Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość justin...

Maz nie chce czesto sie kochac

Polecane posty

Gość a ileż można ciągle z tą samą
znudziłas mu się i nie licz już na nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczka po pekińsku
myślałam zawsze, że zaletą małżeństwa jest to,że masz seks codziennie, ale jak widać nic z tego.Teraz to już napewno nie wyjdę za mąż :) A sądziłam,że to ja mam za mało seksu.Hmm, ale mam koleżankę co 5 lat po ślubie i nadal jest zakochana jak na początku, a seks jak twierdz jest coraz lepszy i jest bardzo szczęśliwa. Justin: a może ten twój facet jest chory na coś, niech się przebada, bo np jak masz guza nadnerczy(lub wiele innych chorób) to popęd zanika całkowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh.. ogólnie to mi sie już nie chce pisać, ale widać laska w potrzebie to niech będzie.. Napisze jak to u mnie było. Kiedy mieszkaliśmy osobno wszystko było ok. Spotykaliśmy się a wtedy normalnie jak króliki. Kiedy jednak zamieszkaliśmy razem.. po niedługim czasie przestałem mieć ochotę na moją dziewczynę. Można powiedzieć, że seks mi się z nią \"przejadł\". Pewnego dnia byliśmy na imprezie. A na imprezie jak to na imprezie.. człowiek ładnie sie ubiera, trochę wypije. Nie mogłem się powstrzymać i \"dziabnąłem\" ją w kiblu :). Potem wrocilismy do domu i powtórka z rozrywki. Wtedy dopiero zdałem sobie sprawę, dlaczego nie miałem na nią ochoty. Przede wszystkim w mieszkaniu przestała być \"laską\". Chodziła w jakiś dresach, bez jakiegokolwiek makijażu. Ogólnie przestała wyglądać jak super \"towar\" a zaczęła jak zwyczajna kuchta. Nic więc dziwnego że mój przyjaciel nie wołał o rozpięcie rozporka. Porozmawiałem z nią na ten temat. Teraz kiedy ma ochotę na seks, zakłada spodniczkę, maluje się tak jak lubię. Nie zakłada stanika.. albo chodzi po mieszkaniu w samej bieliźnie. I to nie jest tez tak, ze od raz się na nią rzucam :). Czasami to trwa ale w pewnym momencie kiedy widzę jej nagie nogi... uderzenie gorąca i nie mogę się powtrzymać. To samo moze być u ciebie. Zacznij się malować tak, jakbyś się umalowała gdybyś szła na imprezę. Ubierz się seksownie. Wywal dresy. Chodz w samej bieliźnie (ładnej jakeijś a nei po babci). Kup sobie nowy stanik. Rozbierz się do naga , połóz na tapczanie i czytaj książkę czy oglądaj TV. Załoz same majteczki i odkurz mieszkanie :). Ważne, zebys zachowywała się przy tym naturalnie. Inaczej moze to odebrać na zasadzie \"znowu czegoś chce\". Musisz miec swiadomosc, ze moze go to nie ruszy od razu. Nie istotne. Nie dawaj po sobie poznać, ze cie to cos obchodzi. Ogołnie.. nie bądź kuchtą... bądź seksowną kobietą. Kup sobie coś ładnego, pokaż co masz do zaoferowania. Faceci uwielbiają patrzeć.. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyziek
albo chodź do tatusia ja Ci pokażę co to namiętność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj za to chce...
sie kochac przynajmniej raz dziennie....czasem czuje sie juz obolala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justin Witam Cie. I powiem tylko, ze mam ten sam problem, ktory mnie przerasta juz. Sex raz w tygodniu lub na raz dwa tygodnie. Ostatnio prawie to robi, ale podniecenie mija, zanim zaczniemy i koniec. Wczoraj sam niby chcial, ale wyszlam wziac kapiel na chwile, wrocilam, to powiedzial, ze mu przeszlo. Wrocilam naga i na nim lezalam. Odebralam to jako porazke, tym bardziej , ze juz kolejny raz. Robi to tylko wtedy, gdy go najdzie. Raczej rzadko. Unika sytuacji, w ktorych moglibysmy sie kochac. Ja usycham. Nie tylko , ze nie moge zaspokoic pozadania. Zalamuje sie, ze juz mnie chyba nie pozada. I nie ma znaczenia to, ze mnie komplementuje, mowi, ze jestem piekna, ze we wszystkim pieknie wygladam. Seksualnie chyba na niego nie dzialam juz. Moja bliskosc, moj dotyk, moja nagosc - to juz chyba nie robi wrazenia. W dodatku schudlam i mysle, ze przez to moze tak jest. Najczesciej ja inicjuje seks, on czasem tez, ale czuje sie wtedy pozadana tylko dlatego, ze ma zachcianke. Gdy jest odwrotnie, nie obchodzi go to, jest wtedy bierny, zimny i lezy na plecach. rozmawialam o tym. Boli mnie to. On nie widzi problemu. Kochanki nie ma na pewno. Czuje sie w łozku kiepski, mowil nie raz o tym i od poczatku roznie to u nas z tym seksem bylo. Ja mam temperament niespozyty, cierpie czesto okrutnie, bardziej psychicznie niz fizycznie. Kocha mnie, wiem to. Okazuje mnostwo ciepla, czulosci i troski. Czesto przytula, caluje, dba o mnie. Ale seks go nie obchodzi. Nie czuje sie atrakcyjna kobietą, mimo, ze on za taką mnie ma. I mam powodzenie u innych. nie czuję tylko dlatego, ze on tak reaguje. Poza tym inaczej sobie wyobrazam seks. Dla mnie to cos pozytywnego, podniecajacego, nie rozumiem, jak mozna bedac wypoczetym i adowolonym byc obojetnym na seks. A on twoerdiz, ze seks jest nudny, ze raz ma ochote, raz nie. Ze mu sie nie chce. Itd. Mecze sie. Mam 29 lat, on 28. Tłumię swoje potrzeby, bo nie chce go zdradzac. Ale nie wiem, ilie wytrzymam, bo czasem jestem na niego zla, ze nie dba o to. Wydaje sie nie przejmowac. Jest leniwy i wygodny, moje potrzeby, nawet dotyku (tego erotycznego) tez nie sa wazne. Mamy isc do seksuologa. Dla mnie to kosmos. Do tej pory mialam cudownych kochankow, ktorzy chcieli tak czesto, ze nie bylo zadnych zastojow. Dodam, ze ja MOGLABYM CO DZIEN. Nie wiem, co mam myslec, co mam robic. Coraz czesciej mysle, ze nie chce mnie zranic i powiedziec mi, ze mu sie znudzilo ze mna, ze nie jestem w jego typie, ze ma ochote na inną. Bo po paru takich sytuacjach tak zaczynam myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest cos jeszcze. Dwa dni temu snilo mu sie, ze uprawia ze mna seks. Nieraz lubi o tym fantazjowac i rozmawiac. Ja tez lubie. Ale czesto na tym sie konczy. Istotny jest tez fakt, ze zdarza sie, ze maleje mu erekcja, gdy przedluza sie gra wstepna. Moze to to? I aby tego uniknac, po prostu odmawia mi, ze nie dzisiaj czy cos w tymguscie. Czesto wyglada to tak, ze wie, ze danego dnia ni jest w stanie i twierdzi,ze ma niskie libido. Podobno z poprzednimi partnerkami tez tak mial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem nie rozumiem
nie rozumiem. Kobiety nie rozumieją, kobiety domagają się zrozumienia.Kiedy napalony facet prosi dziewczynę, żeby przynajmniej zrobiła mu dobrze ręką, ona oburzona odpowiada, że gdyby naprawdę ją kochał, to by o to nie prosił, i tak w ogóle, to za kogo on ją ma. Po kilku latach ten sam facet jest już zmęczony błaganiami o seks, oskarżeniami, że chodzi mu tylko o dupę, poziom testosteronu też mu się obniżył. Ale tej samej kobiecie się odmieniło, teraz chciałaby codziennie być napastowana, uważa nawet, że ma niezbywalne prawo do orgazmu. I jeżeli facet nie namawia jej co dzień do seksu, to jest leniem i egoistą, już nie kocha i na pewno ma jakąś kochankę na boku. Kobieta, po krótkiej naradzie z przyjaciólkami, uznaje, że nie ma sensu męczyć się dłużej z takim egoistą, trzeba kopnąć go w dupę i znaleźć kogoś, komu będzie zależało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czacha
wymień go sobie na lepszy model

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czacha
ten jest juz wypalony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wynika to tylko z tego, ze faceci nie sa monogamiczni z natury. Gdyby zamiast ciebie pojawila sie inna dziewczyna, wzialby sie za nią od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytaj seksuologa
są faceci monogamiczni z natury i są tacy, którzy nigdy nie będę w stanie mieć jednej kobiety, a bierze się to z różnych rzeczy. Nie podpinaj jej problemów do swoich teorii o naturze drugiej połowy ludzkości jaką są mężczyźni i będzie ok. Have a nice night.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×