Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

elizzzzzzka

mój chłopak będzie miał dziecko z inną, jestem załamana...

Polecane posty

mam 24 lata, on 23, wyjątkowo dojrzały jak na swój wiek... poznaliśmy się jakieś pół roku temu. Jest moim sąsiadem, często sie spotykaliśmy, właściwie codziennie, przychodził na kawę, na drinka, pogadać, pośmiać się. Imponował mi inteligencją, sposobem bycia, wszystkim czym sie dało. Po jakimś czasie zaczęło mu zalezeć, mi też i zostaliśmy parą. Było cudownie- wspólne wyjazdy, każda wolna chwila spędzana z nim i wszystko to, co piękne, co wiąze się z zakochaniem... kilka dni temu dowiedzieliśmy się, ze jego była jest w ciąży. Stało się \"to\" jeszcze zanim zaczęliśmy ze sobą być... cały świat zawalił mi się na głowę, płaczę i rozpaczam, nic nie jem od czwartku, schudłam tak, że spadnie mi spadają z tyłka, na nic nie mam ochoty, nic mi się nie chce, nie mogę spać i nie mogę niespać, pomagają tylko tabletki uspokajające... co on na to? też jest załamany, bo razem planowaliśmy przyszłość, ale powiedział, ze czuje się odpowiedzialny za to dziecko, ze chce je wychować, bo on wychował się w patologicznej rodzinie, bez ojca i wie jakie są tego konsekwencje i ze powinnam zrozumieć jedo wybór... wczoraj powiedział mi, ze tak naprawdę po dwóch latach spędzonych z tą dziewczyną, po dwóch latach bycia razem nie da sie wszystkiego tak łatwo zapomnieć i uczucia, którego ich łączyło, także juz teraz wiem, że nie przestał jej tak zupełnie kochać... to jest dla mnie dramat, kocham go nad życie, nie wyobrażam sobie bez niego kolejnych dni a tym bardziej nie mogę sobie wyobrazić tego, ze będzie jej poświęcał cały swój czas, ze to ją będzie dotykał, całował i przytulał, że to z nią spędzi resztę życia... jestem tak zazdrosna i zdesperowana, ze nawet zaczęłam się modlić zeby tej dziewczynie albo dziecku coś się stało, żeby to był powód dla którego wróci do mnie... nie umiem sobie z tym poradzić... Będziemy się i tak spotykali codziennie, bo przeciez mieszkamy w jednym bloku, a poza tym tak ustaliliśmy, nie chcemy tracić ze sobą kontaktu, bo mimo wszystko ja też byłam dla niego ważną osobą, powiedział, ze jestem dla niego \"toksyczna\" fizycznie i psychicznie (w dobrym tego słowa znaczeniu) i że trudno mu się oprzeć i mnie nie przytulać i ze mna nierozmawiać... było nam ze sobą naprawdę dobrze, wiem, ze jemu też a tutaj taki problem... chcę się z nim widywac, chcę go słuchać, chcę na niego patrzeć i nawet teraz dzwonię do niego po kilka razy dziennie będac w pracy bo za nim tęsknię... z resztą sam tego chciał... z jednej strony chcę z nim spędzać jak najwięcej czasu, a to boli, z drugiej wypadałoby żebym raz na zawsze wymazała go ze swojego zycia... nie umiem podjać decyzji mimo tego, ze wiem, ze drua opcja byłaby najlepsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem...
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w ktorym miesiacu
ciazy jes ta druga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebtwr
chujoza :( eeee... coś z tym trzeba zrobić, ktoś powinien zdecydować się na wycofanie z życia pary, ty albo tamta dziewczyna wymuszone małżeństwa kończą się i tak źle, tylko ludzie dłużej się ze sobą męczą, chyba że ich miłość odżyła, wobec tego ty powinnaś dla własnego dobra odciąć się od nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa rany
dziewczyno byłam w podobnej sytuacji. :( tylko, że ja dowiedziałam się, że ma dziecko po dwoch latach bycia ze sobą....................... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja bliska kolezanka byla w identycznej sytuacji...jej chlopak rozstal sie ze swoja byla, byla to ich wspolna decyzja,, ich zwiazek sie skonczyl, moja kolezanka nie byla powodem, zaczela z nim byc tuz po tym, byli jedna z najszczesliwszych par jakie widzialam, po 4 miesiacach owa byla powiedziala ze jest w ciazy z nim ( jak dla mnie to mozno watpliwa sprawa.... po 4 miesiacach? na co czekala ? hmmm...) no i on...moim zdaniem zachowal sie jak palant pod naciskami dosc duzymi rodziny wzieli slub i teraz moze najwazniejsze dla ciebie autorko....po co ten slub ja nie wiem, totalna czysta fikcja, zona nastepnego dnia wrocila do rodzicow on zostal w naszym miescie, wyprowadzil sie od mojej kolezanki ale nadal sie spotykaja, zone widzi raz na miesiac...ona go nie kocha on jej tez, to malzenstwo to chora fikcja rozwod to kwestia czasu zastanawiaja mnie rodzice takich ludzi? po co te cyrki? zeby dziecko bylo slubne? po to tylko? dla sasiadow? zamkneli i corce i jemu droge do slubu koscielnego z kims w przyszlosci idiotyzm on fakt sie nie popisal, mogl sie nie zgodzic...ale nie bede tego oceniac pamietam jak E. byla wszoku, na granicy depresji szczerze mowiac do tej pory co niektorzy sie zastanawiaja czy to jego dziecko....ale coz autorko czy twoj facet nie popelnia bledu? i to niby dla dziecka? po co dziecku taka rodzina, bez prawdziwej chcei bycia ze soba? z ukrywanym zalem i niechecia? pogadaj z nim bo moze zmarnowac zycie 4 osobom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona jest w 3 miesiącu ciaży, my ze sobą jesteśmy ok 2 miesięcy... dzięki za wszystkie odpowiedzi, wiem, ze będę musiała podjąć jakąś decyzję, ale oddalam to w czasie w głębi serca liczę jeszcze na to, ze będzie chciał być ze mną... do \"komiczne\"- dojrzały, uwierz, każdemu zdarzają się błędy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tranquil babe- dzięki serdeczne za to, co napisałaś, Twoje słowa podniosły mnie na duchu... tu jest troszkę inna sytuacja- on nie weźmie z nią ślubu, mimo, ze jej ojciec zrobił mu o to awanturę, a wczoraj jej siostra... nie pomogą tutaj żadne tłumaczenia, prosiłam go, błagałam, rozważyłam wszystkie za i przeciw, ale on się uparł i powiedział, ze jego dziecka nie bedzie wychowywał inny facet, że to jest cząstka jego, że on chce go wychować na porządnego faceta i sie nim zajmować... myślę, ze liczy na to, ze uczucie się \"odnowi\" i ze jeszcze będą ze soba szczęsliwi, a ja mu życzę tego, żeby jak najszybciej sie przekonał, ze to nie jest to, czego pragnie... zwłaszcza po tym, jak mi powiedział, ze za niektóre sytuacje które sie zdarzyły jak jeszcze ze soba byli ma do niej wielki zal... postepuję egoistycznie, wiem, ale każdy chce dla siebie jak najlepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durna z prowincji
misia22wawa jesteś nadzwyczaj mądrą i rozsądną kobietą. Bo patrzysz z perspektywy twojej dupeczki. A to dziecko ktore bedzie żyło po urodzeniu bez ojca - bo ten bedzie toksycznie zwiazany z Tobą i od czasu do czasu Cie posuwał - nie ma żadnego znaczenia! Szmata jesteś i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zazdroszcze ci sytuacji.... naprawde sama nie wim co ja bym zrobila.... nie powinien poświecac swojego szczescia dla szczescia dziecka.. bo i tak nic dobrego z tego nie wyniknie:( unieszczesliwi 4 osoby:(((( nie pisz ze jest dojrzały... gdyby był dojrzały- nie odprawiłby Cię z kwitkiem... przecież jest z Tobą bardzo szczesliwy(?) a teraz nagle mu sie przypomnialo ze nie mozna ot tak zapomniec o uczuciu ktore go laczylo z tamta kobietą... nie narzucaj mu się,... chyba ze juz zawsze chcesz być tą 3... on i tak pewnie od Tej swojej nie odejdzie:( tylko bedziesz nieszczesliwie w tym tkwic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnaś sie cieszyc
i kopnąc go w tyłek a on niech lepeij uczy sie roli taty bo jeśli bedzie przebąkiwał o byciu z tobą to znaczy tylko o nim źle, znaczy jedynie że chce uciec przed odpowiedzialnoscią za młodzi jesteście na dzieci i jak widac nieodopiedzialni (to o nim i jego byłej) przynajmniej życie im da popalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płód
a kto tu ma uwadze dobro dziecka nienarodzonego gówniarzeria?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnaś sie cieszyc
dla mnie ludzie, którzy w wieku 23 lat nie umieją się porządnie zabezpieczyc nie są odpowiedzialni....sorki, też byłam w tym wieku i też miałam chłopaka ale kurde wiedziałam że ciąża w tym wieku byłaby błędem i dlatego zabezpieczałam się gdy czytam te wszystkie posty o wpadakach to sie dziwię jak mozna byc tak beztroskim, bezmyślnym i nieodpowiedzialnym.....a potem wielka tragedia i wielkie dylematy życiowe a najczęściej cierpi na tym kobieta i dziecko dlatego też bez względu na faceta, to kobieta powinna byc mądrzejsza i myślec o zabezpieczeniu bo to na nia spadną konsekwencje gdy zajdzie w ciążę, ona będzie musiała przerwac naukę, pracę, będzie musiała urodzic i wychowac dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle to jest jakieś dziwne. teraz jesteście ze sobą już od pół roku, ale wczesniej on przychodził do ciebie niemal codziennie, na kawe na drinka posmiac się. Dobrze zrozumiałam? Czyli przychodził do ciebie niemal codziennie na te drinki i smiechy pomimo, że spotykał się ze swoją dziewczyną, z którą musiał uprawiać jeszcze seks, skoro ona jest w ciązy. I jak się domyślałm, byłaś pewnie jedną jesli nie główna przyczyną dlaczego on z tamtą zerwał. Nie pomyślałaś o tym, że jak będzie z tobą to niemal codziennie bęzie przychodził do jakiejś kolezanki na drinki? Wiedziałaś, że ma dziewczynę?Współczuję Ci i mam nadzieję, że to miłość twojego zycia, ale ja na twoim miejscu bym się moooocno zastanowiła czy to ma sens i czy chce się z własenj woli pakować w taki trudny i nienatrualny związek. Jak byłam troszke młodsza od ciebie tez poznałam \"cudownego\" faceta którego kochałam ponad zycie i on już miał dziecko z inną. Myslałam, że będzie łatwo, nie było. to był koszmar który okupiłam załamaniem nerwowym i totalnym zdeptaniem poczucia własen wartości. dlatego zastanów się chocby nad tym, że jeszcze przed zerwaniem on już był mocno nie fair w stosunku do tamtej. to daje do myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yffy
daj se spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyznam
że nie bardzo rozumiem: Znacie się, ok pół roku, przychodził do Ciebie na kawkę i drinka, a potem szedł do swojej dziewczyny? [świadczy o tym 3 miesięczna ciąża] Wy jesteście razem od 2 miesięcy - czyżby zaszło między nimi nieporozumienie o Twoja osobę? Facet obraził się, bo dziewczyna wytknęła mu , że zamiast skoczyć na drinka do baru wybrał krótszą drogę, leci do sąsiadki? Czy bardzo się mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na twoim miejscu sama bym nie rezygnowala. niech on zdecyfuje kogo wybiera, Ciebie albo ja (nie dziecko, bo dzicko juz wybral, a teraz chodzi o kobiete z ktora bedzie). wyobrazam soebie iz trudno Ci sobie wyobrazic ze bedzie wychowywal swoje dziecko 9spotykajac sie z tamta) i jednoczesnie byl z Toba. na Twoim miejscy decyzje pozostawilabym jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DAGMARA...30
DZIEWCZYNO, DAJ NA LUZ.NIE DZWOŃ, NIE SZLOCHAJ, ZACZNIJ ŻYĆ!!!!! NIE ON PIERWSZY, NIE OSTATNI!! WIEM, ŻE TO NIE JEST ŁATWE, ALE ON CHYBA JUŻ PODJĄŁ DECYZJĘ....CHCE, ABYŚ BYŁA NA JEGO CHWILKI SŁABOŚCI, A TY Z KAŻDEJ TEJ CHWILKI BĘDZIŚ ROBIŁA SOBIE NADZIEJE....NIE WARTO!! POKAŻ MU, ŻE JESTEŚ WARTOŚCIOWĄ DZIEWCZYNĄ I NIE BĘDZIESZ PONOSIĆ KONSEKWENCJI JEGO WYBRYKÓW!(ZAAWANSOWANIE CIĄŻY MÓWI WPROST, ŻE TOBIE POKAZYWAŁ MIGDAŁOWE OCZY A BZYKAĆ CHODZIŁ DO INNEJ-WOLNE ŻARTY, CZASAMI NALEŻY DOKONYWAĆ WYBORÓW SKORO JEST TAK DOJRZAŁY!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie rację... daję sobie z nim spokój, juz definitywnie. On podjął już nieodwołalną decyzję, widzę jak się męczy jak np wczoraj spędziliśmy ze sobą trochę czasu, wiem, ze załuje tego, co się stało i nie moze sobie darować tego, ze przez chwilę słabości i zwykłego gówniarstwa zmarnował sobie i mi życie... jest mi go żal, naprawdę, ale chyba bardziej żałuję siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z...
misia22wawa............ BYŁAM W IDENTYCZNEJ SYTUACJI!było to kilka lat temu- też kilka miesięcy "nieba", a potem nagle "burza"....wariowałam! Byłam zakochana strasznie, nasze rodziny zaczęły się poznawać, mieszkaliśmy obok siebie, wszystkie "pierwsze razy" właśnie z nim i myślałam, że tak już pozostanie.. a tu nagle wiadomość, że jego była długoletnia partnerka jest w ciąży......zaraz po tym był ślub (nie mój :/) oraz męczarnia, bo on nie dawał mi spokoju z przerwami około 2 lata... Dwa lata nie mogłam się z tym wszystkim uporać, bo naprawdę go kochałam, ale w końcu przeszło.. I wiesz co? na dzień dzisiejszy nie mogło mi się nic lepszego przytrafić, bo te lata, które mogłam przeżyć z nim , a przeżyłam osobno -były najlepszymi latami w moim życiu! dziś jestem w szczęśliwy związku, kocham i jestem kochana- planujemy ślub w przyszłym roku :) a mogliśmy przecież (z moim obecnym partnerem) nigdy się nie spotkać, gdyby wcześniej życie poukładało mi się zupełnie inaczej.. życzę Ci dużo szczęścia , bo pamiętaj, że są lata chude, a później nadchodzą tłuste! trzymam kciuki za Ciebie i Twoje uczucia! buziaki :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia on tobie jeszcze życia nie zmarnował wierz mi - przebolejesz to jakoś :) mówi się trudno na razie pokaszanił życie sobie, swojej ex, a najbardziej dziecku kto wie - może jego ex celowo zaszła, żeby go zatrzymać? oczywiście nie przyzna sie do tego, ale kto wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do TAKA JEDNA Z... dzięki wielkie za ciepłe słowa ... jakoś lepiej mi sie robi na sercu, ze nie tylko ja mam taki problem... cieszę się, ze się z tym uporałaś i jestem trochę zaskoczona, że tak długo ten powrót do siebie trwał. Mam nadzieję, że ja to przeboleję szybciej i już nie będę się tym wszystkim zadręczała... i życzę Ci szczęścia na nowej drodze życia :) oby wszystko było po Twojej myśli :) canberra Tobie również dziękuję :) jednak miłe słowo naprawdę potrafi podnieśc na duchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pomyslalas
Pisalas,ze znacie sie pol roku temu. Jestescie razem od 2 miesiecy. Tamta dziewczyna jest w 3cim miesiacu ciazy..czyli..on do Ciebie przychodzil, pil z Toba drinki a ją bzykal..czyli Ty bylas od rozmow a ona od seksu..naprawde dojrzaly koles.. "wczoraj powiedział mi, ze tak naprawdę po dwóch latach spędzonych z tą dziewczyną, po dwóch latach bycia razem nie da sie wszystkiego tak łatwo zapomnieć i uczucia, którego ich łączyło, także juz teraz wiem, że nie przestał jej tak zupełnie kochać..." Prawdopodobnie on zawsze ja kochal ale znalazl sobie kolezanke od rozmow czyli Ciebie. Teraz pewnie cieszy sie,ze bedzie tausiem a Tobie tak ladnie mowil,ze mu zalezy tzn jestes toksyczna pozytywnie..to nie jest dobry znak dla Ciebie. On jest wyjatkowo niedojrzaly! A Ty skoro jestes z nim tylko 2 miesiace nie rozpaczaj! Nie spotykaj sie z nim. Nie szukaj kontaktu! Olej go! On spotykal sie z Toba a tamta bzykal! Kopnij go w tylek i ciesz sie,ze to nie TY jestes z nim w ciazy! Wiem co pisze...bo mialam podobnie! 3maj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mądra decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×