___Czy tez jak ja boicie się nowo poznanych facetów?

Bo ja sie boje.Nigdy nie wiem czy to nie jakis zboaczeniec albo psychopata co to wywiezie mnie gdzies swoim autem jak zgodze sie zeby mnie odwiozl do domu po randce.Albo czy nie dosypie mi czegos jak zamówi drinka.Tez tak macie?Tez macie takie schizy

tylko pewnie czuje sie jak jest to facet z kregu znajomych.Boje sie umawiac przez intenet z facetami o ktorych nic kompletnie nie wiem.

Tak, właściwie to nie wierzę obcym ludziom:O

Też tak miałem tylko nie umawiałem się na randki. Poważnie: przesadzasz. Jakby Cię wywiózł to by w celi z 4 grypsującymi po 6 miesięcach popełnił samobójstwo. Faceci z reguły o tym pamiętają.

Wymagasz pomocy specjalisty... to forum nie rozwiąże Twoich problemow...

Ja się nie boję. Ale świrów coraz więcej.:o

\"akby Cię wywiózł to by w celi z 4 grypsującymi po 6 miesięcach popełnił samobójstwo.\" chyba, że on by byl tym 5 grypsującym, ktory lasnie wyszedl na wolnosc :P

przeciez to dobrze kobieto ! Nie jestes zeschizowana, tylko ostrozna, to duza roznica ! Nie ma to jak panna umawiajaca sie z kims przez net na zadupiu:O, albo wsiadajaca na stopa. Jest ok !

\"Boje się facetów o ktorych nic kompletnie mi nie wiadomo\" zatem boisz sie mniej wiecej 3 miliardow mezczyzn... strach przed wszystkim i unikanie kazdej sytuacji, ktora moglaby byc chocby sladowo niebezpieczna, nie prowadzi do zwiekszenia bezpieczenstwa, tylko eskalacji fobii

komiczne, przesadzasz :O ona mowi o sytuacjach typu: drink, odwiedzienie do domu itp czyli nie takich przechodniow, a obcych facetach w poczatrkowej fazie znajomosci !

Kolega z celi wybaczy wszystko.

boszee ale ja to unikam raczej spotkan z takimi facetami.Wole jak zainteresuje sie mna ktos kogo przynjamniej zna ktos z moich znajomych.Czasami ktos mi sie spodoba na jakims portalu randkowym ale jakos unikam przez to spotkan

nigdy mi kobieta takich cyrkow nie wyprawiala... nawet po pierwszej randce...

no bo moze wygladasz jak potulny misio :O moim zdaniem lepsza ostroznosc, niz placz po

czy ja wyglądam jak potulny misio???? :P:P nie wydaje mi sie... ale tu by sie musiala jakas kobieta wypowiedziec :D

czy ja wyglądam jak potulny misio???? :P:P nie wydaje mi sie... ale tu by sie musiala jakas kobieta wypowiedziec :D

To nie jest śmieszne. Nawet najlepszy kumpel może coś wrzucić do piwa. A facet z samochodem może wywieźć, gdzie chce, a potem zrobić, co chce. Zaufanie jest dobre - jeżeli ograniczone. Nawet względem potulnych komicznych misiów.:P

tzn czesto wywozilem gdzie chcialem i robilem co chcialem... ale protestow nie bylo (i to wcale nie z powodu uzycia GHB :P )

To nie jest śmieszne. Nawet najlepszy kumpel może coś wrzucić do piwa. A facet z samochodem może wywieźć, gdzie chce, a potem zrobić, co chce. Zaufanie jest dobre - jeżeli ograniczone. Nawet względem potulnych komicznych misiów.:P

To nie jest śmieszne. Nawet najlepszy kumpel może coś wrzucić do piwa. A facet z samochodem może wywieźć, gdzie chce, a potem zrobić, co chce. Zaufanie jest dobre - jeżeli ograniczone. Nawet względem potulnych komicznych misiów. :P

O cholera. Chyba pora grzecznie odstawić piwko.:o Zwidy mam i omamy.:o Heh, kiedyś w altanie na działce otworzyłam szafkę, by sięgnąć po wódkę, a zobaczyłam biało-szarą myszkę. Wódka, rzecz jasna, pozostała w bezruchu.

ja sie nie boje, jestem dosc duzy i sprawny :p

Sprawny tzn że szybko uciekasz ?

a moze szybko gonie :p

Chyba swój ogon :D .

dbam o swoj ogon, wiec nigdzie mi nie ucieka ani nie zamierza :p