Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co ja mam zrobic_24

Co to było ????

Polecane posty

wczoraj dostałaś lekko w policzek, za rok dostaniesz mocniej, a za 3 lata wypłaci Ci takiego strzała, że się na scianie znajdziesz - zmykaj od gnoja póki jeszcze możesz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
fajne metody, dziewczyna sie radzi, a Wy jej kop za kopem...jestem ciekawa czy kazda z Was taka zdetermonowana jest w swoich czynach...chyba raczej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dla mnie autorka to sobie ma to na wlasne zyczenie przeciez cie nikt do niego nie przywiazal!! kobieto uciekaj poki mozezs!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim............
przede wszystkim nie możesz byc z tym sama powiedz o tym komuś choćby mamie poszukaj u kogos pomocy, bo sama jesteś słaba nie możesz godzić sie na takie życie posłuchaj rad i odejdź od niego, bo jak sama zrozumiesz co robisz może byc juz za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic_24
to mają byc rady ???? to kopanie leżącego !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic_24
ciekawe jakbyscie sie zachowywały gdybyscie były zastraszane???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ty masz do nas pretensje? sama decydujesz jakie chcesz miec zycie i jak inni moga cie traktowac sama mu na to pozwalasz to teraz glupia babo nie miej pretensji do nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic_24
głupia babo nie oceniaj ludzi tak szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim............
a jakich rad tu chciałaś? bo może chciałas usłyszeć : "nie martw się, on się zmieni, pobierzecie się, wszystko sie jakoś ułoży, a jak jeszcze dojdzie dziecko to będzie anioł nie chłop" tak chciałaś usłyszeć? dziewczyno tkwisz w toksycznym układzie, facet Cie zastrasza, nikt o niczym nie wie, sama sobie taki los sprowadzasz i nie miej do nikogo pretensji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic_24
no ja o tobie tez mam zdanie ze jestes głupia baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
co masz zrobic, masz to komus powiedziec, poszukac wsparcia i nie na kafe gdzie siedza ludzie ktorzy dokopujac drugiemu czuja sie lepiej...to nie jest Twoja wina...trudno Ci sie z tego wyplatac bo pewnie zywisz faceta uczuciem i myslisz ze jeszcze moze byc dobrze...z takim czlowiekiem nie bedzie Ci nigdy dobrze chyba ze sam zrozumie ze ma ze soba problem...nie czekaj az slowa zamienia sie w rekoczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prędzej to, że chorobliwie boi sie samotności. jak juz ktoś wcześniej napisał \" byle jaki byle by był facet\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
bajeczka, boi sie tak samo samotnosci jak 99% kobiet...nie wnikam w jaka dzialke procentowa "wchodzisz" Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadałaś pytanie co bysmyz robiły gdybysmy były zastraszane, powiem Ci...co ja zrobiłam Kiedyś dawno temu poznałam w dyskotece chłopaka, nie spodobał mi się bo był z rodzaju tych cwnaiaczków, ale koleś całą imprezę za mną łaził, więc w końcu uległam i dla świętego spokoju dałam mu numer telefonu,a póxniej się z Nim umówiłam, jakoś zawrócił mi w głowie... ale... zbyt mocno mnie często przytrzymywał, nie mogłam nigdzie wyjśc z domu, tak żeby on o tym nie wiedział, raz poszłam ze znajomymi na spotkanko(wiedział o tym) i wracalismy wieczorkiem i kumpel mnie podprowadził pod klatkę, zaczęło sie chore przedstawienie, kumpel musiał wiać bo ten idiota z kolegami przyejachał... było śledzenie, nachodzenie, krzyki itd..miałam dość, odeszłam, pomimo gróźb, On rpzyjeżdżał do mnie i jak wychodziłam z domu mnie zaczepiał z textem, że wyjeżdźa gdzieś tam za granicę i ja jade z NIm(chociaż nie bylismy razem)...kiedy odmawiałam, mówił, że albo pod dobroci, albo mnie zgarnie z ulicy, albo porwie, że wie, że chodze na lekcje tańca, na angielksi itd...wszytsko wiedział, trwało to póltora roku...nie wychodziłam sama z domu, ale nie ulegałam Jego grożbom...kiedy zaczęłam byc zinnym chłopakiem przyjechał i powiedział, że skopie gnoja...taki był uroczy... później rpzyjechał znowu z kwiatami i powiedział, że się zmienił i chciał mnie dgzies tam zabrać, po tym wyjeździe wylądował w pace podobno ostatnio widziałam Go trzy lata temu u swojego fryzjera( którego musiałam zmienić w końcu) bo Jego kumpel tam pracował i Go informował kiedy przychodzę... przede wsyztskim pwoiedziałam rodzicom, i najbliższym rpzyjaciołom, chłopakowi też...miałam w nich wsparcie, a bałam sie jak cholera, uwierz...ale odeszłam i mimo gróźb nie wróciłam, więc to nie jest łatwe, ale każda szanująca sie dziewczyna tak zrobi... zasługujesz na cos lepsze, bądź dzielna!!! odejdź!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic_24
Tobie zajeło to sporo czasu wiec nie oczekujcie ze ja juz w tej chwili bede miała nowe zycie bo tak sie fizycznie nie da ...to trwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze te jego teksty to jest piekny przykład jak facet uzaleznia od siebie autorke. Typowe... znęcanie sie psychiczne to sie nazywa. Potem przejdzie do rekoczynów (a własciwie juz przeszedł), a potem ona oberwie i jeszcze go przeprosi za to że ja zbił bo go sprowokowała... Weź kobieto obudź się zanim będzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyy
Jak długo jesteście razem, ile mieszkacie razem czy, masz 24 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie napisałam ile mi to czasu zajęło... otóz ja odeszłam z dnia na dzień, podjęłam decyzję i tyle, dałam mu jedną szanse na zmianę, nie wykorzystał jej, od czasu od którego zaczął się w taki sposób zachowywac i w którym dostał ostatnią szansę na zmianę minely trzy tygodnie maksimum... nie zniosłabym takiego zachowania ani dnia dłużej i tak trzy tygodnie uważam za stratę czasu, więc nie zajęło mi to długo jak widzisz....tacy afceci sie nie zmieniaja jemu zajęło to dłużej, to On mnie nachodizł przez półtora roku, to On mnie starszył gnębił, groził..... ale ja ani na chwilę do Niego nie wróciłam, nie mogłabym byc z facetem który mnie nie szanuje, bo mam zbyt dużo szacunku dla siebie i swojej osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inaczej, prościej, pzoowliłam się facetowi znęcac nad soba aż trzy tygodnie, długie trzy tygodnie.... choc przypuszczam, że w porównaniu do tego ile Ty sowjemu juz pozwalasz sie znęcać nad soba, są to tylko trzy tygodnie.... a wiesz, nie powinnam pozwolic na to ani przez jeden dzień... musisz podjąć decyzję, ja nie powiedziałam, ze jest łatwo, z resztą chyba nie sądzisz, że spłynęło to po mnie jak po kaczce??...ale byłam konsekwentna... jak długo twoj facet znęca się nad Tobą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic_24
mam 24 lata ale chyba nic juz tu nie napisze zeby znów mi ktos nie dokopał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno ja Ci nie dokopuję, wiem, że jest ciężko, naprawdę, ale to musi byc jedna decyzja...On sie nie zmieni, a kiedys naprawde może Ci zrobic krzywdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic_24
jest duzo osób, które mi tu dokopały.....to straszne ze tyle ludzi jak widzi ze ktos ma problem do jeszcze mu dowala...chyba zeby poczuc sie dzieki temu lepiej....załosne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz, oni robia to samo co Twój chłopak, nie szanują Cie, nie uważam tego za słuszne, ale czemu obrazasz się na nich?? obcych ludzi?? a żyjesz ze znęcającym się nad Toba facetem??i na Niego sie nie obrażasz, że Ci dokopuje... dopóki nie powiesz nie, wszyscy Cie będa tak traktować, bo będziesz na to pozwalala.. powiedz rodzicom, może rpzyjaciółce, popros o pomoc...na pewno nie będziesz sama z tym... trzymam kciuki, i czy odpowiesz mi ile chłopak sie nad Tobą znęca??jak długo to trwa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic_24
ja sie nie obrazam bo mnie nie obchodzą tacy ludzie... wybacz nic juz nie napisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem:| czy ja Ci powiedziałam cos złego?? zapytałas tutaj co masz robić.. aponiewaz mam podobne doświadczenie za sobą, chciałam Ci powiedziec, że jest wyjście... myślałam, że chcesz nadziei, na to, że może byc dobrze, ze możesz to zmienić... i zyc normalnie, szczęśliwie... myslałam, że chces zpomocy, chocby słownej, ale Ty nie chcesz, obrażasz się na wsyztskich, i zachowujesz jakbyś broniła swojego faceta dalej... wiesz, naprawde Cie nie rozumiem, i widze , że marnowałam czas pisząc o sobie...nie twierdzę, że to miało Cię przekonać do podjęcia decyzji, ale myślałam, że da Ci chcoiaż do myślenia.... ja tez się bałam.... ale Ty nie chcesz pomocy, teraz to widzę, szkoda, że to napisałam... Pozdrawiam, zycze dużó szczęscia, bo sie przyda, z takim tyranemm:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic_24
po co zaraz ktos inny ma mi napisac ze jestem idiotka albo jak juz to było wczesniej głupia babą ?? jestem z nim 2 lata a nie wiem dokładnie kiedy sie wszystko zaczeło....to było jakos tak powoli ze nic nie zauwazyłam, na poczatku było cudnie i w takim własnie facecie sie zakochałam....w silnym, zdecydowanym, twardo stąpającym po ziemi a jednoczesnie kochanym, opiekunczym, szarmanckim i odpowiedzialnym.....tylko cena za to wszystko jest bardzo wysoka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Ci przeciez nie napisałam, że ejsteś głupia!!!!! a przed chwila mówiłaś, że się tymi ludxmi nie przejmujesz, więc czego się boisz?? słuchaj, ja wiem, ale zakochałas się w ciepłym człowieku, którego już nie ma...czas świetnie demaskuje wsyztskie wady ludzi... ale gdyby to były zwykłe wady, które da sie zaakceptować, ale Ty przez Niego cierpisz... tego juz nie da się zaakceptować... powiedz, czy ty naprawde chcesz od Niego odejść?? tylko nie masz jeszcze siły?? czy jednak liczysz na to, że się zmieni?? mówię Ci spróbuj poagdac z kims o tym, z kims z Twojego otoczenia, od tego może zacznij... i nie wierz mu kiedy mówi takie rzeczy, bo to nieprawda!! powiedz, co sie musi stać, żebys odeszła??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic_24
te wszystkie rzyczy, które mówi są dla mnie jednoczesnie straszne i dziwne....jego poglady są bardzo materialistyczne, bez uczuc.... juz nawet nie potrafie powtórzyc tego....najpierw sie smiałam ze zartuje, potem wsciekałam a potem miałam wode zamiast mózgu bo juz nie wiedziałam nic......wyszło na to ze związki to czyste układy a faceci tylko udają zebysmy miały złudne wrazenie ze oni nas kochają, ze czegos takiego jak miłosc nie ma jest tylko chemia i układ ( ja ci daje kiedy chcesz, piore, gotuje , sprzatam i podzielam twoje poglądy a ty za to jestes ze ną, wiecej zarabiasz wiec bedzie mi łatwiej zyc na odpowiednim poziomie i z klasą.....tak mówił)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×