Czy mogę byc w ciazy?

dzisiaj zadzwonie do szpitala i zorientuje sie co z testem z krwi... jutro ginekolog... trzymajcie kciuki zebym tylko nie byla w ciazy ;(

misiaast trzymam kciuki ze wszystko będzie dobrze... ja sama panikuje... zarzyłam escapelle i kilka dni po okresie pobolewają mnie piersi... heh

Pisałaś że schudłaś. Jeżeli się odchudzałaś to brak okresu jest tego skutkiem. MiaLam tak nie raz ponieważ w bardzo krótkim czasie bardzo dużo schudłam. Jeżeli zauwazysz na majtkach taka jasnobrazowa wydzieline tzn., ze za dzien lub dwa dostaniesz okresu. a m,asz jakies objawy dotyczace ciazy??

0 objawów, ale miesiaczki tez nie widać... sluz jest taki jak piszesz... bardzo sie boje;( nie wiem juz co robic, jednak nie dzwonilam do szpitala, bo podobno osoby niepelnoletniej bez rodzica nawet ze skierowaniem nie przyjma na badanie krwi... nie wiem co robic... blagam pomozcie;(

aha... i nie odchudzalam sie, ale schudłam. Waze normalnie ok. 51 ga, a schudłam do 47, 48... może to przez tą chorobę... to była jelitówka...

( w ciagu jakiegoś tygodnia, 2)

nawet nie wiem kiedy miałam dzień płodny... jak to w ogóle mozna obliczyc w sytuacji gdy okres sie spoznia? bo z obserwacji śluzu to ciągle jest sucho... jak przed miesiączką... zastanawiam sie jeszcze nad 1... przez tydzień miałam coś w rodzaju zabarwionego krwią śluzu... było to za skąpe jak na okres, ale na tyle \"porządne\', że cały tydzień musiałam chodzić we wkładkach... Zaczęło się jakieś 9 dni przed planowanym okresem, skończyło na 3 dni przed. Czy myślicie, że to mogło być \"zamiast\" miesiączki, a następną mogę dostać mniej więcej tak, jak powinnam dostać w przyszłym miesiącu???

halo... :/

Czasami tak bywa ja dużo się schudło.To właśnie dużo schudłaś w trak krółtkim czasie Bo to utrata wagi też ma dużo do okresu. Więc to mógłbyć okres. skoro miałaś takie coś to raczej nie powinnaś się martwić. A zrobiłaś test??a tak wogóle to powinnas już mieć jakieś objawy jeżeli byś bvyła w ciąży.

zrobiłam 4 testy, wszystkie negatywne, ostatni wczoraj, czyli 16 dni po stosunku, ale i tak bardzo sie boje, bo na innym forum wszystkie dziewczyny piszą że mogły nie wykryć... objawy są dopiero koło 4 tygodnia. Juz wariuję... umieram z nerwów i stresu... poczytaj moze to co pisalam juz wczesniej, od samego poczatku...

skoro byłaś u ginekologa i powiedział że nic nie wdzi to chyba on wie lepiej. A co do objawów ciąży to ja już miałam w 2 tygodniu ciąży,

aha... no ale bylo wtedy... jakies 10 czy 11 dni po stosunku... myslisz ze wszystko ze mna ok? objawow nie mam zadnych...

test jest wiarygodny minimum po 3 tygodniach od stosunku.

w takim razie czemu co innego jest na kazdej z dolaczonych ulotek? ktoś by się doczepił, gdyby firma produkujaca testy pisala na ulotkach nieprawde... z reszta... załamujcie mnie jeszcze... co tam...

Dziewczyny byłam dzisiaj u ginekologa. Chciałam mu powiedzieć wszystko to co tu pisałam, ale w sumie nie dał mi tego powiedzieć... powiedziałam mu o 4 z kolei negatywnym teście i zaczęłam zdanie "czy w ogóle byłaby możliwość..." byłam już wtedy "podłączona" do USG i on patrzył już na ekran. Odpowiedział wtedy: "Ja nie jestem teorytykiem, tylko praktykiem." Po czym pokazał mi znowu macicę, jajniki i powiedział, że wszystko jest w porządku, po czym padły z jego ust 2 zdania, które mnie ratują... mianowicie "ciąży NA PEWNO nie ma" i "NA PEWNO dostaniesz okres". Kamień spadł mi z serca. Pokazał mi kartę kobiety, która była w identycznej sytuacji jak ja... tydzień temu w piątek doktor robił jej usg i jak powiedział "tydzień temu ciąży nie było, a dzisiaj już jest", po czym pokazał mi nieusunięty jeszcze obraz na ekranie. Ciąża była już bardzo dokładnie widoczna, na ekranie widać było ok. 2 cm. fasolkę, u mnie na szczęście wszystko "puste". Bardzo się cieszę :) nadal nie mogę w to uwierzyć. Lekarz powiedział, że mam się już nie martwić, ale ja jak Filip z konopi wyskoczyłam, że chciałabym zrobić mimo wszystko badanie krwi. Na szczęście okazuje się, że w moim mieście można je wykonać prywatnie i kosztuje jedyne 26zł, także jeśli do poniedziałku nie dostanę okresu to skoczę raniutko na badanie krwi. Wyniki są już na drugi dzień... Chyba wyolbrzymiam to wszystko, ale chce pozbyć się tych wszystkich myśli i wstręstnego ogromnego "schiza"... myślicie, że po słowach ginekologa mogę być już w pełni spokojna??

jest tam ktoś??

dziewczyny proszę odpowiedzcie mi na pytanie bo znowu zaczynam się bać:/

dziewczyno..idz po prostu zaraz do labolatorium.zrob sobie test..bo widac ze schizujesz niezle :O i bedziesz juz miala pewnosc 100% ...

weż już przestan panikować bo sobi wykraczesz ta ciąże.......ja na Twoim miejscu już bym chyba na zawal padła. wszystko wskazje na to że jej tam nie ma......to jej tam nie ma!!!!

jak m Cię możemy pocieszyć, skoro opinia specjalisty i obejrzenie z bliska własnej macicy Cię nie uspokaja? wg mnie nie powinnaś uprawiać seksu, to będziesz pewna że nie zajdziesz w ciążę

DZIEWCZYNY DOSTAłAM OKRES!!! Uff.... tak bardzo się cieszę :D dziękuję wam za wszystko!! Już nie dopuszczę do tego, bym w ogóle mogła się bać ciąży... od dzisiaj zaczynam brac tabletki anty:)

http://s2.bitefight.onet.pl/c.php?uid=100605

to świetnie, dobrze że teraz będziesz się zabezpieczać tabletkami, może następnym razem nie będziesz się tak denerwować, bo naprawdę nie warto :) pozdrawiam