Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niecierpie pijaństwa

Alkohol a mój chłopak

Polecane posty

Gość niecierpie pijaństwa

Uwazam ze mój chłopak za dużo pije. Może nie upija sie ale pije często. Na imprezy chodzi beze mnie. Planujemy razem przyszłość ale ja zaczynam sie bać. Twierdzi że jest towarzyski ze pić lubi i ze ja tego nie zmienie :/ Jestesmy razem już kilka lat. Jak dać mu do zrozumienia że przez alkohol może mnie stracić... Co mu powiedzieć żęby do niego dotarło że źle robi? Prosze pomóżcie bo jestem załamana. Pozatym nasz związek jest bardzo udany, kochamy sie bardzo bardzo mocno ale kwestia picia mnie dobija :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci sa do dupy
jeśli rozmowa nie skutkuje to moze szantaz? Olbo piwko i wodeczka albo ty. Nawet jak sie rozstaniecie to zateskni zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekajjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popspowiadacz
przekichane .... lepiej zakonczyc taki zwiazek choc zapewne nie bedzie latwo ale chyba ze chce sz sie uzerac potem cale zycie to zostan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle
ze nie bedzie łatwo.Byłam kiedys z chlopakiem,ktory pił duzo.Na poczatku nie zwracałam na to uwagi...po 3 latach to była juz tragedia.Nieprzespane noce,kłotnie spowodowane alkoholem.Tez sie bardzo kochalismy,był dla mnie dobry szanował mnie.Ale nie potrafił przestac pic...Po 4 latach bycia razem rozstalismy sie.Nadal uwazam,ze dobry z Niego chłopak,ale jest chory.A chorobe trzeba leczyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
ze jego tata miał rowniez problemy z alkoholem.Niestey chyba podziedziczył to po Nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam Ci powiedział
że nie przestanie też tak miałam z moim, nie tyle miał pociąg do alkoholu co raczej nalezał do tego typu ludzi, którzy robią wszystko to "co robią inni" więc pił na imprezach by nie odstawac od swoich kumpli....też mnie to maksymalnie wkurzało, też sie kłóciliśmy, bolało mnie to strasznie bo na alkoholizm to się w zyciu napatrzyłam i po prostu dostawałam schiz jak widziałam go gdy pije.... no ale gadanie nic nie dawało, mineło kilka lat kumple się pożenili, mają dzieciaki i nie w głowie im teraz picie, spotykają sie rzadko, jelsi tak to u nas a ponieważ każdy samochodem to nikt nie pije, co najwyżej jedno piwko gdy prowadzi żonka.... moja rada: obserwuj jego kumpli bo może tak jak i u nas problem sam sie rozwiąże z czasem i pytanie na marginesie: ile macie lat...bo może to właśnie ten "towarzyski etap gdy się robi wszystko pod publiczkę" i z czasem to minie i Twoje zdanie będzie wazniejsze niz to by sie kumplom przypodobac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam Ci powiedział
no i u nas podobnie: u niego pili oboje rodzice u mnie mama, więc już na starcie mam uraz do alkoholu i wolę dmuchac na zimne..... mam tylko cichą nadzieję, ze kiedys nie zacznie pic gdy np pojawią sie dzieci, kłótnie małżeńskie i inne takie....wiadomo jak to w zyciu.... obserwuj, obserwuj, obserwuj, a jak zobaczysz że to zmierza w złym kierunku to się ewakuuj bo alkoholoka się nie oduczy jeśli sam tego nie bedzie chciał rzucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpie pijaństwa
Ale słuchajcie... nie mówcie zebym go od razu zostawiła. Doradzcie co mu powiedziec jakie słowa go chociaz troche przekonaja, sprawia ze zacznie nad tym myslec. To nie jest takie picie ze wraca nachleny. Nie jest dla niego to najawazniejsze. A moze to taki wiek? Jest na 4 roku studiów, moze po studiach mu przejdzie? Tylko gorzej ze jak pozniej w pracy tez pozna kolesi ktorzy z wielka chcecia chodza na browarka... Posluchajcie... ja nie chce go zostawić, kocham go i chce pomoc naszemu zwiazkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpie pijaństwa
Właśnie jego kumple tez piją.... a on ze jest zawsze dusza towarzystwa to musi z nimi.... mam nadzieje ze to minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpie pijaństwa
poza tym wydaje mi sie ze chce byc zawsze na pierwszym miejscu w towarzystwie, ze musi byc na kazdej imprezie. Wkurza mnie to jak sie z nim spotykam a od niego śmierdzi piwskiem :/ Pozniej mowi ze po zajeciach był na kilku piwkach. Fee a pozniej sie jeszcze do mnie dobiera albo czestuje alkoholem zebym nie czuła od niego i zeby mogł mnie chociaz pocałowac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eveline_j
Tacy goście są fatalni, coś na ten temat wiem...chociaż częstowanie dziewczynę alkoholem, by nie czuła od niego to przesada. Pocieszyłam się stwierdzeniem wyżej, że z kumplami kiedyś po prostu wyrosną z "małego piffka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto - albo zaakceptujesz to i albo odejdź... Nie zmienisz jego podejscia, a robiąc ciągłe awantury rozwalisz związek - facet zacznie Cie unikać i czesciej wychodzic na browca Nic nie rób, bo i tak niczego nie osiągniesz... albo sie rozpije, albo mu przejdzie - są ludzie, ktorzy mogą całe życie popijac sobie 3-4 razy w tygodniu i alkoholoikami sie nie staną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eveline_j
Wiesz, staram się byc cierpliwa i karczemnych awantur nie urządzam:P ale siedzi we mnie obawa, jak to się rozwinie w przyszłości... a jeśli chodzi o popijanie 3-4 razy w tygodniu, jeśli to nie jest krok do uzależnienia, to co nim jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henry ford-chruscow
nikt ci nie zabrania zostac meczennica, nieszczesliwa na maxa, moze z czasem stworzycie mily pijacki duet, moze dozyjesz czterdziestki. Zycze szczescia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są ludzie, ktorzy mają skłonnosci do uzależnien, a inni nie mają... ja potrafie mic tak, że popijam sobie 3-4 razy w tygodniu i tak jest przez np pol roku.... a potem przez nastepne nie pije wcale bo nie mam na alkohol apetytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eveline_j
do henry - jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia, to najlepszym wyjściem z sytuacji jest milczenie. Nie jestem z alkoholikiem a osobą, która nie wyobraża sobie spotkania z kolegami bez picia. do komiczne - mam podobne podejście do tej kwestii jak Ty, chciałabym, aby mój facet myślał podobnie, ale widzę, że dla niego to jest przyjemność, gdy może siegnąć po kolejne piwko, że szuka ku temu okazji... Ale myślę, że jest duże prawdopodobieństwo, iż jeśli cała ta ekipa się kiedyś ustatkuje, po prostu nie będą mieli czasu ani chęci, by tyle trenować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie chcesz się rozstać to zaakceptuj chlanie, patrz jak wraca pijany, jak bawi się na imprezkach i nie żal na forum ... Mój pierwszy przestal bez większych problemów dość szybko. Drugi \"ograniczyl\" po 2 latach i nie wiem czy i tak nie skończymy w AA. Nie jest łatwo żyć z takim czlowiekiem - przemyśl to 1000 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eveline_j
Czyżbyś nadal była z tym facetem, o którym piszesz, że nie wiesz, czy i tak nie skończy w AA?:P Póki co jeszcze nigdy, gdy śpię u niego, nie wtoczył się pijany, wracając po imprezie. Zapewniam, że jego pierwszy taki raz, będzie dopiero początkiem jego problemów. Jeśli stwierdzę, że nie można tego zmienić, po prostu odejdę. Tak, nie zamierzam tracić życia, tkwiąc przy alkoholiku. Na razie jednak, przypominam, że rozmawiamy o facecie, który nie lubi przepuszczać okazji, by sięgnąć po alkohol, tak jak wszyscy jego kumple. Dla niezorientowanych - to nie jest temat o zatwardziałym alkoholiku maltretującym żonę i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×