powiedziałam mu dzisiaj że jak mnie jeszcze raz tak potraktuje

to koniec z nami. Wszystko przemyślałam firma jest w połowie moja, bo założył ją już po naszym ślubie. Wynajmę mieszkanie się męczyc i nie dam się poniżac. Biedak nie zrozumiał, w domu go narazie nie ma.

moj jak uslyszal tekst, ze koniec to wzial i mi zniszczyl telefon... ze chwile zadzwonil na stacjonarny z przeprosinami... ale u nas to beznadziejna sytuacja, ja go zdradzilam o czym sie dowiedzial... wiem, wiem, zaraz po mnie pojedziecie ale co tam, w koncu mi sie nalezy!!

u mnie niby normalne małżeństwo, ale jak się napije Inie robi tego za często), to wymusza seks. Poprostu musi byc i tyle. Wtedy jestem dla niego dziwką a nie żoną. Pisałam o tym wczoraj

i masz świętą rację nie daj mu się poniżac.

i nie stracić honoru będziesz musiała faktycznie odejść po tym, jak potraktuje Ciebie w ten sposób raz jeszcze ja zdobyłam się na konsekwencję za którymś tam razem ale się zdobyłam i już jestem wolna...

Przypuszcam że dzisiaj się napije, zobaczę czy coś zrozumiał. Jak nie to jutro nic mu nie powiem i idę do matki. Wróci do pustego domu.

no i dobrze robisz

I jak dzisiaj było? odchodzisz czy jeszcze nie.

Dzisiaj nie wrócił na noc. Nie wiem co o tym myślec. Dzwonił że jest w pracy i wpadnie o 14.

jak wpadnie o 14, koniecznie jeszcze wszystko obgadajcie. Ale dobrze, że nie chcesz już być tak traktowana. Ile można

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3558597

dobrze zrobiłaś, jak nie może pic to niech nie pije. A jeżeli wie jak się zachowuje po alkoholu to niech śpi np. w firmie.

ciekawe czego nie spał w domu, może on nie może się opanowac i znalazł sobie jakąś która mu dała. No sam nie wiem, ja bym wrócił do domu i spał spokojnie.

skad ja to znam, co było dalej?