spotkać się z nim czy nie?

ot tak zwykły kolega zaprosił mnie na browarka... zgodziłam się, bo czemu nie? proponowałam spotkanie w ten wekend, on mowił ze nie moze i ze w nastepny, no to ok. wszystko gra wczoraj dopytywał sie co robie dzisiaj... ja mowiłam ze konkretnych planow nie mam, no to on wzioł wszystkie swoje plany odwołał, powiedział ze woli sie ze mną spotkać. no ja sie zgodziłam w sumie juz wczesniej.. wiec ustawilismy sie i w ogole. i potem on mi zaczoł pisac jak bardzo bardzo mnie lubi, i ze chyba sie zakochał i trwa to odkad mnie poznał, czyli od jakis 5 miesięcy, ale nie miał odwagi itp. ze chce sie ze mna czesciej spotykac itp itp itp.... a ja.. kopara w dół.. szok totalny.. wiem ze z tym kolesiem nie moge byc, poprostu mi nie odpowiada pod pewnymi względami, i w dodatku niedawno zakonczyłam długi zwiazek i nie mam ochoty na kolejny... tyle ze ja sie juz zgodziłam na spotkanie, on odwołał swoje wazne plany dla mnie.. a ja myslałam ze to tylko towarzyski browarek.. nie wiem czy powinnam sie z nim spotkac i dawac mu jakies nadzieje.. heh. co zrobić?

nie spotykaj sie z nim... poza tym ten koles to jakis leszczyk, skoro Ci takie smsy przesyła... wstaw mu gadke o tym, ze zakonczylas dlugi związek itp.... (tylko nie rob jak inne kobiety, ktore mowia ze nie sa gotowe na zwiazek bo wlasnie zakonczyły inny a po tygodniu spotykaja sie juz z innym :P )

nie pisał mi smsow tylko rozmawialismy dosc długo na gadu gadu.. najpierw ustalislismy szczegóły spotkania, potem mi pisał ze "gdybym tylko wiedziała" ja sie pytam o co chodzi, a on zebym ja wiedziała jak mnie lubi, no to ja pisze ze tez go lubie, a on ze nawet bardzo mnie lubi. ja dla smiechow powiedziałam zeby uwazał bo sie jeszcze zakocha :P a on ze sie nad tym zastanawia.. ja na to ze zartowałam, a on ze nie.. i powiedział mi pare jeszcze innych rzeczy na moj temat, od kiedy, po co dlaczego itp.. eh..

ale to nie wazne czy gg czy smsy.... chodzi o tresci... takie rzeczy to sie mowi po rocznym związku... ten gość to jakaś piczka.... ile macie lat?

a jak nazwac kogos kto tak komentuje??? uwazasz moze, ze normalny facet pisze lasce, ze sie zakochal przed pierwszym spotkaniem???

mi se wydaje, ze totalnie nodorosle to jest, ale co tam-swirow malo:)

ale mu sie widywalismy wczesniej... w wiekszym gronie znajomych i czesto sami jezdzilismy to tu to tam. to był zwykły kolega, wiec czemu miałabym sie z nim nie spotakć... tak do tego podeszłam. ale teraz sie wykręciłam.. trudno nie było, bo rano dzwonił ze nie wyrobi sie z pracy na 15 ze koło 17, no to ja na to ze nie bardzo bo o 19 mam pilna sprawe do załatwienia. i juz sie ni opłąci itp itp itp :P nie bede sie z nim spotykać

"poprostu mi nie odpowiada pod pewnymi względami, i w dodatku niedawno zakonczyłam długi zwiazek i nie mam ochoty na kolejny..." Założę się, że do miesiąca będziesz miała następnego faceta....