i sie narobilo....

skonczylismy ze soba po 3 miesiacach i troche wiecej ogolnej znajomosci... wykasowalam nr jego telefonu, numer gg zmienilam... ale jak to do licha zapomniec???? jak mi dalej zalezy...

przejdzie z czasem

litosci!! podajcie sposoby.. HELP

agniesia ale to boli!!!! czas... wiem ale mam teraz co??/

Nie ma sposobów. To musi samo przejść. I przejdzie.

tak kochani to wiem ze przejdzie kiedys moze, ale teraz odczuwam fizyczny bol, mam mdlosci, nie moge tak. moglabym sie upic ale to nie wyjscie,...

niestety trzeba to "przecierpiec". wiem bo tak przechodzilam i to niejeden raz. za kazdym razem wydawalo mi sie ze to koniec swiata, ze w nikim innym sie juz nie zakocham, ze ja tego nie przezyje a potem stopniowo sie podnosilam. Moze wyplacz gdzies ten zal np komus najblizzszemu lub nawet sama idz np do kosciola nawet nie po to by sie pomodlic ale wlasnie by wyrzucic to z siebie. Mnie to pomaggalo choc zagorzala katoliczka nie jestem. ale czulam taka ulge ze widocznie tak mialo byc.

i najgorsze jest to ze sama sobie to zrobilam, stary czlowiek a glupi, myslalam ze wytrzymam ze mi jakos przejdzie... sie pomylilam grubo ... kosciol ??? dobry pomysl. DZIEKI agnieszko za wsparcie

ludzie czy nikt tego nie mial co ja???? pomocy!!!!!!

Mysle ze duzo ludzi mialo ale nie chce o tym pisac. Ja trzy razy przechodzilam mocne zawody milosne i trzy razy myslalam ze nie podolam.

mimo ze jestem blisko 30 i troche bylo tych milosci ... zawsze jakos wychodzilam , ale teraz jest inaczej ... wiem ze czas leczy wiem ze musze poczekac... najgorsze jest to ze mieszkamy w tej samej miejscowosci i mozemy sie nawet na ulicy spotkac :(

Ja trzy razy przechodzilam ostre zawody milosne a po trzecim razie to mialam nawet mysli samobojcze. Ale mowie ci z czasem mija, po prostu tylko czas leczy rany, innego sposobu nie ma. Ja po tej ostatniej nieudanej milosci to naprawde myslalam ze nie podolam a podolalam i teraz jestem znow szczesliwa.

dzieki za wsparcie...

prosze

malalady bądź silna, dasz radę

malady mam dokładnie to samo. Nawet poodbny czas chodzenia z nim i znajomości. Sam zerwałam, myslałam że spoko to przejdę. Niestety, wciąz o nim myślę. Ale... wiem ze to minie. Najlepszym sposobem jest jakies krótkotrwałe zauroczenie się w kimś innym.

kims innym hmmmmmm tylko jak sie do tego zmusic???!!!! mi sie nikt nie podoba :( mogliby dla mnie inni nie istniec!!!!