Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aurelie

dziwna relacja-ani zwiazek ani kolezenstwo

Polecane posty

Gość aurelie

mam pewien problem:od jakiegos czasu spotykam sie z chlopakiem,ktorego wczesniej znalam wlasciwie tylko na czesc ze wspl srodowiska,zaczelismy sie blizej poznawac,spotykac no i mozna powiedziec ,ze cos zaiskrzylo.moje podejscie bylo dosc sceptyczne i zdystansowane,ale stopniowo zaczelam sie wkrecac.ewidentnie pociagamy sie fizycznie,ale znajomosc utknela w martwym pkt.tzn kiedy sie spotykamy jest fajnie,zachowujemy sie jak para,ale wlasciwie tylko wtedy kiedy jestesmy we dwoje, nie chodzimy za reke itp.nie doszlo miedzy nami do niczego wiecej oprocz pocalunkow,ale podejrzewam,ze tylko dla tego,ze stawilam zdecydowany opor.nie moge wyczuc czy zalezy mu na czyms wiecej niz tylko na zaciagnieciu mnie do lozka. ta syt.zaczyna mnie meczyc,probowalam z nim o tym rozmawiac,ale najwyrazniej mu odpowiada taki"luzny" uklad.wsrod naszych wspl znajomych ma opinie casanovy chociaz sam twierdzi ,ze etap "kolezanek do lozka" ma juz za soba.sama nie wiem co o tym myslec,nie chce byc kolejna zdobycza i nie bede,ale tez troche szkoda mi to tak zupelnie olac.najgorsze jest to,ze jak jestesmy razem i dochodzi do jakis blizszych kontaktow to mam wrazenie,ze wklada w to jakies uczucie i nie jestem mu obojetna,ale np przez nastepne dni jest cisza i mam wrazenie,ze on za kazdym razem czeka,ze to ja napisze pierwsza np .smsa.czy ktos z was byl w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anasta
mam podobnie jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzuj i odpuść sobie
jemu chodzi tylko o jedno, nie chce się wiązać na poważnie, zacznie ci wciskać, że nie jest gotowy, blablabla i takie tam :O mam kolegę, który o zakochanej w nim dziewczynie (sypiali ze sobą) mówił 'moja znajoma' - to nie są mężczyźni, to dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpuść trochę...
jeżeli mu na tobie zależy, to wtedy zacznie się starać o twoje względy bardziej poważnie, a jeżeli nie, to po co teraz tracić czas? Miałam kiedyś podobną sytuację. W moim towarzystwie był pewien chłopak, który kiedy byliśmy sami, bardzo zabiegał o moje względy. Spędzaliśmy razem dużo czasu. Co prawda nigdy się z nim nie całowałam, ale zachowywał się, jakby mu na mnie zależało. Wszyscy znajomi to zauważyli. on też mówił, że już wyrósł z rozrywek na jedną noc itp. Jednak ja nic do niego nie czułam, traktowałam go bardziej jak przyjaciela. Nawet kiedyś tam wyznał mi miłość, zaproponował związek, ale obróciłam to wszystko w żart. Potem zaczął obrabiać mi za przeproszeniem dupę i znajomi byli pewni, że się z nim przespałam. Oczywiście tłumaczył się, że wcale nic nie mówił, że chce ze mną być itd, ale do tej pory rzadko się do niego odzywam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nidfin
odpowiada mu ten uklad, on nie chce za bardzo naciskac, byc moze nie jestes jedyna, z ktora tak postepuje. moze ktoras jego znajomosc skonczyla sie tym, ze zostal oskarzony o to, ze to przez niego dziewczyna sie zaangazowala, bo on nalegal, wiec teraz przyjal inna taktyke. moze jest typem, ze nie bedzie nalegal, zeby miec czyste sumienie. prawdopodobnie zgodzi sie na wszystko, co mu sama zaproponujesz (mam na mysli lozko), ale potem jakby co, to on bedzie mial wymowke, ze to ty chcialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze byc
może być tak jak piszą wyżej, że odpowiada mu ten układ, ale może być też tak, że... on sie przyzwyczaił do tego, że to za nim latają dziewczyny. nie on za nimi. i po prostu nie potrafi Cię podrywać :) mój najlepszy przyjaciel właśnie taki jest. nie wystarczy, że dziewczyna będzie mu wysyłać jakieś znaki. ona musi mu prosto z mostu powiedzieć, że chce z nim być. ma jakiegoś cykora :) w każdym razie uważaj na niego. faceta nigdy nie wyczaisz :) powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coz ja mialam jakis czas temu \'znajomego\' Skads dowiedzial sie o mym zainteresowaniu wtedy nagle zaczal zabiegac a to o rozmowy czy spotkania, potem gdy \'wyczul\',ze ja nie \'z tych\' :> i jestem b.zdystansowana itd..nabral szacunku i wyznal,ze sie wiazac nie moze bo za pare miesiecy wyjezdza,ale zaproponowal \'przyjazn\' Potem oczywiscie udawal,ze mnie \'nie zna\' , gdy jego przyjaciel podslyszal gdy wyrazalam swe zdanie o owym, biedaczyna nadszarpnął sobie męskie ego ,zgrywał zrozpaczonego (najbardziej mu zależało żeby sobie pannice na studniówkę \'wyrwać\') Cos mi sie zdaje,ze obrzucil mnie paskudnymi oszczerstwami (wole nie myśleć nawet jakimi) I zaczął mnie wielce obwiniać,ze niby \'zauroczenie\'mną mu w czymś tam przeszkodziło :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeżeli mi zalezy na ...
dziewczynie to ja szukam kontaktu z nią ... jeżeli nie to jest tak jak u ciebie, więc decyzja nalezy do ciebie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak samo jak w wypowiedzi poprzedniej osobnik ów musiał hmm wiedzieć na czym stoi...nawet przy pierwszej \'dyskusji\'jesli tak mozna nazwac pogawędkę przez komunikator wyznal,ze usłyszał od kogos ,ze mi sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że facet był casanową i miewał \"koleżanki do spania\" jest dla mnie dzwonkiem alarmowym, nie angażowałabym się już w taki związek. Żadnej pewności, że będziesz ostatnią, statystyka działa przeciw Tobie, psychologia chyb też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aurelie
widze ,ze wiekszosc jest zdania,ze on chce mnie tylko wykorzystac:/no wiec pare dni minelo i mielismy wspolna srodowiskowa impreze,zapytal mnie czy z nim pojde,nikt z naszych znajomych nie wie,ze krecimy ,a ja tez sie nie chce zdradzac poki nie wiem na czym stoje,odmowilam wiec i powiedzialam mu ,co mysle o tym wszystkim,ze na kolezenstwie mi zalezy,ale bez calowania itp.bo taka relacja-niewiadomo jaka mi nie odpowiada, no wiec on mi zaproponowal,ze sprobujmy byc kolegami,ale zebym poszla z nim.nie poszlam,on byl rozczarowany i przez nastepne dni sie nie odzywal.w koncu zagailam go smsem na zasadzie co slychac,zapytal co sie stalo,ze sobie o nim przypomnialam i ze mu smutno,ze powidzialam mu,ze nie chce z nim utrzymywac kontaktu.no wiec znow mu musialam wykladac o co chodzi,ze kontakt kol.ok ,ale bez reszty.zapomnialam dodac ,ze jakies 2 mc rozstal sie z dziewczyna wiec mam tez podejrzenia,ze traktowal mnie troche jako pocieszycielke,napisalam mu o tym,ze taka opcja mnie nie interesuje i ze mam tego dosc.znow 2 dni ciszy,az wczoraj zaprosil mnie na koncert.sama nie wiem co o nim myslec,albo jest wytrwaly i kreci go moja odmowa(ale i tak celem jest lozko),albo moze jednak mu troche zalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aurelie
dodam jeszcze,ze dla mnie tez takie "kolezanki do lozka" sa alarmem,jakos ciezko mi uwierzyc,ze sie z tego wyrasta:/nawet mnie to troche obrzydza,ale to pewnie dla tego,ze sama mam male doswiadczenie i zupelnie inne morale,obawiam sie ,ze jezeli jest duza dysproporcja (facet mial wiele kobiet,dziewczyna nie albo odwrotnie) to zawsze tej drugiej stronie bedzie sie ciezko pogodzic z bogata przeszloscia partnera,przynajmniej czuje ,ze w moim przypadku tak by bylo.inna kwestia czy takiemu facetowi mozna w ogole zaufac,moze zaraz pojdzie na lewo jak tylko opadna pierwsze emocje?zawsze kurde cos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleanka25
Aurelie a jak dlugo on potrafi sie nie odzywac?Mam tez podobny "problem" kolega umawia sie ze mna raz na jakis czas,dzwoni,ale jest bardzo zdystansowany,nie odkrywa swoich kart,nie wiem o co mu chodzi zupelnie....niby spotyka sie ze mna ale nigdy nie porusza w slowach slowa zwiazek czy "my" i czuje sie traktowana przez niego jak kolezanka do pogaduszek....czy to znaczy ze raczej sie niczego nie spodziewac?Jak to traktowac?Bo jesli o mnie chodzi,to ja mam kolezanki do pogaduszek i nie potrzebuje kolegi,ale te nasze spotkania nie wygladaja jak radnki,ewidentnie traktuje mnie jak kolezanke,jak to rozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aurelie
wiesz Koleanka ciezko powiedziec w sumie czasami da sie po facecie poznac,jakies spojrzenia itp.,ze mu sie podobasz,ale tez calkiem mozliwe,ze traktuje Cie rzeczywiscie tylko jak kolezanke.a Ty bys chciala czegos wiecej?moja syt jest troche inna bo wiem,ze mu sie podobam i byly "momenty",ale z drugiej strony to niekoniecznie jest takie podobanie,ktore prowadzi do zakochania tylko ordynarny pociag fiz;)chyba musi Ci sie troche podobac skoro meczy Cie kumplowanie sie z nim, wydaje mi sie,ze fajnie miec chlopaka kumpla zawsze mozna go poprosic o wylozenie meskiego toku rozumowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×