O ciąży inaczej.

w tym sie zgodze bo tez nie toleruje nidbania o siebie bo ciaza,to akurat zadne wytlumaczenie dlatego staram sie jak moge mimo tego ze rosne ubieram sie schludnie,robię makijaż jak zawsze spotykamy sie ze znajomymi i wogole.to ze ciaza akurat nie tlumaczy tlustych wlosow,pizamy od rana do wieczora i wogole.mialam na mysli zle samopoczucie,wymioty,slabosc i inne ktore naprawde czasami uprzykrzaja zycie ciezarnym.

Masz rację wiek naprawdę bardzo dużo daje. Choć po tylu latach przyznam, że uczę się wszystkiego od nowa. :) Nauczyłam się za to jednej bardzo ważnej rzeczy, a mianowicie jak dzielić się tym ze swoim partnerem. Wspólne bieganie po sklepach , to za mało. Trzeba pokazać mężczyźnie, że nadal jesteśmy atrakcyjne i nasza miłość do nich też jest niezmienna. Jak już pisałam wcześniej na początku był szał hormonów i to jest niesamowita frajda dla obojga. Teraz jest codzienna prezentacja pięknego brzuszka, a jest naprawdę spory. :) Jakiś czas temu stwierdziłam, że nigdzie nie jest napisane "sama nakładaj sobie te wszystkie balsamy na rozstępy ". Oboje mamy z tego zabawę jak staje wieczorem przed nim z niewinną minką i balsamem w ręku. Nawet nie masz pojęcia jak na niego to działa, a na dodatek dzięki temu może sobie porozmawiać z synem i czuć jego kopniaki.

I oczywiście razem czytamy różne poradniki. Prawie codziennie siadamy przy kawie i czytamy oraz rozmawiamy o wszystkim, co jest związane ciążą, porodem i wychowywaniem dziecka. Bardzo często w rozmowach uczestniczy córka. Jak byłam młoda, to nawet do głowy mi nie przyszło dzielenie się z ojcem mojego dziecka taką wiedzą. Teraz wiem, że to był bardzo duży błąd.