przestalam go podniecac

Pomocy!w przyszlym roku wychodze za maz a ja juz go przestalam podniecac.Mieszkamy ze soba od roku i robimy to raz w miesiacu bo on zawsze jest zmeczony.Dzisiaj w nocy to wogole byla akcja bo zerwalam z nim spakowalam sie i...przebaczylam mu i zostalam bo mialo byc lepiej.Zaczelismy sie calowac i myslalam ze wkoncu po trzech tyg zacznie mnie dotykac a on zaczal ale ogladac telewizor.No i czy to jest normalne?czy tak robi kochajacy facet ktory ma zostac twoim mezem?Nie sadzee.Napisze jeszcze ze ja masturbuje sie prawie codziennie.Czy zakonczyc to????????????????Kocham go ale no wlasnie??????ale chce miec kogos kto mnie zadowoli.

dziwne to jest i raczej nienormalne moze ma kogos na boku albo ma poprostu problemy jakies...Powiem Tobie jak to jest u mnie mam wspaniałego faceta który kocha mnie jak nikt inny na świecie, ja jego też tzn. ciagle dopadaja mnie jakies wątpliwości to jest straszne od pół roku nie miałam orgazmu pochwowego czasem się zastanawiam czy wogóle będę jego miała bo mój facet choruje na przedwczesny wytrysk i gdy jestem już podniecona do granic mozliwosc on we mnie wchodzi maxymalnie na minute, czuje później ogromną frustracje. Nie wiem co dalej bedzie z naszym zwiazkiem boje sie o siebie i o mojego chlopaka ostatnio zapytał mnie co myślę o tym byśmy się zareczyli .......

Kiki weź go zostaw. Jak widzę masz bardzo duże wymagania erotyczne a ten koleś żadnyc (seks raz w miesiącu?! czy on jest chory na serce?!) Za rok będzie ślub, a za dwa lata rozwód. A jak się po drodze trafią dzieciaki to tragedia.

ja bym Cię zadowolił ale nie mam z kolei ochoty na ślub

on jak juz to robi to jest to samo i mysle ze to od tego ze ja sie juz przyzwyczailam do masturbacji i nie moge normalnie dojsc.Zreszta i tak wtedy robimy to z mojej przyczyny bo po prostu na nim siadam i koniec a on sie podnieca dopiero za jakiess pare minut.Natomiast jezeli ja tego nie zaczne to jest przerwa nawet miesiac tak jak teraz.A jestesmy zareczeni 3 lata i mysle ze na tym sie to zakonczy bo ja nie wyobrazam sobie ze mialabym sie tak czuc po slubie pare lat i szukac ssobie kochanka zeby mnie zadowolil.BO w koncu zycie jest krotkie i ktos to musi robic.Na twoim miejscu bym sie tak predko nie zareczala bo bedziesz zalowaac.

ja mialam podobnie : moj uwielbia sex, ale ostatnio jest bardzi zmeczony (praca stres) i nie kochalismy sie z tydzien .tyle ze on se dogadzal reka w nocy i nad ranem .........w koncu niewytrzymalam i zapytalam sie go czy ma jakis problem z ptaszkiem bo juz tydz. go nie widzialam ,,,,,,, glupio mu sie zrobilo i dzisiaj w nocy bylo 2razy i nadranem tez :) radze pogadaj z nim

a to bylo do meoczypragnacie

a ja radze pogadac .......moze ma jakis problem .........moze sie czegos krepuje ..pogadaj znim , a noz cos mu dolega

Ja wim ze to jest powazne bo ja juz nie daje rady.Rozmawialam z nim ze nie jestem zecza i nie moze mnie uzywac akurat wtedy jak mu sie laskawie zachce a jak ja chce to musze sobie radzic sama ale powiedzial mi ze mnie kocha i chce miec dzieci ze mna.A ja sie go spytalam czy ma zamiar robic to ze mna jak bedzie mial ochote na dziecko.Ktos kiedys powiedzial ze jak w zwiazku konczy sie sex to konczy sie wszystko i to jest PRAWDA!!!!!Bo ja go zaczynam nienawidzic.

raz jeszcze mowie : P O G A D A J Z NIM!!!!!!!!!!!!!! daj mu szanse zadowolic cie !!!!!!!!!!!!!!!a ile wy macie lat???????????

Kocham go i czuje ze ta milosc przeradza sie w nienawisc.A tu kurde slub za rok....Na sama mysl to chce mi sie ale plakac a nie cieszyc.Powiedzcie faceci czy on sie mna po prostu znudzil czy ma cos nie tak i taki juz bedzie...Ja tylko chce zeby ktos chociaz raz pozdzieral ze mnie ubranie>>>>>>>

u nas jest odwrotnie.on mnie nie podnieca,a on by chcial codziennie.chcialabym skims innym spróbowac,ale tak nie wypada matce i zonie.trudno musze sie cieszyc tym co mam.

Ja mam 23 a on 24 i gadalam z nim o tym bo chcialam go przez to zostawic ale powiedzial ze nic mu nie jes i ze mnie pragnie ale jest zmeczony i zebym to zrozumiala.Ja nie mowie rozumiec to przez miesiac dwa ale jest tak od roku.Ja juz nie wiem czy ze mna jest cos nie tak czy z nim???

do ....123..... A jak myslisz dlaczego on cie nie podnieca?Chcialabym znac zdanie drugiej strony.

to daj mu odetchnac tzn. zostaw go na 2-3 miesiace...........moze wkoncu sie ocknie............a jak nie to adios niestety . mlodzi jestescie macie czas na zmiany

poprostu juz sie mi znudzil.moze przez to ze bylo tyle kłótni kiedys miedzy nami?ale nie to chyba nie to.a moze przez ciaze?chyba tak.dopoki nie zaszlam w ciaze podniecal mnie.

ah zycie zycie

Zerwij póki czas, przed samym ślubem będzie Ci głupio się wycofać. Po ślubie to on tym bardziej nie będzie musiał się starać a Ty będziesz wyć w poduszkę albo będziecie się żarli na okrągło. Jesteś młoda, znajdziesz jeszcze odpowiedniego faceta.

Wlasnie caly czas mysle o tym zeby go zostawic ale troche to ciezko po tylu latach a na dodatek jeden slub juz odwolalismy ale z przyczyn niezaleznych a o tym za rok wiedza wszyscy i jak sie rozstaniemy niby na probe to tez wszyscy sie dowiedza i trzebabedzie to odwolac.Zreszta co ja pisze pewnie i tak do niego nie dojdzie.

nie możesz brać ślubu bo co ludzie powiedzą albo bo nie wypada po tylu latach!!!

kiki radze ci sie rozstac z nim.jest duzo takich zwiazkow ktore są ze soba,bo albo slub,albo sa długo ze soba i tak głupio i nie wypada zerwac.ale pomysl,co bedzie po slubie!bedziesz z dzieckiem siedziec w domu,a on bedzie po knajpach i burdelach chodzil sie zaspokajac,bo ciebie nie chce.zauwaz,ze on moze tez jest z tobą bo mu głupio zerwac

do.....123.... My tez sie duzo klucimy ale wlasnie przez to ze ja czuje sie samotna i juz nie wytrzymuje.Kazdy dzien wyglada tak ze on idzie do pracy jak ja jeszcze spie i wraca wieczorem kapie sie i idzie spac a w weekend spi....super zycie...a ja sie czuje jak piate kolo u wozu.

Wiem ze nie moge z nim byc bo co ludzie ale jest jeszcze jeden drobny szczegol...ja go kocham....i dlatego tak cierpie bo nie moge zrozumiec jak on moze mnie tak traktowac i wmawiac mi ze jest ok albo ze bedzie lepiej.Wlasnie to jest dziwne ze on nie musi sie zaspokajac bo sie go pytalam.Ale dawnie byl inny chcial to robic nawet trzy rzay dziennie.

to u mnie troche lepiej.zanim wyjechal w delegacje,to gdy on przychodzil z pracy,zawsze wychodzilismy na spacer.obojetnie czy bylo dziecko czy jescze nie.bylismy nierozłączalni,chociaz żarliśmy sie okropnie.teraz niestety wraca co dwa tygodnie do domu na weekend i wtedy do głupiej lazienki idziemy razem,zeby porozmawiac.juz jest lepiej. ale ty sie zastanow.odwołaj ten cholerny slub.nie masz 40 lat i5 dzieci ze cie nikt nie zechce.jest mloda i zapewne ładna.zycie jest tylko jedno.

kiedys z reszta bylam w takim zwiazku.tzn nie umialam z nim zerwac,bo lubilam jego rodzine,a poza tym myslałam ze nikt mnie juz nie zechce.boże jaka ja byla glupia!!!!!!!!!!a po zerwaniu odsyskałam radosc zycia

Ja tez tak mysle ze mu sie po prostu juz nie chce bo na stowe nikogo nie ma bo pracuje z moim tata i wiem ile jest w pracy itp,chory tez nie jest....tylko ze kurcze on ma 24 lata i to jest po prostu nie normalne....a co bedzie jak bedzie czterdziecha....chyba nawet zapomni ze ma malego!!!!!!!!!A tak wogole to dzieki wszystkim za odpowiedzi bo nie myslalam ze ktos tu moze zechciec ze mna pogadac.Dodajecie mi otuchy na lepsze jutro!!!!

do 123 a dlugo z nim bylas?i ile masz lat?

hihi wiedzialam ze w koncu ktos wpadnie na pomysl ze jestem brzydka jak noc i nic dziwnego ze on nie chce ale nie mysle.Codziennie chodze na silownie a najmniej 6 dni wtyg,mam 170 wzrostu i dlugie blad wlosy a on mi mowi ze jestem sliczna...wiec to chyba nie to.

a za aerobikiem nie przepadam wole bierznie i maszyny no i moj ukochany basenik