Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nice woman

Pierwsze tygodnie ciąży i straszne nerwy

Polecane posty

Gość nice woman

Kurcze, czemu teściowa mnie tak wkurza? Domyślam się, że jestem na wstępie ciąży (2 tydzień). Przypadkiem musiałam jej się wygadać z innych powodów o moich podejrzeniach. I od razu zaczęła przeżywać, zebym nie jeździła na rowerze a mówiąc to dmuchała mi niemal dymem z papierochów w twarz. I co jest bardziej szkodliwe - rower czy siedzenie w oparach dymu? Ja wiem, ze jeżeli lekarz mi powie, żeby z roweru zrezygnować, na pewno tak zrobię. Ale tak mnie rozzłościła tymi swoimi mądrymi wywodami (inne - np. że powinnam pracować i z pracy iść na porodówkę, a nie brać zwolnienie, chociaż wie , że pracuje w polu elektromagnetycznym). Może to wszystko jest głupie, ale tak to siedzi we mnie, ze nie potrafię dać sobie rady. I nie wiem co brać na uspokojenie. Czuję się o wiele zdrowsza, jak nie mam z nią kontaktu, co niestety nie jest możliwe. A teraz jeśli okaże się, ze jestem w ciaży, to na pewno nie da mi spokoju. Dziewczyny, nie bądźcie kiedyś upierdliwe dla swoich synowych. Wyolbrzymiam? Moze juz działają hormony? Ale pytanie moje do Was - jak się uodpornić na te jej wszystkie dobre rady? Dodam, ze nie jestem małolatą, można raczej powiedzieć, ze to macierzyństwo dojrzałe. Kipi ze mnie złość!!! Pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanulka b
Nice women ja tymi nerwami bm sie nie sugerowala, one nie zawsze oznaczaja ciaze! Ja przed okresem tez zawsze bylam poddenerwowana,ale nie znaczylo to ze jestem w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nice woman
Widzisz, ale ja bardzo się starałam zajść a że nie mam z tym problemów dlatego sądzę na 90% że jestem w ciaży. Boże jak ja bym chciała nauczyć się olewać tą kobietę. A ona zawsze doprowadzi mnie do takiego stanu, ze mało nie eksploduję. Jak to się robi. Jak ona mówi, to nie słuchać co ona mówi. Już sama nie wiem. Od 10 lat ciągle włazi z buciorami w moje życie i wszystko zawsze wie najlepiej. Jej ginekolog też jest najlepszy na świecie, a że nie potrafił na podst. badania przezierności karkowej ocenić, ze dziecko znajomym urodzi się z zespołem Downa, to zupełnie nic. Mój ginekolog to konował wg niej. Mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×