STUDIA- BIOTECHNOLOGIA!!

mam pytanie do studentow tego kierunku czy jest on przyslzosciowy co mozna po nim robic?? bo nie dostalam sie na wymarzone studia i dostalam sie tylko na biotechnologie . rodiznka tweirdzi ze to swietny kierunek i taki pzryszlosciowy a dla mnie to wielkie NIC...nie wiem czy woogle sie podejmowac tych studiow czy dac sobie spokoj...

tak wasza pasta mi napewno pomoze;/

to są przede wszystkim bardzo trudne studia, więc jak nie jesteś przekonana to daj sobie spokój

i wiele zależy od tego na jakiej uczelni technicznej czy rolniczej

naparwde takie ciezkie?? nie wydawaloby sie po nazwie;/ ja bym chciala studiowac weterynarie wiec jesli sie zdecyduje na ta biotechnologie to tylko na rok tak dla przezimowania;/ rodizna mnie namawia...

Uniwersytet Śląski

jełśi na uniwersytecie, i nie sa to studia międzyuczelniane (z akademią medyczną lub na politechnice) to lepiej byłoby gdybyś przezimowała na jakims kierunku, który pozwoli Ci wykorzystać zdobyta wiedze na weterynarii

no teraz to juz rekrutacje sa wszedzie zakonczone:) wiec albo biotechnologia albo roczne wakcje:D dzieki gupia za odpowiedz:)

to w takim razie przezimuj sobie tam, nie wypadniesz z rytmu, szare komórki sie rozruszają, nie rozleniwisz się po prostu.No a na uczelni o, której piszesz to rzeczywiście może nie być nic prestiżowego

wlasciwie masz racje poznam nowych ludzi, poimprezuje a jesli nawet tego roku nie zalicze to nic nie strace

robota tylko za granicą

ja jestem z US z biotechnologii i tyle co powiem, to jest jedna wielka tragedia :O daj sobie spokoj

a mozna wiedziec czmeu taka tragedia??

Moj facet jest na biotechnologii - maja tam cholernie ciezko.. z tym ze jest na politechnice. Jesli lubisz chemie to idz, jesli nie to nie polecam

wychodzi na to ze chyba jednak nie warto po co sie meczyc:P

studia ... ale nie o to tu chodzi ... ciezko pozniej o robote :( no i marne zarobki ponad tysiaz zl do reki :( Niby sie mowi ze to przyszlosciowy kierunek, ale nie w Polsce :( gdzie panstwo jest wrogiem genetycznie zmodyfikowanej zywnosci, czy tez zabawy z klonowaniem itp. Jesli natomiast myslisz o wyjezdzie za granice to oczywiscie studiuj ten kierunek ... tam wrecz zabijaja sie o biotechnologow, chemikow :) No i wysokie zariobki :)

za granice mi sie nie spieszy...dzieki za rady teraz juz wiem ze niewarto marnowac roku:)

ja kończę właśnie biotechnologię na politechnice i zaczynała ze mną cała masa takich niezdecydowanych, oraz \"odpadów\" z akademii medycznej czy innych kierunków. Większość z nich mimo wielkich problemów pozostała na biotechnologii i razem ze mną skończą studia

bo widzisz biotechnologia uniwersytecka, jezeli nie masz zamiaru kontynuowac nauki i robic doktoratu, habilitacji itd, to jest jedno wielkie nic...a na US t ja w ogole odnosze wrażenie, ze oni nie bardzo wiedzą czego mają nas uczyc :O więc może lepiej poswiec ten rok na jakies przygotowanie do egzaminow wstepnych na weterynarie w nastepnym roku, zebys miala pewnosc, ze sie dostaniesz :O ja sie np dzisiaj zastanawiam, co ja bede robic po tej całej "przyszłościowej" biotechnologii :O

dawaj swoje a skoro studiujesz na USiu biotechnologie to mozesz mi powiedziec czy naparwde jest az tak ciezko?? co jakis czas sa jakies egzaminy czy cos? duzo sie trzeba uczyc?

jestem bardzo zadowolona bo studia sa ciekawe i praca tez tylko zeby byc naprawde zadowolonym do pracy trzeba wyjechac a granice, jezeli tego nie chcesz to nie masz sie nawet co za biotechnologie brac, bo po tym w Polsce to tylko mozna byc przedstawicielem jakiejs bardziewiackiej firmy farmakologicznej a nie naukowcem. Pozdro!

no egzaminy są w sesji zimowej i w sesji letniej...ciężko nie jest, jak sie uczysz systematycznie to spokojnie dasz rade...na drugim roku chyba największy straszak to biochemia, no ale jak mowie, jak jestes systematyczna to nie masz sie czego bac...poza tym biotech na UŚ jest raczej na niskim poziomie :O

no a poza egzaminami to na bieżaco są kolokwia, różne wejściówki itp

swsja to jeszcze luz no bo z tmy sie liczylam ale te zliaczneia na biezaco..;/ chyba nie dam rady wiec zrezygnuje bo chcialabym mimow szytko przygotowywac sie glownie do egzmainow na weterynarie

ludzie kola czyli te egzminy sa na kazdych studiach, jak Ci sie nie chce uczyc to zrezygnuj w ogole ze studiowania...

no tez mi sie wydaje, ze tak bedzie dla ciebie lepiej...na 1 roku jest chemia ogólna+nieorganiczna i chemia organiczna i chyba troche fizyki, matma, jakies podstawy genetyki, lektoraty z angielskiego i jakies małoistotne rzeczy...raczej Ci to nie pomoże w przygotowaniu sie na egzaminy wstępne, a zabierze czas, no bo uczyc sie jednak trzeba ;)

egzamin chyba tez z chemii wiec sie moze przydac a jak bedzie chodzic tylko na takie same zajecia co sa na weterynarii to moze jej zalicza i przynajmniej ten rok nie bedzie tak calkiem zmarnowany - dowiedz sie co sie pokrywa i rob tylko te przedmioty

jestem po biotechnologi ==> jakbys przeczytala caly post to bys wiedziala ze chce mi sie uczyc ale nie biotechnologii mam inne plany po porstu dawaj swoje--> chemia by mi sie przydala ale reszta to wlasciwie nie;/ dzieki ze mi to wsyztko tak opisalas:) wiem na czym stoje a jeszcz ejakbys mi mogla napisac to ile wydalas kasy an podreczniki czy co tam sie na studiach ma?? tak an wszleki wyapdek pytam i ile zajec jest tygondiowo?? jakis dzien wolny czy codziennie zajecia??

a to tak sie da ze chodzilabym tylko na te pzredmioty co chce?? bo ja sie na tym calym studiowaniu wogole nie znam:(