Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ziarenko

usunięcie migdałków/narkoza

Polecane posty

Gość Ziarenko

Witajcie, odkąd pamiętam choruję na migdałki, a to zapalenie gardła, angina.. zwykła, ropna..etc.. myślałam, że bez tzw. wycinki się nie obędzie jednak trafiłam do lekarza homeopaty i muszę przyznać, że choć z przymrużeniem oka traktowałam te wszystki granulki i kropelki po zakończeniu leczenia mialam spokój z migdałkami przez jakieś 2 lata.. Jednak czas prysnął i 2 tygodnie temu znów..angina! w dodatku, pomimo przyjmowanych antybiotyków - zero poprawy, wręcz odwrotnie, pojawił się 'ropień okołomigdałkowy' - nikomu tego nie życzę [ostry dyżur->przecinanie tego ropnia->okropny ból itd, itp] po jakimś tygodniu przyjmowania kolejnego antybiotyku wszystko przeszło, niestety na drugi dzień po odstawieniu tabletek znów wróciło..i tak angina, ropień etc..w efekcie jestem przykuta do łóżka.. teraz przyjmuję kolejny antybiotyk, zastrzyki, i inne.. ale lekarz stwierdził , że raczej nie uniknę usunięcia migdałków. W związku z tym mam pytania, może ktoś przeżywał cos podobnego?? może jakoś uniknął operacjii?? a w końcu, jaki wpływ ma narkoza na organizm, jak się czuliście po zabiegu??, dodam,że w moim przypadku tylko narkoza wchodzi w grę gdyż jestem strasznie wrażliwa na ból..poza tym podobno na zachodzie tego typu zabiegi wykonuje się jedynie ze znieczuleniem ogólnym. Pozdrawiam ciepło, Ziarenko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ziarenko
yyy.. czy naprawdę nikt nie ma problemu z migdałkami??? plis.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj opiszę ci przypadek mojego synka, który migdałki przypodniebienne miał przycięte a trzeci całkiem wycięty ok 2 lat temu. Często mi chorował na zapalenie górnych dróg oddechowych trafiłam do jednego laryngologa , który mi powiedział, ż etaka jego uroda., więc pojechałam na śląsk do chorzowa i tam tez miał zabiego pod narkozą. Nie powiem żeby była jakaś szczególna poprawa i nie chorował kiedy nadchodzi okres przejściwoy niestety choruje i zazwyczaj konczy się to antybiotykieb albo i dwoma. tak że w przypadku mojego synka wycięcie nie zdałao egzaminu. pozdrawiam i życzę dużo zdrówka a jeszcze po narkozię dochodził kilka godzin wymiotował krwią i go wszystko w środku bolało, nic nie mogł jeść tylko troszkę pić dopiero na drugi dzien dostał sniadanko i wypis do domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj opiszę ci przypadek mojego synka, który migdałki przypodniebienne miał przycięte a trzeci całkiem wycięty ok 2 lat temu. Często mi chorował na zapalenie górnych dróg oddechowych trafiłam do jednego laryngologa , który mi powiedział, ż etaka jego uroda., więc pojechałam na śląsk do chorzowa i tam tez miał zabiego pod narkozą. Nie powiem żeby była jakaś szczególna poprawa i nie chorował kiedy nadchodzi okres przejściwoy niestety choruje i zazwyczaj konczy się to antybiotykieb albo i dwoma. tak że w przypadku mojego synka wycięcie nie zdałao egzaminu. pozdrawiam i życzę dużo zdrówka a jeszcze po narkozię dochodził kilka godzin wymiotował krwią i go wszystko w środku bolało, nic nie mogł jeść tylko troszkę pić dopiero na drugi dzien dostał sniadanko i wypis do domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helenka 23
też miałam usuwane migdały i mówię szczerze, że w ogóle podczas zabiegu nie czułam bólu (tylko strach jeśli już ;-) dostałam tzw. "głupiego jasia". od kilku lat nie choruję już na anginę ropną, zdecydowanie radzę Ci się zdecydować na ten zabieg ;-) pozdrawiam i życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ziarenko
Dzięki Wam kobietki..choćby za dobre słowa :) Ja nie wiem, czydecydować się na zabieg, czy nie.. szczerze trochę się boję, ale mam już dość ciągłego chorowania. Poza tym słyszałam, że małe dzieci przechodzą lepiej tego typu zabiegi..więc strach jest większy.. nie wiem, co robić, póki co szukam jakiegoś ratunku, bo od ciągłego przyjmowania leków zaczyna boleć mnie wątroba..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manilla
to ja Ci powiem jak ja ja to zniosłam, miałam wycinane migdalki pod koniec tamtego roku, mam 23 lata, jak sie zapytalam lekarza czy bede miec wycinane w znieczuleniu miejscowym, to sie na mnie dziwnie popatrzył i zapytała czy jestem aż taka wytrzymala na ból, bo to zawsze robia pod narkoza, no to mnie uśpili:) o rany, ale smacznie sie spało, po zabiegu (a właściwie operacji) jak sie juz obudzilam zawiezli mnie na sale, ja sie sama z wozka podnosze, zeby polozyc sie na łozku, pielegniarka sie przestraszyla, zebym sie sama nie ruszała, bo zemdleje, nie dam rady, ja sie na nią patrze:) panie z sali stwierdziły, ze wcale nie wyglądam jakbym przeszla operacje, no cóż ale ja jestem twarda sztuka:) oczywiscie potem zaczyna bolec, strasznie bolec gardlo, ale sie jedzie na prochach i spokoj:), ja juz w sumie moglabym wyjsc na drugi dzien po operacji, ale ordynator stwierdził, ze po takiej operacji min. 3 dni w szpitalu musze spedzic no, takze w moim przypadku odbylo sie bezproblemowo, przy wypisie dostaje sie recepte na mocne tabletki przeciwbolowe i juz, natomiast musze stwierdzic, ze pare osób mialo problemy po operacji, najczesciej wymioty i ogolnie zły stan, jedna panna zemdlała pod prysznicem także jak to przejdziesz to zależy od twojego organizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frikatka
ja mialam usuwane w miejscowym znieczuleniu, prawie nic nie pamietam bo daja taki "narkotyk" -dormicumi i juz.nie wymiotowalam po zabiegu, nie krwawilam bardzo.boli tylko po zabiegu gardlo.ale to mija.polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooooooodka
mialam ale to bylo 13 lat temu:) mialam 7 lat-uspili mnie (sciemnili ze mnie waza:P) i obudzialm sie juz po:) gardlo troche drapalo i przez pewein czas musialam jesc kleiki i takie zeby latwo przeszlo :) (wtedy docenilam smak suchego chleba :P). nie dalabym sie na znieczuleniu miejscowym zeby mi ktos grzebal w gardle mimo ze zniecuzlenie miejscowe ma mniejsze ryzyko komplikacji. znieczulenie ogole - po to jest sztab lekarzy wtedy m.in. anestezjilog ze jak zaczna sie jakies powiklania zeby zaczac pomoc- przed zabiegami wszelakimi podpisuje pacjent zgode zeby pozniej nie bylo ze po komplikacjach cos mu jest i oskarza lekarza:) zamotanie hcyba napisalam ale jeszcze sie nie obudzilam dokladnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem 4 dzień po zabiegu wycięcia ( wyrwania) migdałków podniebiennych. Zabieg był wykonywany w znieczuleniu miejscowym co było bardzo dobrym wyborem, gdyż szybko dochodzi się do siebie. Nie wymiotowałam krwią, co jest bardzo częste po narkozie. Wyszłam do domu już 2 godziny po zabiegu. Powiem Ci na pocieszenie, że ja tez jestem straszna panikarą, ale na prawdę nie ma się czego bać. Zabieg jest porównywalny z usuwaniem zęba u dentysty. Dali mi \"głupiego jasia\" co w sumie średnio na mnie zadziałało, ale wjechałam na salę operacyjną bez kołatania serca ze stresu. Potem doktor popsikał mi gardło czymś bardzo gorzkim, co zniwelowało odruch wymiotny a następnie znieczulił migdałki lignokainą. Sam zabieg nie bolał. Bolało troszkę po ustąpieniu znieczulenia, w sumie podobne uczucie jak przy sillnej anginie ropnej, że nie można przełknąć śliny. Dziś już jest na tyle komfortowo, że mogłam zjeść dwa jabłka noramlanie gryząc ( nie tarte). Z dnia na dzień jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×