Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beznadziejna forumowiczka

Ale mam pecha...

Polecane posty

Gość a jeśli
Jego świadomość "że się pomylił" z czegoś wyniknie, w relacji z Tobą, z powodu Twoich postępowań. Masz złe założenie. To Ty wpłyniesz na jego plusy i minusy w rozważaniu sumienia. Zakładasz że będą minusy. Napewno będą, jak u każdego. U niego też. Tak naprawdę jeśli go odsuniesz, to skoro jest taki dobry, to Ty stracisz go. Bo on, jeśli tak nagle zerwiesz znajomośc, tego niezrozumie, bo nie będzie wiedział dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna forumowiczka
Spoko, nic mu nie będzie:) I jeszcze się jędzy pozbędzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna forumowiczka
No wiem właśnie. Nim się nie martwię. Pewnie pomyśli, że dostał kosza od i tak niezrównoważonej i zdziwaczałej osoby. Ja na pewno będę za nim tęsknić. Ale i tak to będzie lepsze wyjście. Tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejjjjjjjjjjjjj
2 miesiace temu tez sie dowiedzialam ze mam raka i tez mam zamiar zerwac znajomosc z kims na kim mi zalezy.... bo nie chce zeby patrzyl jak odchodze 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trytyy
beznadziejna... nie dawaj mu kosza. Wiesz, nie jest latwo znalez ludzi, ktorzy nas lubia...i wcale nie jest powiedziane,ze bedzie sie z Toba przyjaznil z litosci. PO prostu zostanie z Toba, bo Cie lubi i tyle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna forumowiczka
Ja bym się jeszcze zastanowiła, ale on już przeżył taką sytuację, że jego dziewczyna, którą bardzo kochał zmarła po wypadku samochodowym... Poza tym myślę, że i tak będzie mnie czasami odwiedzał mój były chłopak, bo nadal jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, chociaż to może być dziwne, rodzina. Nie sądzę, żeby jeszcze on się musiał tym martwić. Kilka razy napomknął mi coś o tym, że jest zakochany, albo co bym zrobiła, gdyby się okazało, ze się zakochał. Ale teraz i tak nie możemy się często spotykać ze względu na mój stan zdrowia. Licze na to, że po prostu mu przejdzie. I wiem, ze tak będzie. Ja bardzo rozpaczałam za moim byłym chłopakiem, teraz już nie umiałabym z nim być. Mimo, że jestm mim najlepszym przyjacielem. Wszystko z czasem przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trytyy
*znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeśli
OK, będziesz tęsknić. A teraz rzut oka na odległą przyszłość. Ciebie nie będzie (w sekrecie Ci powiem że będziesz) a on wtedy się dowie i zrozumie. A zrozumie wtedy przede wszystkim to że nie mógł być z Tobą w czasie gdy ludzie mogą się najbardziej zbliżyć do siebie. Jest czym się martwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trytyy
beznadziejna.... teraz juz wiem na 100% kim jestes;) Roba jak uwazasz,ale twierdze,ze popelniasz blad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, napiszę Ci coś, co pewnie Ci się nie spodoba... ;) Moim zdaniem za bardzo dramatyzujesz i za dużo rozmyślasz. Piszesz tak, jakby ten facet był co najmniej Twoim narzeczonym, a przecież to tylko znajomy na razie. Piszesz, że znacie się krótko, więc tak naprawdę nie możesz być pewna, czy on jest Tobą aż tak zauroczony, czy mu zależy na Tobie tak bardzo... ;) Co innego, gdybyście już dawno byli parą, wtedy bym zrozumiała Twoje obawy, ale teraz? Jak dla mnie trochę za wcześnie na zamartwianie się ;) Teraz przede wszystkim skup się na swoim zdrowiu, dbaj o siebie i zdrowiej, a jego traktuj jak kumpla. Nie musisz go spławiać od razu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeśli
mocne, no cóż, to chyba najmniej istotne. Ktoś kto ułatwia życie, daje mi szanse, więc małą prośbę o coś dla kogoś też chyba spełni. Powinien, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech każdy sobie żyje jak mu się podoba. Są ludzie, którzy lubią obarczać innych swoimi problemami, w razie choroby lubią czuć współczucie bliskich... Ale są też tacy, którym naprawdę łatwiej przechodzić ciężkie chwile nie \"informując\" o nich pozostałych. Trzeba to uszanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna forumowiczka
Ok. Wiem, że to dziwne, ale my się tak ze sobą czujemy, jakbyśmy się znali 100lat z okładem:) Wiesz, trudno go traktować jak kumpla, kiedy on mnie tak nie traktuje, co wyraźnie daje mi do zrozumienia- tzn. chce, żebym była jego dziewczyną, wszędzie z nim chodziła, jeździła, przynosi mi kwiaty, dzwoni, interesuje się, jak tylko się dowiedział, że coś jest ze mną nie tak, zawoził mnie do lekarza. Dlatego i ja się zaczęłam tym martwić i jakoś poważniej to traktować. Chociaż od początku traktowałam tę znajomość jako przypadek, pomyłkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeśli
Miłosierdzie to też szacunek. Dbanie o kogoś to też miłosierdzie. Szacunkiem zaś nie zawsze jest milczenie. Milczenie czasami jest niezrozumieniem. Ten kto bierze daje coś w zamian. Bycie twardym zaś to tylko bycie twardym. Jest w nim i trochę zrozumienia i trochę miłosierdzia i trochę szacunku ale też jest ego. A to kolosalna różnica w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezuuuu
to chcesz z nim byc czy nie chcesz? pieprzysz jak potluczona:O Nie chcesz,zeby Ci pomagal w czasie choroby to powiedz wprost: ej, spadaj, jestem chora, spotkamy sie jak wyzdrowieje. :O Nie wiem czego od nas oczekujesz? mozenmy CI dac tysiac rad,zebys go nie splawiala,ale Ty i tak zrobisz swoje:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezuuuu
TY w ogole jestes jakas dziwna:O ex-chlopaka kochasz, ale nie mozesz z nim byc. tego tez niby lubisz, ale nie mozesz z nim byc:O Przeciez wszystko bedzie OK. Wyzdrowiejesz i bedzie happy ending. Nikt nie bedzie ogladal Twojej agonii ani przykucia do lozka!! WYZDROWIEJESZ, wiec zachowuj sie tak, jkaby nic sie nie zmienilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezuuuu
i NIE splawiaj tego goscia. Nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna forumowiczka
Nic nie chcę, wdałam się w dyskusję. I tyle. Ale nie mogę mu powiedzieć, ze jestem chora, bo właśnie o to chodzi, żeby nie wiedział:O Nawet jak mu powiem, żeby sie odczepił, jeżeli się dowie, będzie nadal utrzymywał ze mną kontakt, odwiedzał itd. On jest uparty. Gdyby nie to, w ogóle bym teraz o nim nie myślała. No nic:)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezuuuu
ale jak go masz zamiar splawic? co powiesz? tak po prostu "SPADAJ":O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezuuuu
To mi sie kojarzy z historia z MagdyM (arudy);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem tylko czego tu
zazdroscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×