DZIEWCZYNY Z ENDOMETRIOZA

hey:) Zakładam ten topik choc nie wiem czy znajdzie On swoje zwolenniczki. Mimo ze na Kaffe jestem juz dlugo i mam tez \"swoj\" topiki jakos nigdy nie rzucil mi sie w oczy topik ktory zajmowalby sie tym zagadniem -ta przypadloscia.... Moja histroria po krotce jest taka . Jestem juz mam 8letniej Oli.Małą przyszla na swiat w wyniku CC. Połtora roku temu zapadla decyzja o rodzenstwie... Do tej pory Go nie ma:( Po polrocznych staraniach zaczelam juz czuc lekki niepokoj gdyz przy Małej niebylo zadnych problemow. Finalnie trafilam do kliniki leczenia nieplodosci-tam po koleii eliminowalismy roznosci. Przeszlam badanka hormonalne wszeslkiej masci ktore byly ok. Wykryto u mnie podczas wymazow urealpazme ktora zaleczylam. M robil badanie nasienia -l Mialam tez 2 nieudane inseminacje i badanie Hsg po ktorym zdecydowalam sie na laparoskopie. Jestem tydzien po zabiegu-i wiesci nie sa dobre. Owszem niby wszystko jest ok.Ale moje jajowody sa z uposledzona droznoscia...cos tam niby przełazi-wiec lekarz nieobstawia zrostow .Ale bylo kilka malych ognisk endometriozy ktore skoagulowano i podejrzewa ze to ona moze blokowac te jajowody... Zaproponowal leczenie Dipherelina... Czyli zatrzymanie miesiaczkowania tzw. sztuczna menopauza na okres kilku miesiecy.( i to mnie wląsnie przeraza) Potem mamy sie starac tez max do pol roku.Jesli sie uda to zostaje tylko ivf. Mam pytanie do dziewczyn ktore przeszly lub przechodza taka \"droge cierniowa\" Jak to u Was wyglada? albo wygladalo? Czy uwazacie ze warto podejmowac to leczenie? czy przynosi efekty? -chodzi mi glownie o starania. Nadmienie ze ja nie mialam wczesniej podejrzen o te chorobe.. Mialam robiony marker CA125 i byl w dolnej normie... Zadnych bolesnych miesiaczek .Nic.Ale i ognisk bylo zaledwie kilka... Ale te jajowody:O Bede bardzo Wam wdzieczna jesli podzieliscie sie swoimi doswiadczeniami ze mna i z innymi. Moze jesli nas wiecej-ten topik kiedys posluzy rada dla innych.