nie umiem gadać z facetami!!

bynajmniej mam takie wrażenie, gadam do swojego faceta ale ja gadam i gadam a on w większości milczy. Chyba głupoty mówię bo jakby inaczej. Ale żadnego wątku nie podtrzymuje, a on sam jest małomówny. Jak rozmawiam z innymi chłopkami to podtrzymują rozmowę ale może tylko dla grzeczności?? sama nie wiem??

Nie wymyślaj. Jak jest z Tobą to widocznie lubi słuchać, jak gadasz. Ja nie umiem gadać z facetami i faceta nie mam. I to jest pewna konsekwencja.

jak piszesz ze jest małomówny to chyba nie dziwne ze nie gada ;) a inni nie małomówni gadają

a ja wygralem zycie czemu wygrales zycie??

bo je przegrałem ;)

facet nie jest od gadania tylko innych przyjemności. Do rozmowy masz koleżanki.

Zrozum, że najważniejszą osobą w życiu faceta jest on sam. Chcesz z nim pogadać?...buehehe...on tak naprawdę ma gdzieś Twoje problemy i słucha Cię tylko jak nic nie robi (bo niestety myśli jednotorowo....czyli jak już się na jednej rzeczy skupi to \'dupa\'), a że przeważnie robi coś dla swojej własnej przyjemności, to sama widzisz, że nie ma możliwości, by Cię słuchał. Skoro nie słucha, to też i nie odpowiada. No bo niby jak miałby odpowiedzieć na coś, czego nie usłyszał i czego jego malutki szowinistyczny i zadufany w sobie, zakłamany móżdżek nie przetworzył? Pozdrawiam

mózgiem, który nie uchronił jej przed nieszczęsnymi doświadczeniami.

:D:D:D

Może z dużym, a może z małym...Może ją uchronił, a może nie...A prawda jest prawdą i tyle:) Pozdrawiam

przypadku "może" nie czyni żadnej różnicy.