powiedzcie mi czy dobrze zrobilam...

wlasnie powiedzialam mu ze to koniec... i siedze i placze. kocham go ale nie potrafie zyc z klamca... co robic?

jesli oklamal Cie mowiac, że wypil 2 duze piwa, a tak naprawde wypil 3 małe, to źle zrobiłas

dobrze zrobilas!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale zatesknisz!! tak wlasnie mysle...

nie chodzi o ilosc wypitych piw... raczej o ilosc klamstw :/

jak znam zycie, to za dwa dni wszystko mu wybaczysz i moze bedziesz chciala go przepraszac. pewnie nie odwazysz sie na calkowite zerwanie i dasz mu kolejna ostatnia szanse na poprawe.

wlasnie tego sie boje - ze za kilka dni mu wybacze a za kilka tygodni albo miesiecy znow bede cierpiec... za kazdym razem kiedy klamal konczylo sie klotnia, jego przeprosinami i obietnicami. po ostatanim razie powiedzialam mu ze jesli jeszcze raz oklamie to to bedzie koniec, wiec chyba wiedzial co robi. ale zle mi... bardzo mi zle. nie wiem co robic......!!

moge sie zalozyc o bilet do Paryza, ze nie zerwiesz z nim

ale dam rade, to bedzie trudne, ale moze warte, bedziesz musiala poudawac, ze go naprawde olalas, i to minimum 1,5 miesiaca. bardzo ograniczony kontakt. ale czy wytrzymasz?

moj mnie oklamywal od zawsze tylko o tym nie wiedzialam a teraz sie mu draniowi odwdziecze..... za to wszytsko co dla niego zrobilam syna mu urodzilam a on ciagle klamal klamal.... zemsta bedzie slodka...

Kochajaca_Zoneczka, kochanie, ja myslalem, ze ty juz dawno spisz ... a ty cichaczem nadajesz z sasiedniego pokoju. Idz juz spac. Nie mieszaj w nasze sprawy calego internetu ;)