Mam duuuuuuży problem....

że takie robienie wszystkiego w przyspieszeniu, bo nagle się osobie olewającej dotąd kościół zachciało ślubu koscielnego, jest po prostu dziecinne i śmieszne. Nic nie zastąpi lat dojrzewania do poszczególnych sakramentów, a teraz nagle ktoś przez 3 miesiące bedzie miał kurs religii w pigułce i przyspieszone bierzmowanie...śmieszne po prostu.Ciekawe, czy np Żydzi lub Muzułmanie maja też przyspieszone katechezy przed ewentualnym ślubem, bo ktoś czegoś wczesniej nie dopatrzył. W ogóle dziwię się, że Kościół cos takiego dopuszcza, chyba musi być bardzo miłosierny i chce dać każdemu szansę. Gdzie były te osoby, gdy inne przystępowały do bierzmowania o czasie lub chodziły na religię? Po prostu nie dopełniliście warunków - na ślub kościelny nie zasługujecie, bo nie dojrzeliście do takiego wyzwania ani emocjonalnie ani duchowow, a jesli ksiądz Wam z własnej dobrej woli pomaga, a potem się jeszcze na niego wypinacie to sorry...co z Was za ludzie!

historię o Synu Marnotrawnym? Nasza religia i tak jest bardzo liberalna w porównaniu z innymi i idzie ludziom na rękę.

całkowicie zgadzam się w tej kwiestii z Magrat:-)