Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna wierzyczka

zlosliwa kolezanka

Polecane posty

Gość samotna wierzyczka

Sluchajcie, kiedys mialam a wlasciwie dalej mam tylko juz mniej sie kumplujemy kolezanke. Ona szczesliwa mezatka, od niedawna w ciazy, ja - niestety singiel. Pracujemy razem i byl okres ze bylysmy mocno ze soba zwiazene i co jaki czas jej powierzalam problemy dotyczace facetow a raczej ich brak. Niestety ktoregos dnia poklocilysmy sie ostro bo niechcacy palnelam co glupiego (troche obrazliwego) na temat jej meza, ktory dla niej jest chodzacym idealem. Oczywiscie wywiazala sie klotnia. Jako ze wedlug mnie jej maz wcale nie jest taki cudny jak to ona mysli, odburknelam jej ze takiego jak on to moge sobie bez trudu w kazdej chwili znalesc tylko ze mam wyzzsze wymagania. No i mi sie dostalo. Teraz codziennie slysze docinki "no i jak znalazlas juz sobie?. Przeciez to takie latwe mowilas", albo " cos ciezko idzie ci szukanie". Najgorsze jest to ze te docinki sa w obecnosci innych dziewczyn, jak na zlosc - wszystkie mezatki lub zareczone. I zaczynaja sie zarty "nie bo ona ma wymagania", "jej ksiecia trzeba". Ja juz psychicznie nie wytrzymuje. Czuje sie okropnie napietnowana nie dosc ze jestem sama to teraz wychodze na ksiezniczke, z wymaganiami i roszczeniami. Zwolnilabym sie z pracy ale to male miasto i gdzie ja taka druga prace znajde jesli wogole znajde. Pomozcie mi co moglabym jej powiedziec by skonczyla z tymi docinkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna wierzyczka
:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emu-80
a nie możesz pogadać na osobności z tą koleżanką.Wyjaśnić jej,że coś niechcący palnęłaś i przez to to wszystko,pogadaj może też z innymi i wyjaśnij,że nie czujesz się dobrze jak takie komentarze słyszysz,bo nie czujesz się księżniczką i na swój sposób jet Ci ciężko,że nie możesz nikogo znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soniula
Powiedz im, że powinny pilnować własnego nosa i gówno je obchodzi twoje życie prywatne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna wierzyczka
Wiesz teoretycznie sie pogodzilysmy. Niestety ona chyba caly czas ma uraz o to co powiedzialam o jej mezu (a powiedzialam niestety troche brzydko:(() a ze jest wpatrzona w niego jak w obraz to przezywa to gorzej niz gdyby jj to mialo dotyczyc. Myslalam o tym by pogadac z nia sam na sam ale to trudne:((. Nie chce przed nia sie kalac tylko dlatego bo mi smutno z powodu jej docinek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emu-80
wydaje mi sie,że taka odpowiedź je tylko rozjuszy,wiem jak to jest pracować w biurze najlepiej na wszystko przytakiwać a myśleć swoje.Po co masz chodzić z niechęcią do pracy,nic Ci to nie da jak im się karzesz odczepić bo wtedy dopiero się zacznie że nawet gadać z nimi nie chcesz bo czujesz się lepsza i takie tam.Dlatego wyjaśniłabym to a nawet przeprosiła w tym sensie że nie powinnaś wypowiadać się na temat jej męża.Wiadomo nie każdy lubi usłyszeć negatywne zdanie o kimś bliskim bo z reguły dla nas jest to ideał(nawet jak wiemy że nim nie jest)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poderwij jej meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest ciężka
atmosfera niewątpliwie. Cóż nic innego bym nie zrobiła tylko odpowiadała że książe się jeszcze nie zjawił a ja będę uparcie na niego czekała i nic im do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhsdjgghfghghdgg
no a co tobą kierowało jak mówiłaś jej te słowa ? złośliwość czy zawiść ze jej sie lepiej układa niż tobie ? to jedno, a drugie to jest to że ty powiedziałaś to raz i temat skończony. a twoja koleżanka powiedziala pewnie już z tysiąc razy to co gada i jeszcze ludzi w to wciąga i tematu nie zamierza kończyć. by sie wstydziła słabeuszka :) podejdź do tego normalnie. na każde następne zaczepki czy juz sobie znalazłaś SAMA mów z przekasem ze masz wymagania. w kocu im sie znudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna wierzyczka
Dzieki za rady. Pomysle o nich:)). Do pracy juz od dluzzszego czasu chodze z niechecia przez sam fakt ze jestem chyba jedyna ktora jest singlem. A zakochane dziewczyny gadaja tam tylko o jednym: moj misiu, moj prosiaczek, a dzisiaj jest nasza rocznica ec... I wez tu wytrzymaj z nimi. Ta moja kolezanka wydawala sie byc ta najbardziej z karkiem na glowie gdyz nie byla taka chwalaca sie jak inne no i wysluchac potrafila. Niestety ona ma taka wade ze jesli ona cos powie to to jest to i nie przyjmuje slowa NIE. No i jak uslyszala ze facet w typie jej meza mi nie odpowiada (tylko ze powiedzialam to w brzydzej formie) to sie tak wkurzyla ze place za to do dzis. Moze rzeczywiscie z nia pogadam, ale kurcze czemu ma wyjsc na jej? Teraz bedzie przekonana ze to ona miala racje. Czlowiek nie dosc ze sam to jeszcze ma siedziec potulnie bo jak powie wlasne zdanie to wychodzi na to ze sie ma za niewiadomo kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
Pewnie ona zdaje sobie sprawe,że jej mąż nie jest idealny i też by chciała kogoś lepszego ale juz ma na to za późno, robi wiec dobra mine i udaje ze jest super.Gdyby faktycznie uważała że jej mąż jest taki super, to by po niej spłynęło to co ty powiedziałas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candywoman
i czego ty chcesz? obraziłaś jej wybór, jej męża i ją a teraz chcesz aby bez twoich przeprosin było wszystko jak dawniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Ta moja kolezanka wydawala sie byc ta najbardziej z karkiem na glowie gdyz nie byla taka chwalaca sie jak inne no i wysluchac potrafila\" noooo dobree: z karkiem na głowie ... zesikam się ze śmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna wierzyczka
Nie obrazilam jej wyboru tylko dalam do zrozumienia ze typ faceta z jakim jest ona niekoniecznie musi odpowiadac mnie. Niestety bylam wkurzona i powiedzialam to troche brzydko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady in orange
poprostu przeproś - miej świadomośc, że to Ty zachowałaś się okropnie! Nic nie upoważnia Cię do oceniania innych osób poprzez pryzmat Twojego widzi-misie. Druga połowa Twojej koleżanki musi być cudownym mężczyzną skoro Ona jest tak za nim - i o to chodzi w związku. Ja na Jej miejscu również poczułabym się jaknajbardziej urażona! Poprostu przepros - to napewno poprawi atmosfere w pracy. Przeprosin nie traktuj jak poniżenie - to Ty uraziłaś, naruszyłaś sfere prywatna koleżanki - zachowałaś się jak głupia pewna siebie małolata. Wiesz co ja tak naprawde sądzę? BARDZO JEJ ZAZDROŚCISZ! Jak przeprosisz poczujesz ulgę = warto naprawiać swoje błedy = budować mosty a nie je palić za sobą. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna wierzyczka
Nazwalam jej mezem analfabeta:(( w zwiazku z tym ze on jest dosc malowmowny i jak np pisze jej sms to zwykle sa to gora dwa slowa. Klotnia zaczela sie od tego ze poznalam jakis czas temu mezczyzne mieszkajacego daleko i ktory co prawda sie ze mna kontaktuje ale tylko piszac sms. Nie dzwoni wogole ale smki sa piekne:)) Powiedzialam jej to a ona do mnie bym mu powiedziala zeby zadzwonil bo jej maz tez pisze czy ujmuje cos skrotowo i trzeba go prosic by rozwinal watek. A ja na to ze nie potrzebuje faceta analfabety bo stac mnie na kogos lepszego:(( I od tego wybuchnela klotnia a teraz jestem przedmiotem docinek nie tylko z jej strony ale i calego biura w ktorym pracuja same mezatki:(( Niestety jak singiel tylko wyrazi swe zdanie zaraz zostaje posadzany o najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilkuka
sorry, ale zachowalas sie jak burak i prostaczek. To masz za swoje :) a teraz z podkulonym ogonem powinnas przeprosic kolezanke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×