CZY W WIEKU 42 LAT MOŻNA JESZCZE ZACZĄĆ WSZYSTKO OD NOWA...?

Myslicie , ze to jeszcze jest mozliwe ? Mój związek to była straszna pomyłka , ale mam dwójkę dzieci , chciałam je wychować w rodzinie - normalnie , ale teraz dorastaja , syn 20 , córka 18 lat . Tak mi brak miości , bliskości , poczucia bezpieczeństwa , sexu - którego nie mam od 17 lat w domu. Czy wogóle zanalazł by się ktoś taki , że zechciałby się wiązać z taką osobą jak ja , po przejściach , ale nie szukającej przygód tylko czegoś na stałe , poważnego ? Ciekawa jestem , czy są tacy meżczyźni , może w podobnych sytułacjach , czy raczej w tym wieku , już nie myslą o czymś nowym i na stałe ? Jesli jest tutaj ktoś taki to proszę o wypowiedzi.

Zaczerniłam nica.

pewnie, ze mozesz zmienić wszystko, najlepiej zmień miejsce zamieszkania, dzieci masz dorosłe a napewno bedę szczęśliwsze widząc ze mama jest szczęśliwa, znajdz nowa prace, poznaj nowych ludzi, dbaj o siebie i pozwól sobie na szaleństwa (małe i duze) :)

otwórz się na ludzi i uśmiechaj się

czy co? w wieku 42 lat zmień sobie pracę, towarzystwo itd, dobre :D:D:D

Życie można rozpocząć w każdej chwili. Znam parę która się spotkała jak byli oboje bliżej pięćdziesiątki niż czterdziestki nawet. Ważne jest by chcieć żyć i cieszyć się życiem. Wiesz... po świecie chodzi mnóstwo mężczyzn którzy też chcą czegoś więcej od małżeństwa niż bycia obok. Niektórzy, tak jak Ty, czekają aż dzieci będą dorosłe by nie wywracać im życia swoimi decyzjami. Uwierz, że wszystko jest możliwe i nie jesteś jedyną osobą która chce się z kimś zestarzeć!

Dzięki , Skarbenku !!! Ja jestem mimo wszystko zawsze uśmiechnięta i przebywam cały czas z ludzmi , w różnym wieku , bo pracuhję w handlu i wierz mi gdybym miała mozliwośc kupna osobnego mieszkanka ( maleńkiego) to odeszłąbym w tej chwili , ale dzieciaki jeszcze są uczace , a ja w handlu nie zarabiam zbyt wiele , więc moje zaskurniaki zbieram i zbieram i jeszcze to potrwa...ale tak bym chciała , by dzieci mnie zobaczyły kiedyś jeszcze bardzo szcześliwą , nie uśmiechnieta bo to widzą , ale szczęśliwą , kochającą i kochana , bo tak naprawdę , to jeszcz nigdy nie widziały mnie dającej buziaka mężczyźnie.

i też sie zastanawiam. Tzn. wiem, ze na pewno nie chcę z meżem bycdo konca życia, bo to tak, jakbym juz sobie grób wykopała. Dzieci w podobnym wieku jak Twoje. Też chciałam, żeby wyrastały w miarę normalnej rodzinie, chociaż oprócz tego, że mąż był fatalnym partnerem, był także fatalnym ojcem. Żaden alkoholizm, nic z tych rzeczy. Raczej tzw. trudny charakter. Chcę uciec z tego zwiazku, z tego domu. Źle - ja już uciekam. Nie wiem, jak to sie skonczy, wiem, że zrobie cos, aby w chwili smierci nie żałowac, ze przegapiłam CAŁE życie. Wejde wieczorem t, zobaczę co Ci ludzie napiszą. Sytuacje mam prawioe identyczną. Pomalu gupieję, krece sie w kółko. Ale zrobię coś.

stare to a głupie...mąz ślubny się znudził i sex z nim nie nęci? Ale pieniążki jeszcze potrzebne? To może w agencji dorobisz? Będzie przyjemnie z pożytecznym :P

miałam ten sam problem. Spotkałam super faceta ....bede sie rozwodzić i układać życie na nowo i barzdo sie z tego ciesze. Powodzenia

tylko musisz wiedzieć czego oczekujesz od życia... Skoro brakuje Ci miłości- otwórz się na nią a wczesniej czy poźniej przyjdzie... Czterdziestka to nie starość, niektórzy ludzie w tym wieku dopiero zakładają rodziny, rodzą dzieci. Postaraj się dbać o swoje dobre samopoczucie i nie szukaj mężczyzny na siłę ... Facetów przyciągają kobiety szcześliwe i uśmiechniete. Powodzenia

oolga - jesteś kretynką!!! Jeśli o mnie chofdzi, to zarabiam wiecej od meża, zawsze tak było. :P A seks? Owszem, znudził się. Życzę ci, zeby twój chłoptas też cie wysyłał na skrobankę jak bedziesz mie obawy, ze zaszłas. Jako ślubna żona, tylko męzuś uznał, ze nie czas na dziecko. :O

kochana życzę Ci powodzenia!!! ja też zaczynam wszystko od początku - w wieku 31 lat:)

gratuluję słownictwa. A do skrobanki babo bezmyślna musiałaś SAMA nogi rozłożyć, bo na siłę cię nie wyskrobali. Trafił swój na swego... Winnego znalazłaś? Nie bądź smieszna

to nie miało być śmieszne :P Nauczmy nasze córki, że małżeństwo to tylko układ, aby wygodniej dzieci odchować... Rozwiodą się po pierwszej kłótni, wszak przykład z góry idzie

oolga ty kretynko... Nie było żadnej skrobanki. Fałszywy alarm, ale i tak bym nie usnunęła, gdybym była w ciaży. Zaczełam już wtedy myśle o odejściu od niego i szukac pracy w innej miejscowości. A słownictwo to ty masz rodem z rynsztoka. Wida wyraźnie jakich słów używa twoje otoczenie, a moze to tylko ty tak schamiałaś.

a gadaja jak zule spod nocnego ;| do autorki: jesli tylko chcesz cos zmienic w swoim zyciu to zmien to! moja mama wyjechala szukac szczescia i znalazla :) teraz planuje slub a ja zastanawiam sie co na prezent kupic:) dla chcacego nic trudnego! a moja mama nigdy nie byla tak szczesliwa jak kiedys. i wcale nie czuje sie jakas porzucona czy cos (a tak ludzie probuja mi wmowic..).. trzeba walczyc o swoje szczescie - czy sie ma 18 czy 45 lat! :) powodzenia :) a.

ciekawy temat. Dobrze, ze go załozyła dojrzała emocjonalnie 42 letnia męzatka, matka dzieciom. Na razie powiem tyle: Ten czas 40 kilku lat w życiu kobiety to okres gdy hormony zaczynają odgrywać dominujaca rolę. Ma to wpływ na psychikę i na emocje. Nagle uswiadamia sobie, ze ma wspomnienia orgazmów - ktorych ostatnio nie miewa. Seks jeżeli jest to tylko jako obowiązek małżeński - bez satysfakcji. A co najwazniejsze nie otrzymuje oczekiwanej porcji czułosci, akceptacji, dotyku przyjaznego, uśmiechu od partnera a takze nie ma już tych chwil gdy oboje ze sobą rozmawiali, wzajemnie sie wysłuchiwali....

z rynsztoka powiadasz? A które konkretnie, może zacytujesz? :P A wychodząc za szanownego małżonka to oczy panna gdzie miała? Między nogami?

Nie, nie możesz zacząć wszystkiego od nowa. Życie to nie są odrębne filmy, gdzie jeden się kończy, a drugi zaczyna. Możesz ciąg dalszy swojego życia pokierować w inny sposób, ale masz dzieci, masz pracę, masz bagaż doświadczeń. Możesz probować tak żyć, żeby reszta Twojego życia była szczęśliwsza, ale nie wymażesz tego co było ... w życiu nie ma funkcji RESET. Chyba, że "wszystko od nowa" rozumiemy tylko jako znalezienie nowej miłości. Chcesz zmienić czy potrzebujesz tylko potwierdzenia, że w tej szarości, którą masz masz wyjście awaryjne ? PS. Nie doczytałam. Czy Ty masz męża ?

Dziękuję Wam za podniesienie mnie na duchu . Wszystki , które zaczęły juz wszystko od nowa gratuluję , a tym którzy dopiero o tym myślą tak jak ja życzę powodzienia. A może i mnie się uda...? Pomijam te wypowiedzi złośliwców , które weszły tu tylko po to by dowalić , może ich też to kiedyś nie ominie , a moze juz sa w podobnej sytułacji i z zazdrości wyadowują sie ? Trudno , takie jest życie , wichrzycieli i fałszywych przyjaciół też jest mnóstwo na świecie , ale nie zwracam na takich uwagi , nie sa warci zastanowienia.

teksty o 'rozkładaniu nóg" kojarzą mi sie jednoznacznie. Z niedopieszczonymi moherami. :O Nie bbedę juz tu pisac, nie chcę psuc komus topiku, kłócac sie z kimś, kto myśli, ze pozjadał wszystkie rozumy. Ale poczytam sobie, omijajac szerokim łukiem twoje wypowiedzi.

to było do oolga, oczywiscie

jasne, każdy kto kobiecie w stanie psychicznym klimakterium przypominającym pokaże nieco inny punkt widzenia to wichrzyciel :D A panience od skojarzeń radzę obejrzeć jakiś dokument ze skrobanki to może zrozumie, że tego zabiegu w innej pozycji wykonać niepodobna :P

natomiast z przyjemnością poczytam "mam Tak samo jak TY" o motywach zawarcia przez ciebie małżeństwa :P

Jesień już nadchodzi napisała, ze nie mozna zacząć wszystkiego od nowa. Ma rację. Mozna co najwyżej sprobować poszukać Kogoś kto chciałby byc takim o ktorym teraz marzy kobieta dojrzała. Dlatego tak dużo rozwodów w tej grupie wiekowej. Ale czy zawsze musi byc rozwód? Czy zawsze trzeba wszystko burzyć? Nie lepiej poprzez swoje działania naprawić to co już ISTNIEJE = RODZINA? Moze sie ze mną nie zgodzicie ale ja - majac pewne doswiadczenie w tej materii - proponuję znalezienie PRZYJACIELA.

pod warunkiem ze jestes pozytywnie nastawiona do zmian w życiu... nowej miłości...ale jesli zadręczasz się czarnymi myslami ze juz niczego w życiu nie osiągniesz to moze byc trudno...

Po co odpawiadacie kretynce-ooldze?? Przeciez taka idiotke trzeba po prostu zignorowac totalnie, to najwieksze dla niej kara.

Chciałeś powiedzieć KOCHANKA ;)

Tak , mam męża !!! I nie piszę tylko po to żeby zapytać czy mogę wszystko zmienić , lecz chcę wszystko zmienic i chciałam wiedzieć , czy komuś się to udało ? A co do stwierdzienie , ze nie można wszystkiego wymazac , to oczywiście nieczego takiego nie powiedziałam , nie chce niczego wymazywac , ani resetować , mam miłe wspomnienia z dziećmi , chcę tylko znów być kochaną , a w obecnym zwiazku to niemożliwe ? I nie jest to sprawa wygody , bo co to za wygoda dla mnie ? Chyba się komuś coś w główce poprzestawiało jak tak pisze.