASZ RACJE
Normalnie to mi cie zal, wspolczuje, ale tez nie mozesz kazac mu wybierac: ty albo jego rzodzina. On wprawdzie widac idealem nie jest, ale jak wroci z tego wesela powiedz mu najszczerzej jak potrafisz dlaczego sie tak poczulas ... naprawde wyrzuc wszystkie zle emocje i to bardzo spokojnie. I cos mi sie zdaje, musisz powiedziec znacznie wiecej, nie chodzi przeciez tylko o te jedna sutuacje, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta gorsza synowa
nie powiem bo z zalu brak mi slow w gardle cos mi uroslo....to straszne mama jest dlaeko nawet wyzalic sie nie moge nie mam komu :(:( moj synek jest jeszcze maly i nic nie zrozumie dlaczego mama placze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym i m dala
wiez co ja chyba bym jescze im zrobila afer i tak spokojna jestes trzymaj sie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TY MASZ RACJE
Ojej, trzymaj sie, dobrze ze masz synka przy sobie, to juz przeciez cos :-) A twoj maz to oschly facet i bardzo stoi za rodzinka, szkoda ze nie za swoja wlasna zona i dzieckiem. On mogl zaprosic cie przynajmniej do tego samochodu, przekonac abys zostala, troche stracil by czasu i energi, ale chyba by sie oplacalo. Mnie by udobruchal ... Ale on sie tak nie zachowal, postawil sprawe na ostrzu noza, wiec cie zbytnio nie szanuje. Wesele brata wazna rzecz, ale kazac zonie isc i jechac samemu? Skandal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delfin um
a ja mysle ze juz dano powinnas wziac rozwod bo chyba nie za dobrze sie u was dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzym sie
huj im w dupe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakajasama
jak mogl postapic tak twoj maz... tego nie rozumiem ale ci ludzie dobrze ci radza miej to gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolkowa karolkowa
smutne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TY MASZ RACJE
Ja nie mowie, ze od razu rozwod ... ale sytuacja wymaga od ciebie dyplomacji i twardosci. Musisz pewnie duzo wytrzymywac w tym malzenstwie i mysle, ze udowodnisz mu ile jestes warta jezeli nie bedziesz wobec niego ulegla i to co zrobilas dzisiaj to w gruncie rzeczy bylo dobre posuniecie. Do niego nalezy kolejny ruch. Powinien wyciagnac reke na zgode a jesli nie, to jest draniem. Ty sie nie tlumacz z tego zajscia, zrob to tylko wtedy jesli on cie o to zapyta i wtedy mozesz byc szczera i nawet sie wyzalic i wyplakac. Ale jesli bedzie sie na ciebie gniewal to musisz byc bardzo twarda i nie wyciagac niestety reki na zgode. Najlepiej jutro zadzwon do mamy i pogadaj z nia. Ona tez cos ci moze doradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta gorsza synowa
dzwonilam zaraz jak wyszlam z kosciola, slyszlalam w glosie mamy smutek i niby mnie pocieszala ale sama ledwo dawala rade glos je sie lamal. w koncu powiedziala dziecko idz na wesele i nie patrz na mnie ale ja tak nie moge !!! mam gdzies to ich wesele to super jedzenie skoro mam siedziec z takimi ludzmi przy jednym stole to dziekuje. a moj maz trudno poszedl bo bal sie ze sie mama pogniewa a zatem kolejny raz wybral...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań kobieto
Miał nie iść na ślub i wesele własnego BRATA, urazić MATKĘ I OJCA, bo ty strzelilaś focha? No dajże spokój. Nikt nie ma prawa WYMAGAĆ zaproszenia na czyjeś wesele, a już na pewno nie jest powodem do obrazy to, że mlodzi nie zaprosili teściów swojego rodzeństwa. Poza tym, może tamci teściowie z własnej inicjatywy przyszli tylko do koscioła, na sam ślub? A nawet jeśli byli zaproszeni na wesele, to widocznie mają po prostu bliższe kontakty z tamtą rodziną niż twoja matka, która jest za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TY MASZ RACJE
Jeszcze raz podkresle: nie kaz mu wybierac ty lub jego matka bo przegrasz. Badz dyplomatka, ale miej swoje zdanie i dzisiaj to pokazalas. To bardziej on sie skompromitowal i jego cala rodzinka. Nie to nie. Nastepnym razem nie zapraszaj ich na wigilie, komunie, imieniny itp. Bo co to znaczy, ze maz wolal pojsc na impreze sam?! A nikt z rodzinki tym sie nie zainteresowal, nikogo to nie obchodzi, ze nie jestes tam obecna? No sorry, ale to swiadczy samo za siebie ...Jutro nic nie komentuj przed mezem i przejdz do porzadku dziennego jakby sie nic nie stalo, walnij se "drina albo co" zebys byla wyluzowana i miej jutro po prostu dobry humor, ladnie sie ubierz, zrob sniadanko jak nigdy nic, potem obiadek itp. Tak go pewnie bardziej dobijesz niz slowami. Bo to on bedzie mial kaca, hehe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowie z teściami to dla siebie obcy ludzie. Tym bardziej Twoi rodzice dla brata męża. Nie mieli obowiązku ich zapraszać. Rozumiem, że mogło Ci być przykro, ale w żadnym razie nie powinnaś tak sie zachowywać, jesteś przede wszystkim żoną męża, którego brat przeżywa bardzo ważny dzień w swoim życiu i powinnaś tam być z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"jesteś przede wszystkim żoną męża, którego brat przeżywa bardzo ważny dzień w swoim życiu i powinnaś tam być z mężem\" mogłaś jeszcze dodac że do końca życia ma znosić jego kaprysy, pozawalac mu na wszystko, bo przeciez taka jest rola żony w naszym społeczeństwie... okropność! Ja na twoim miejscu dawno bym była w drodze do rodziców! Twój mąż powinien zrozumiec że ma teraz nowa rodzine, która dla niego powinna być całym światem! Mąż ma stać murem za swoją żoną a nie trzymać sie rodziców! On nie ma do Ciebie szacunku! Zona i dziecko ma być na pierwszym miejscu, potem dopiero rodzina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ................../
gorsza synowa, co u ciebie? Jak zachowal sie mąz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×