Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość superB_O_Y

Co sadzicie o facecie z ktorym jest ladna atrakcyjna blondynka

Polecane posty

Gość superB_O_Y

Szczupla, wysoka, z sliczna buzia, inteligentna. Czy zastanawiacie sie co ona widzi w tym wlasnie facecie?? Czy jestescie ciekawe co on ma w sobie ze ona z nim jest. Czy probowalybyscie go poderwac. Ja wlasnie tak mam. Prosze o szczere odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
super boy jestes gejem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candywoman
a co mnie obchodzi kto z kim jest i z jakich powodów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychoanaliza kobiety
Powiedzmy, ze facetowi imieniem Stefan podoba sie kobieta... nazwijmy ja Jolka. Zaprasza ja do kina. Ona sie zgadza, spedzaja razem mily wieczor. Kilka dni pozej proponuje jej obiad w restauracji i znow oboje sa zadowoleni. Zaczynaja sie spotykac regularnie i zadne z nich nie widuje sie z nikim innym. Az ktoregos wieczoru w samochodzie, Jolka zauwaza: - A wiesz, ze dzis mija dokladnie szesc miesiecy odkad sie spotykamy? W samochodzie zapada cisza. Dla Jolki wydaje sie ona strasznie glosna. Dziewczyna mysli: "Kurcze, moze nie powinnam byla tego mowic. Moze on nie czuje sie dobrze w naszym zwiazku. Moze sadzi, ze probuje na nim wymusic jakies zobowiazania, ktorych on nie chce, albo na ktore nie jest jeszcze gotowy". A Stefan mysli: "O rany. Szesc miesiecy". Jolka mysli: "A tak w sumie to i ja sama nie jestem pewna, czy chce takiego zwiazku. Czasami chcialabym miec wiecej przestrzeni, wiecej czasu, zebym mogla przemyslec, co chce dalej zrobic z tym zwiazkiem. Czy ja naprawde chce, zebysmy posuwali sie dalej...? W zasadzie... do czego my dazymy? Czy tylko bedziemy sie nadal spotykac na tym poziomie intymnosci? Czy moze zmierzamy ku malzenstwu? Ku dzieciom ? Ku spedzeniu ze soba calego zycia ? Czy ja jestem juz na to gotowa ? Czy ja go wlasciwie w ogole znam ?" A Stefan mysli: "... czyli... to byl... zobaczmy... czerwiec, kiedy zaczelismy sie umawiac, zaraz po tym, jak odebralem ten samochod a to znaczy... spojrzmy na licznik... Cholera, juz dawno powinienem zmienic olej!" A Jolka mysli: "Jest zmartwiony. Widze to po jego minie. Moze to jest zupelnie inaczej ? Moze on oczekuje czegos wiecej - wiekszej intymnosci, wiekszego zaangazowania... Moze on wyczul - jeszcze zanim sama to sobie uswiadomilam - moja rezerwe. Tak, to musi byc to. To dlatego on tak niechetnie mowi o swoich uczuciach. Boi sie odrzucenia." A Stefan mysli: "I musza jeszcze raz sprawdzic pasek klinowy. Zwalaja wine na mrozy. Jakie mrozy? Jest 8 stopni, a ten silnik pracuje jak stara smieciara! A ja glupi jeszcze zaplacilem tym niekompetentnym zlodziejom 6 stow." A Jolka mysli: "Jest zly. Nie winie go. Tez bym byla na jego miejscu zla. No - to moja wina, kazac mu przez to przechodzic, ale nic nie poradze na to, co czuje. Po prostu nie jestem pewna..." A Stefan mysli: "Pewnie powiedza, ze gwarancja tego nie obejmuje. To wlasnie powiedza.... Chamy." A Jolka mysli: "Moze jestem po prostu idealistka, czekajaca na rycerza na bialym koniu, kiedy siedze obok wspanialego mezczyzny, z ktorym lubie byc, na ktorym naprawde mi zalezy, ktoremu chyba takze zalezy na mnie. Mezczyzny, ktory cierpi z powodu mojej egoistycznej, dziecinnej, romantycznej fantazji." A Stefan mysli: "Gwarancja! Ja im dam gwarancje! Powiem, zeby ja sobie wsadzili w d...... Ja chce miec sprawny woz!. - Stefan - odzywa sie Jolka. - Co? - pyta Stefan, wyrwany niespodziewanie z zamyslenia. - Nie drecz sie juz tak - kontynuuje Jolka, a jej oczy zaczynaja napelniac sie lzami. Moze nigdy nie powinnam... Czuje sie tak... (zalamuje sie i zaczyna szlochac) - Ale co? - dopytuje sie Stefan - Jestem taka glupia... Wiem, ze nie ma rycerza. Naprawde wiem. To glupie. Nie ma rycerza i nie ma konia.... - Nie ma konia? - pyta zdziwiony Stefan - Myslisz, ze jestem glupia, prawda ? - pyta Jolka. - Nie! - odpowiada Stefan, szczesliwy, ze wreszcie zna prawidlowa (chyba) odpowiedz na jej pytanie. - Ja tylko... Ja tylko po prostu... Potrzebuje troche czasu... (nastepuje 15-sekundowa cisza, podczas ktorej Stefan, myslac najszybciej jak potrafi, probuje znalezc bezpieczna odpowiedz. W koncu trafia na jedna, ktora wydaje mu sie niezla) - Tak. - mowi Jolka, gleboko wzruszona, dotyka jego dloni. - Och, Stefan, naprawde tak czujesz? - pyta. - Jak? - odpowiada pytaniem Stefan. - No, o tym czasie... - wyjasnia Jolka. - Nnnoo... Tak. (Jolka odwraca sie ku niemu i patrzy gleboko w oczy, sprawiajac, ze Stefan zaczyna sie czuc bardzo nieswojo I obawiac, co tez ona moze teraz powiedziec, zwlaszcza, jesli dotyczy to konia.... W koncu Jolka przemawia) - Dziekuje ci, Stefan. - To ja dziekuje - odpowiada z ulga mezczyzna. Potem odwozi ja do domu, gdzie rozdarta, umeczona dusza chlipie w poduszke az do switu, podczas gdy Stefan wraca do siebie, otwiera paczke chipsow, wlacza telewizor i natychmiast pochlania go powtorka meczu tenisowego miedzy dwoma Szwedami, o ktorych nigdy wczesniej nie slyszal. Cichy glos w jego glowie podpowiada mu, ze w samochodzie wydarzylo sie dzis cos waznego, ale Stefan jest pewny, ze nigdy nie zrozumie co, wiec stwierdza, ze lepiej wcale o tym nie myslec (te sama taktyke stosuje w stosunku do wielu tematow np. glodu na swiecie). Nastepnego dnia Jolka zadzwoni do swej najblizszej przyjaciolki, moze do dwoch i przez szesc godzin beda omawiac te sytuacje. Drobiazgowo analizuja wszystko, co ona powiedziala i wszystko, co on powiedzial, po raz pierwszy, drugi i n-ty, interpretujac kazde slowo, kazda mine i kazdy gest, szukajac niuansow, znaczen, rozwazajac kazda mozliwosc... Beda o tym dyskutowac, przez tygodnie, moze przez miesiace, nie osiagajac zadnej konkluzji, ale takze wcale sie tym nie nudzac. W tym samym czasie, Stefan, pijac piwo ze wspolnym przyjacielem jego i Jolki, zastanowi sie i zapyta: - Janusz, nie wiesz, czy Jolka miala kiedys konia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×