Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ert56t

Moja dziewczyna nie polubiła moich znajomych..

Polecane posty

Gość ert56t

Dla mnie to nie ma wiekszego znaczenia , ale tak dziwnie w sumie. A jak to jest u was w tej kwestii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ert56t
no własnie, zreszta po osttniej imprezie jak usłyszałem co mi znajomi mówią o mojej dziewczynie to az mi sie dziwnie zrobiło i uswiadomiłem sobie ze wcasle nie sa tacy fajni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ert56t
teraz przynajmniej wiem na czym stoje i tyle:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .tiku tiku
ja tez< nie trawie znajomych mojego chlopaka............bo to sa smrodki (panki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** ** ** **
ja znajomych swojego faceta wręcz nienawidzę...nie trawię ich zbyt osobistych żartów, tego że w ogóle nie wychodzą do innych i od roku nikt z nich nie starał się mnie poznać...co nie przeszkadza mówić nie miłe rzeczy o mnie za plecami...jestem uważana za potwora bo przeze mnie mój facet się zmienił...tzn. stał się bardziej pewny siebie i asertywny i nie pozwala już włazić sobie na głowę....jeszcze facetów z tego towarzystwa znoszę w miarę...ale dziewczyny...makabra :( mój facet wie że mam z tym problem i nie ciąga mnie na imprezy z nimi, ja idę od czasu do czasu i staram się wytrzymać, trzymając się blisko osób które lubię...czasem się zastanawiam czy oni sobie kiedykolwiek zadali pytanie czemu widują go teraz rzadziej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ert56t
coż poradzic takei zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ert56t
tylko troche dziwnie tak zawsze by sie chciało zeby wszystko wychodziło i pasował a tu sie nie da czsami :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ert56t
napewno nie ma co przedkładac znajomych nad osobę z która sie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy zalezy
zależy z kim się jest :P jeden mój kolega ma taką dziewczynę, ze normalnie najgorszemu wrogowi bym jej nie podsunęła. nikt z towarzystwa jej nie trawi, także jego rodzice. po prostu ma kurewski charakter. jego też wkurtza, ale seks jest dobry, jak to tłumaczy :P no bo sorki, jak widzi się, ze laska doi ile się da chłopaka, na widok "sławnych" ludzi ma mokro w majtkach i gdy się koles odwróci to już przebiera nogami, to jak można takie dziewczę tolerować? jedyne pocieszenie w tym, ze kumpel wierny jej nigdy nie był :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ert56t
hehe no tak tez racja :) tez bym takiej nie chciał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** ** ** **
a tak poza tym to te dwie sprawy nie powinny być w konflikcie...znajomi to znajomi dziewczyna to dziewczyna...jak ich nie lubi to niech się z nimi za często nie spotyka i tyle, a ty za dużo o nich nie mów i zrezygnuj czasem z jakiegoś wyjąca z nimi...normalny kompromis...a znajomi cóż muszą zaakceptować ze Twoja dziewczyna ma się podobać tobie a nie im...uwag na jej temat warto słuchać jedynie od najlepszego przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie tak jest
Mój facet był bardzo zżyty ze swoimi kolegami ze szczeniackich czasów. Gdy zaczeliśmy się spotykac trochę ich olał i wolał spędzac czas tylko ze mną. Po jakimś czasie znudził się moim towarzystwem i zaczął mi robic na złosc, zostawiał mnie samą i gnał do tych swoich kolesi....Było mi przykro że tak nagle zmienił się. Ciągle się o to kłóciliśmy że mnie zaniedbuje, ze jest mi przykro gdy weekendy woli spędzac z nimi itp, że ważniejsze są jakieś głupawe popijawy itp. Zachowywał sie idotycznie, celowo informował mnie o zaplanowanych spotkaniach z nimi na ostatni moment, bym nie robiła mu pretnsji i bym nie dąsała się. W końcu kiedyś mu wygarnełam, że i tak gdy Ci jego zafajdani kolesie się pożenią bo ważniejsza bedzie dla nich żona a on zostanie sam jak palec. Nie wierzył i po kilku latach tak włąśnie się stało. Kiedyś mój facet zrobiłby wszystko by się z nimi spotkac a teraz okazało się że każdy ma już przynajmniej jedno dziecko i ma go centralnie w pompie. On wydzwania do nich, chce się umówic a oni go zbywają......Jak już w końcu się umówią to i tak przyprowadzają ze sobą całą gromadę dzieciaków plus żóny....a mój facet zaczął na nich reagowac alergicznie i po kilku takich spotakniach stwierdził że to już nie to co było.....efekt....spędza czas ze mną i cieszy się tym, że na razie nie mamy dzieci i mozemy robic ze swoim czasem co chcemy. Szkoda, ze kosztowało mnie tyle nerwów by uświadomił sobie, że dla tych kumpli, dla których gotowy był się zabic nic nigdy nie znaczył.....Ot był jedynie rozrywką. Zawsze mu powtarzałam, że to nie oni będą o niego dbac, rodzic mu dzieci i prowadzic dom, nie oni będą się nim opiekowac na stare lata....ale do niego to nie docierało....potrzebował czasu by sam sie o tym przekonac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ert56t
tylko co sobie myslec jak kilka osob z twoich znajomych mówia ci ,zebys olał "tą " dziewczynę bo nie zasługujesz na taką , ze na lepszą itd....nie wiem nawet po czym ..moze im nie podpasowałą mam to w dupie ..ale zobaczyłem własnie ,ze to tak na prawde sa tylko koledzy i znajomi od imprezek i kieliszka a ta poza to maja centralnie w pompie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ert56t
po drugie ..nierozumiem jak mozna wydawac o kims sądy nawet go nie znając albo widzac pierwszy raz....naprawde nie było mi miło tego słuchac...a o mały włos nie dałem im sie przekonac...Ale powiedziałem o tym swojej dziewczynie co oni mi mówili o niej i td...byłem ciekaw jej reakcji i teraz to juz napewno nie lubi ich a szczegolnie niektorych bo to nie sa wszyscy moim znajomi....zrobiło sie jej przykro mi tez .....-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie Ci zazdroszczą
takiej dziewczyny i stąd ich niechęc czasem tak to właśnie działa, faceci próbują kumplowi odradzic jakąś kobitkę tylko po to by nie stracic kompana do nocnych eskapad i pijatyk, bo albo sami nie mają dziewczyn, albo ich dziewczyny nie są ani takie mądre ani takie atrakcyjne jak tamta i im po prostu łyso

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie Ci zazdroszczą
zresztą sam powinieneś wiedziec kto jest dla Ciebie ważniejszy: jacyś kumple czy dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ert56t
..i bardzo mozliwe,ze tak jest takie gadanie,ze zobacz ona ma Cie w dupie olewa i tak dalej ,ze zasługujesz na lepsza panne ona nie jest dla Ciebie....to są koledzy? to jest robienie wody z mózgu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eno eno
a czemuż to taka zła jest wg nich? może jest za ładna i z zazdrości to mówią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ert56t
mozliwe ,nie wiem wiem ze nie pozwole aby znajomi (nawet dobrzy koledzy) popsuli moj zwiazek tym bardziej ze sie dogadujemy dobrZe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moim zdaniem to zeby polubić swoich znajomych w związku jest bardzo wazne!!! Oczywiscie nie najwazniejsze. Ja mam grono znajomych bez których ie potrafiła bym zyc, znamy sie praktycznie od dziecka, mieszkamy blisko siebie, widujemy sie codziennie a nawet kilka razy dziennie i dlatego nie wyobrażam sobie zeby moja druga połówka nie lubiła ich... Nigdy nie miałam takiej sytuacji bo zawsze moi faceci swietnie sie ze wszystkimi dogadywali (bo z nimi nie da sie nie dogadać - są po prostu kochani). Trzeba próbowac chociaz tolerować znajomych, bo bez sensu jest takie zycie bez nikogo innego tylko we dwoje... Takie jest moje zdanie, jest czas na bycie razem ale są też chwile ze fajnnie jest gdzies wyjśc, wyjechać w wiekszym gronie...A przede wszystkim trzeba myślec o tym ze z tą osobą mozemy sie rozstać prędzej niź nam sie wydaje a przyjaciele pozostają... Przemyślcie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×