Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KwiatuszQ

Facet bardzo zżyty z mamusią! POMÓŻCIE.

Polecane posty

Gość KwiatuszQ

Jestem z nim 3 lata. 2 lata temu mieszkaliśmy razem przez 3 m-ce, było nieźle. Niestety musieliśmy wrócić spowrotem do domu bo finansowo było bardzo ciężko. Ja bardzo chciałabym z nim mieszkać ale on twierdzi, że na stancje nie pójdziemy bo nie będzie komuś za darmo płacił, a jak zaczeliśmy myśleć o kredycie mieszkaniowym to skończyło się tylko na rozmowie. Mamusia robi mu śniadanka do pracy! Kiedy był mały jego ojciec często pił i nie ma z nim dobrych relacji i dlatego twierdzi, że cała jego miłość przelewa się na matkę.Jest przekonany, że musi jej pomagać, zaprowadza ją do pracy aby pomóc otworzyć sklep, przychodzi po nią. Jeździ z nią po zakupy. Nosi jej obiadki do pracy. Nic dla nas nie robi. Ostatnio kiedy znowu się wkurzyłam bo znów siedział u mamusi w pracy wykrzyczał mi że matka jest dla niego najważniejsza. Długo starałam się go zrozumieć ale nie umiem, jest mi mocno przykro, że zawsze jestem po niej...często kiedy go o coś proszę słyszę -nie. Kiedy jest zły mówi że nie chce mu się z nikim gadać ale u mamusi w pracy siedzi, a gadać to chyba tylko ze mną mu się nie chce. Dodam że ma 28lat. Proszę pomóżcie. Nie wiem co mam zrobić, kocham go ale sprawia mi duży ból, boje się od niego odejść bo nie wiem czy sama dam sobie radę... POMÓŻCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka elka
masz przerabane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem podchodzisz do tego zbyt emocjonalnie. Nie odbieraj tego, co piszę źle, ale myślę, że on rzeczywiście jest mocno związany z matką , a Ty zwyczajnie jesteś zazdrosna. Doradzałabym Ci innby sposób \"walki\" o niego. Bo to już zaczyna tak wyglądać-jak walka właśnie... Nie walcz, mów mu o swoich odczuciach, oczekiwaniach (nie w formie zrzędzenia czy wyrzutów-bo faceci tego nie lubią). Spróbuj spojrzeć na tą sytuacje bardziej pozytywnie, może zaprzyjaźnij się z jego matką, albo przynajmniej staraj sie ją polubić i nie traktować w kategoriach rywalki. Według mnie dużo zależy też od Twojego nastawienia :) . Niech on też zobaczy, że nie widzisz w jego matce wroga... Życzę Ci powodzienia i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KwiatuszQ Nie masz szans... nigdy nie będziesz pierwsza... co innego gdyby miał 17 lat ale ma 28!!!!!!!!!!!!! Ks Pawlukiewicz (wspaniale wykłada) powiedział kiedyś do pary na naukach przedmałżeńskich: po ślubie najważniejszą kobietą w twoim życiu będzie twoja żona - na co przyszły (nie-doszły) pan młody odparł: a mamusia? ks: nie mamusia tylko żona facet (a raczej chłopczyk) wstał, wyszedł i slubu nie bylo... bo tak powinno być! po slubie najwazniejszą dla niego kobietą powinna być żona a dla niej najwazniejszym mężczyzną - mąż... gdy jest inaczej to małżeństwo nie przetrwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz przesrane...
rozumiem ze kocha matke itp ale to dorosly facet i powinien sie poswiecic tez Tobie... mysle ze powinnas sie zaczac rozgladac za kims innym bo po slubie bedzie jeszcze gorzej ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję, uciekaj z tego z związku jak sie da najczybciej i poszukaj normalnego facet. Byłam w takim związku ponad 2 lata i tu musze dodać że on miał 35 lat nic z tego nie wyszło zawsze mama, myślałam że jestem przewrażliwiona, przesadzam ale nie nie da się zbudować zdrowego związku w 3 z mamą w tle. przyczyną roztania była mama, dzisiaj z perspektywy czasu od roztania mineło 1,5 roku wiem że to była dobra decyzja, nie moja ale dobra, odchorowałam to i już wiem żeby nie chodzić w związek z matką chłopaka w tle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qsdfghjklghj
E tam pisala ze bylo niezle, tylko zabardzo nie ma co doradzic bo wlasnie zeby znow bylo tak, musielibyscie zamieszkac razem. Najlepiej porozmawiaj z nim i powiedz, ze moze znowu byc niezle, ale zeby tak bylo nie moze odwracac sie od Ciebie i leciec do mamusi. Choc wtedy musiala bys tez robic za druga mamusie do czasu usamodzielnienia, bo usamodzielniony to on chyba nie jest i chyba nie potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×