Jeżeli to ciąza...powiem mu a potem sie zabije...

:(

seks wiąże sie z konsekwencjami.., smutne, że połowa, a może anwet większość nie zdaje sobie sprawy, że taka przyjemność czasami kztuje, a później ejst tylko płacz, najpierw sprawdź czy to jest ciążą, a później się dziewczyno poważnie zastanów nad tym co zrobisz i nad tym co tu napisałaś, trzymaj się!

siebie zabij jak chcesz, ale dziecko zostaw

sama mialam taka sytuacje. okres spoznial mi sie ponad tydzien a ja myslama ze zeswiruje. powiedzialam o tym mojemu chlopakowi- wspaieral mnie. na szczescie przyczyna tego nie byla ciaza(chociaz moglam tak przypuszczac bo mi piersi urosly). nic nie pozostaje tylko czekac. pozdrawiam i trzymam kciuki;)

a ja nie rozumiem kogos kto chce zabic swoje dziecko dla własnego widzi mi się:| nie mając powaznego powodu ku temu

nie rozumiecie mnie.....mam kochanka, a raczej ja jestem jego kochanką, chyba tylko do łózka....ja sie zauroczyłam i tak to trwa 2 lata:( jesli wpadne, powiem mu ale nie chce zyc ....

a moze dziecko chce?

nie rozumiem dalej jednego, czy to, ,że masz kochanka zwlania Cie z odpowiedzialności?? to był zdaje sie Twój wybór, mieć kochanka i upraiwać z Nim seks?? nie wiem ile masz lat, ale prawdopodobnie będąc młodszą od Ciebie tez podejrzewałam ciąże...to był kompletnie neiodpowiedni moment, ale wzięłabym te odpowiedzialność za siebie i za dziecko... a poza tym jest tyle form zabezpieczeń nie slyszałaś chociaż o jednej??

na razie czekam....zabezpieczylismy sie ale wiem, ze zostane z tym sama...on jest ode mnie sporo starszy, nie moge o tym nikomu powiedziec...

dziewczyno współczuję Ci, bo tak to jest, zazwyczaj dziewczyna zostaje z tym sama, niestety... ale ja nie wyłączałabym go z odpowiedzialności, na pewno nie!!, nie rób głupot, zycze powodzenia!!!

jak ja mam sie przyznac przed rodzicami ze za ich plecami spotykałam sie ze starszym sporo od siebie facetem??? gdy mówiłam ze ide połazic z kolezankami po sklepach a potem na pizze szłam na spotkanie z nim:( okłamywałam ich bo głupia i naiwna sie w nim zauroczyłam:( wiem ze ucieknie, ja nawet nie wiem gdzie mieszka, bo w innym miescie:( rozwodzi sie ale nie z mojego powodu, ma 2 dzieci....

pewnie, najlepiej zabic dziecko...

nie chcę byc brutalna, ale czy musiało sie stac coś tkaiego( prawdopodobna ciąża), żebys otworzyła oczy?? nie wiem co Ci poradzić, ale uważasz , że lepszym wyjściem będzie zabicie dziecka?? jak mówię, nie chcę doradzac, bo w takiej sytuacji nie byłam i mam nadzieje, że nie będę:| kiedy masz miec wyniki?? robiłaś badanie krwi?? a test co wykazaŁ??

nie robiłam jeszcze zadnych wyników ani badan....jeszcze czekam bo cos sie zle czuje i mam nadzieje ze to od tego... nie bede potrafiła zyc ze swiadomoscią ze usunełam ciąze, boje sie jakis powikłan potem wiec wole skonczyc ze sobą zeby nikt nic nie wiedział...

nie gadaj głupot!! ile masz lat?? pracujesz?/ studiujesz? nie wiem no...co robisz?? a w ogóle ja na twoim miejscu zamaist wymyślac takie rzeczy pobiegłabym do apteki po test!!!.. nie sądzisz , że na te chwile jest to dobre wyjście??

idz do psychologa

mam 24 lata, pracuje i studiuje zaocznie, własnie od pazdziernika ide na mgr uzupełniające....

więc dajesz sobie rade jakoś, życze pwoodzenia, idziesz po ten test? czy się bedziesz dalej zamęczać??

jakos sobie niby daje rade ale mało zarabiam i sporo mnie kosztuja studia, które bardzo chciałabym skonczyc a tak nie dam rady...bez zadnego wsparcia....

myslałam nawet zeby urodzic jezeli to ciąza...... ale co ja mam rodzicom powiedziec??? chyba by mnie wyrzucili z domu:( a jemu??? nie wiem jakby zareagował:( moze dałby kase na zabieg, moze uznałby dziecko, moze by mnie wysmiał i wydarł sie ze to pewnie kogos innego a ja nie wiem kogo albo uciekłby :(

nie będziesz wiedziała dopóki nie spróbujesz, ale czemu testu nie zrobisz?? wtedy przynajmniej będziesz wiedziała na czyms toisz, a to chyba lepsze niz taka niepewność...

chyba własnie boje sie robic ten test :( zaczekam jeszcze ze 2-3 dni.....

ja też sie bałam robić test, za dwa dni powiesz, że poczekasz jeszcze trochę, jaki to ma sens?? lepiej wiedzieć, czego się boisz... ja jak miałam takie wątpliwości od razu kupiłam test, potem drugi a póxniej jeszcze poszłam do lekarza...nie wyobrażam sobie siedziec i się zamęczac...

Ja mam test ciazowy niewykorzystany ;) tez balam sie ze jestem w ciazy. W dniu w ktorym mialam sobie zrobic test, pojawil sie okres. GLOWA DO GORY!!

uffffffff w nocy dostałam okres ;) prawie tydzien sie spózniał..... chyba zafunduje sobie dodatkowo tabletki antykoncepcyjne bo do samej gumki nie mam zaufania... ale dzięki temu albo moze przez to wszystko powaznie porozmawiałam z nim....wiem ze moze nie mówił prawdy i gdyby tak sie na serio stało moze inaczej by zareagował....ale powiedział ze mi pozostawiłby decyzje czy chce urodzic czy nie i jesli bym sie zdecydowała to on bedzie płacił alimenty normalnie i chciałby miec jakis kontakt z dzieckiem.... wszystko fajnie ale nie wiem jakby sie zachował gdyby tak sie na serio stało...

no widzisz, i po nerwach, ale pamietaj,z adna metoda 100% pewnosci nie daje, skoro teraz mialas wątpliwości co do odpowiedzialności tego faceta, to nie lepiej zrezygnować z tych spotkań?? i nie zamarwtiać sie kolejny raz??

jezeli bede miała i tabletki i do tego on bedzie miał gumki to bede bardziej spokojna......a nie potrafie tego zakonczyc :(

wiesz, nie chcę byc niemiła, ale gdybys była w ciąży pewnie wsyztsko by sie inaczej potoczyło, skoro sama masz wątpliwopści co do tego i co do Niego...mas zrację, lepiej poczekać, az kolesiowi sie znudzisz, albo jak zajdziesz w ciąże...wtedy sprawa rozwiąże się sama...oczywiście Ci tego nie zyczę... ale czasem cos się dziej w życiu człowieka, aby człowiek mógł to sobie przemyślec, Ciebie niczego to nie nauczyło, więc nie płacz nastepnym razem... Zycze powodzenia...